|
potrafisz prowokować, wiesz ?
|
|
|
dzisiaj ograniczamy się do 'siema' i zwykłego uśmiechu gdy się mijamy.
|
|
|
nauczyłeś mnie optymizmu. nauczyłeś mnie trzymania uśmiechu na ustach i częścią tego było nie mijające wyjebanie. Przy Tobie byłam tak jakoś szczęśliwa. Powtarzałeś, że trzeba się cieszyć małymi rzeczami. Tak, wpłynąłeś na mnie bardzo pozytywnie. hmm.. byłoby w chuj kolorowo gdyby nie to, że palenia też mnie nauczyłeś i zimny lech w moich dłoniach stał się codziennym widokiem. Tak to chyba atrybuty do 'mam wyjebane'
|
|
|
stojąc z fajką w ręku i wypuszczając dym z ust rzekłeś - 'spokojnie. ja rzucam.' kurde ty to potrafisz mnie rozjebać.
|
|
|
Kto nie zna miłości, a z niej się śmieję,
popada w beznadzieje, ja z góry na to leję.
|
|
|
to co było między nami było złożone bardziej niż origami.
|
|
|
zawsze w nietypowych momentach wyznajesz mi miłość. najczęściej gdy jestem czymś zajęta. Ostatnio napierdalam Tobie o moim dniu, a Ty w połowie któregoś zdanie - Też Cie kocham. Raz gadałam z kumpela przez telefon a Tobie zachciało się wyznawać mi miłość i tak słodko zacząłeś mi do ucha szeptać - Kocham Cie. Ty zawsze znajdziesz powód i sytuację do wypowiedzenia tych 9 liter. Kurwa jak ja Cie za to uwielbiam.
|
|
|
taa.. dzisiejszej imprezy potrzebuję jak żadnej innej. trzeba się najebać żeby zapomnieć, potem sobotni kac i ogarnianie się a w niedziele ogarnę lekcje. weekend szykuje się zajebiście ciekawy. Tylko proszę, nie pisz do mnie w sobotni wieczór ' wróciłem, dawaj na miasto' . nie, ja nie chcę znowu Cię widzieć. Przez cały tydzień podczas Twojej nieobaecności ogarniałam uczucia i tęskniłam, nawet mam nowe postanowienie - koniec z Tobą więc kochanie nie utrudniaj.
|
|
|
|