 |
1. Minął rok. Jestem zupełnie kimś innym niż byłam, wiadomo. Życie i ludzie tak skopało mi tyłek, że nie spodziewałam się takiego finału. Odrzucenie toksycznych ludzi i przeszłośći oraz bycie w 100% sobą sprawiły, że się podniosłam i zaczęłam kolejny raz żyć od początku. Napotkało mnie wiele nieprzyjemności, rozczarowania, a także bólu, jednakże nie poddałam się, do końca wierzyłam, że wreszcie się ułoży, tak też się stało. Zaczęłam studia, na które przed przed laty nie udało mi się dostać. Odróżniłam prawdziwych przyjaciół od fałszywych delikwentów, którzy mnie hamowali przez ostatnie miesiące. Stałam się bardziej wyrozumiała i spokojna. Najprawdopodobniej spotkałam na swojej drodze odpowiedniego człowieka. Wszystkie dotychczasowe marzenia spełniłam i nareszcie czuję się spełniona. Przez wiele lat myślałam, że jestem sobą, ale to wymaga ogromnej odwagi, której mam w sobie sporo.
|
|
 |
Każde uderzenie mojego złamanego serca sprawia mi ból, zupełnie jakby burzyło fundamenty tego kim byłam, będąc przy Tobie, zatracając mnie w ruinach mojej osobowości.
|
|
 |
Tak naprawdę nie wiem po co mi to było. Życie za wszelką cenę tym co było, albo w sumie tym co nigdy nie przyszło, przecież większość siedziała wyłącznie w mojej głowie. Wmawiałam sobie szczęście, a tak naprawdę każdego dnia spadałam w dół, aż z impetem uderzyłam o ziemię. Zabawne prawda? To co miało mnie uskrzydlać prawie mnie zabiło, a ja przez dłuższy czas niczego nie zauważyłam. Miłość oślepia i otępia. Przekonałam się o tym na własnej skórze tak bardzo, że nie wiem czy nadal chciałabym jeszcze się zakochać. / napisana
|
|
 |
Mam w sobie coś, czego nie potrafię wytłumaczyć i zrozumieć. Nie wiem, czy to coś zostało mi dane przy urodzeniu, czy też nabyłam przez swoje "lata doświadczeń". Dosyć, że to niszczy wszystkie moje relacje, ale także mnie. Niech ktoś bądź coś zabierze to ode mnie i da mi wolno żyć, bo już nie mogę tego znieść.
|
|
 |
"Przeznaczenie rzeczywiście jest ważne, ale ludzie mylą się sądząc, że nimi kieruje. Jest odwrotnie." Terry Pratchett
|
|
 |
Przepraszam. Czasem wolałabym, gdyby to słowo nie istniało. Dlaczego? Bo i tak nic nie zmienia. Jest bezużyteczne.
|
|
 |
"Chcę drinka. Chcę pięćdziesiąt drinków. Chcę butelkę najczystszego, najmocniejszego, najbardziej niszczycielskiego najbardziej trującego alkoholu na Ziemi.Chcę pięćdziesiąt butelek. Chce cracku, brudnego i żółtego i wypełnionego formaldehydem. Chcę kopę metamfy w proszku, pięćset kwasów, worek grzybków, tubę kleju większą od ciężarówki, basen benzyn tak duży, żeby się w nim utopić.Chcę czegoś wszystkiego czegokolwiek jakkolwiek ile tylko się da by zapomnieć."
|
|
 |
Dzięki, że ktoś zdjął ten ciężar, który nosiłam wiele miesięcy. Czuję, jakby ktoś dał mi nowe życie, zatrzymał najlepszych ludzi i kazał od początku żyć bez żadnych wspomnień. Nareszcie.
|
|
 |
Nie bój się dużego kroku. Nie pokonasz przepaści dwoma małymi.
|
|
 |
"A falling star, at least I fall alone. I can’t explain what you can’t explain. You're finding things that you didn’t know, I look at you with such disdain." ♥
|
|
 |
Lubię ludzi, ale widzę, jak często są fałszywi..
|
|
|
|