 |
paradoksem jest to, że nikt nie chce cierpieć, nikt nie chce zaznawać bólu, płakać w poduszkę, wypuszczać z ust jęku, zagryzać warg przy wspominaniu, ale każdy chce gdzieś, podążając po ścieżce swojego życia, spotkać miłość.
|
|
 |
Kochała go mimo wad. Akceptowała nawet to, iż jest narkomanem, zwyczajnym ćpunem. Jego uśmiech doskonale zakrywał wszystkie wady, a blask oczu, z rozszerzonymi źrenicami zabijał ból, władający nią od środka, na samą myśl o tym, jak bardzo się niszczy.
|
|
 |
chciałabym nauczyć się o Nim mówić. potrafić wspomnieć każdą spędzoną chwilę. być w stanie zaśmiać się i powiedzieć ' tak, był kiedyś mój ' . chcę spojrzeć na nasze zdjęcia , po czym z uśmiechem na twarzy i satysfakcją w głosie opowiedzieć o Nim nowym znajomym. chcę by był tylko wspomnieniem, jednym z wielu starych, zakurzonych historii. chcę w końcu zapomnieć, tylko tyle.
|
|
 |
Nie obchodzi mnie Twoje wyznanie, Twój kolor skóry, Twoja kultura czy kształt oczu. Bo to nie są cechy decydujące o tym w jakim stopniu Cię szanuję. Ja mam gdzieś czy w niedzielę pójdziesz do kościoła, czy zakupy do marketu. Wszystko mi jedno czy jesteś biały jak ściana, czy czarny jak smoła. Jesteś człowiekiem, liczy się Twoje wnętrze a nie to jak wyglądasz.
|
|
 |
Pamiętasz te dziewczyny? Były słodkie jak miód, dziś to materialistki co chcą porsche i chuj. Plastikowy świat pełen plastikowych barbie, pop kultura dzieciaków gównem plastikowym karmi. Brak granic równowagi, wszędzie lateks i plastik i to pierdolone chamstwo naszej generacji./ O.S.T.R
|
|
 |
Siadam Mu na kolanach wpatrując się w głębie Jego tęczówek. owija sobie wokół palca kosmyk moich włosów i głaszcze po policzku. spuszczam nieśmiało głowę i wtulam się w Niego. ujmuje moją twarz w dłonie i zbliża powoli swoje usta do moich. czuję Jego słodki oddech, który oplata moje nozdrza i serce. podgryzam Jego dolną wargę uśmiechając się, aby w końcu je połączyć. oplatam swoje ręce wokół szyi i kładę głowę na Jego ramieniu. tak. uwielbiałam mieć Go przy sobie. tuż obok. czuć Jego ciało.
|
|
 |
I z dnia na dzień zupełnie niespodziewanie , stał się sensem jej życie , jej każdego dnia żeby normalnie funkcjonować ,autorem jej cudownych uśmiechów, jej pieprzonym uzależnieniem od którego nie chce się odzwyczaić.
|
|
 |
Może niekiedy przeklinamy wspomnienia, ale znacznie częściej sami do nich wracamy. Najczęściej do tych najlepszych, przy których serce szybciej bije. Czasem chcesz przeżyc to jeszcze raz, ale nie możesz bo mimo prób los przewidział coś innego. To takie momenty w którym jesteś słabszy od powietrza. Czasami po prostu musimy przestać analizować przeszłość, przestać planować przyszłość, przestać zastanawiać się co tak naprawdę czujemy, przestać dzielić chwile na dobre i na te gorsze. Czasami musimy odpuścić sobie wszystko i żyć tym co danego dnia przyniesie nam los. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Wszystko już skończone jest między nami, nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami, zapomnij o mnie, nie ma mnie od teraz, to rzeczywistość ten przymus wywiera, wykasuj mój telefon - to proste jest, widzisz? Wczoraj mnie kochałaś, dziś mnie znienawidzisz. [Pih ♥]
|
|
 |
zbajerował Cię jak każdą inną, czułe słówka, przeciągłe spojrzenia, przelotne muśnięcia na Twoim ciele. teraz chodzisz rzucając jakim to frajerem jest i jak Cię zranił, a On tylko chciał się pobawić, nie kazał Ci kochać, nie obiecywał, że będzie blisko.
|
|
 |
kochamy to, czego nie możemy mieć, czego nie możemy dotykać, do czego nie możemy się uśmiechać, mówić. kochamy nieosiągalne. kiedy staje się dostępne - to, do czego tak biło nasze serducho, a ciało lgnęło, nagle wymyka się spod wszelkich prawidłowości. dlatego tak chcemy tych skurwieli. bo tylko oni nigdy nie dają nam świadomości, że już są i będą dalej. nie pozwalają naszemu sercu bić wolniej.
|
|
 |
i to jest taki stan nie do zniesienia, kiedy siedzisz na łóżku, w tle leci jakaś cicha muzyka, herbata parzy Cię w dłonie przez ścianki kubka, a serce się rozpuszcza. katując się wspomnieniami wyparowuje z Twojej klatki piersiowej przy każdym oddechu.
|
|
|
|