 |
|
Zazdrość towarzyszy namiętności tak jak dym płomieniom i jak nadmiar dymu może ugasić ogień, tak miłość może utonąć w morzu podejrzeń. Jeśli naprawdę kochamy musimy bezgranicznie ufać drugiej osobie. Zazdrość odzwierciedla niepewność tego, kto ją okazuje.
|
|
 |
|
A gdy nasze wargi się zetknęły, wiedziałam, że gdybym nawet dożyła setki i zwiedziła wszystkie kraje świata, nic nie da się porównać z tą jedną chwilą, gdy po raz pierwszy pocałowałam faceta moich marzeń, i byłam pewna, że moja miłość będzie trwała wiecznie.
|
|
 |
|
A gdy nasze wargi się zetknęły, wiedziałam, że gdybym nawet dożyła setki i zwiedziła wszystkie kraje świata, nic nie da się porównać z tą jedną chwilą, gdy po raz pierwszy pocałowałam faceta moich marzeń, i byłam pewna, że moja miłość będzie trwała wiecznie.
|
|
 |
|
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem.
|
|
 |
|
Mimo tego wszystkiego musisz pamiętać, że Cię kocham. Mogę wstawać rano i robić ci śniadanie, mogę dotykać z czułością twoich dłoni, mogę na ciebie patrzeć i nie mówić nic, mogę być, a potem znikać, jeżeli nie chcesz czuć przy sobie mojej obecności. Mogę stać w deszczu i całować twoje usta, raz gorące, raz zimne i myśleć o tym, o czym myślisz. Mogę patrzeć wciąż w tę samą stronę, co ty lub patrzeć w przeciwnym kierunku i mówić ci, co się dzieje po drugiej stronie. Mogę opowiadać ci historie, które we mnie mieszkają i malować maki na ścianach przez cały tydzień i zamalowywać je po twoim powrocie, jeśli nie przypadną ci do gustu. Wszystko jest kwestią smaku, chwili, sposobu patrzenia - wykorzystaj to wszystko jak możesz, bo za sekundę wszystko może się zmienić i nigdy już nie zobaczysz cienia mojej sylwetki na ścianie. Bierz mnie garściami, oddychaj moim powietrze i nie patrz mi zbyt głęboko w oczy, bo każdy kolejny rozbitek jest tam zupełnie sam i nikt mu nie pomaga, gdy tonie z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
|
ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego brązowe oczy. nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego, że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic .
|
|
 |
|
Dzisiaj jest wspaniale. Czuję, że przeżywam stan euforii. Nic nie było tak cudownego jak zobaczyć Ciebie - Twój uśmiech, te prześliczne dołeczki na Twoich policzkach, włosy lśniące w blasku słońca, oczy pełne miłości i te namiętne usta, które tak bardzo kocham całować. To Twój zapach, Twoje ruchy, sam Ty doprowadzasz mnie do tego pięknego stanu, kiedy czuję, że wszystko mogę, że wszystko będzie dobrze. Właśnie dlatego chciałabym na zawsze mieć Cię przy sobie i nie dopuszczam myśli, że kiedyś mogę Cię stracić, bo to byłby koniec dla mnie, dla mojego życia. Ja żyję Tobą - jesteś moim powietrzem, jesteś moim całym życiem.
|
|
 |
|
Gdy ją ujrzał, uśmiechnął się szeroko. Podbiegł do niej i uściskał z całej siły, tak, jakby nie widział jej już kilka lat. Nachylił się i musnął delikatnie wargami jej ciepły policzek. Wyznał jej miłość.. Ona zaś chwyciła go za spód koszuli i przyciągnęła do siebie. Zagryzła delikatnie dolną wargę i utonęła w jego pięknych, brązowych oczach.. Była szczęśliwa.. Po raz pierwszy, od dłużego czasu, poczuła, że ma wszystko czego potrzebowała.
|
|
 |
|
Teraz się pozbierałam. Nie jestem już tak perfekcyjna jak wcześniej, nie potrafię już tak pięknie żyć, nie potrafię szczerze się śmiać. Ale jestem. Wstaje z łóżka żeby przeżyć kolejny cholernie pusty dzień.
|
|
 |
|
To uczucie wszechogarniającej pustki, kiedy otwierając oczy szukasz w sobie siły na nowy dzień. I szybko je zamykasz, oszukujesz siebie, chcesz przedłużyć ten sen, bo on tak pięknie koi ból. A pamiętam ten czas, kiedy nie mogłam się doczekać ranka, jak biegłam do Ciebie, jak nadawałeś sens.
|
|
 |
|
Nie potrafiłam przepraszać. Nigdy nie wyciągałam ręki jako pierwsza. Wolałam nie odzywać się do końca dni, niż podejść i przyznać się do winy. Uciszałam wyrzuty sumienia, twierdząc że niczego nie żałuję. Właśnie w stosunku do Niego, zrobiłam wyjątek. Złamałam swoje zasady. Odarłam się z godności. Zauważyłam, że Go tracę i wbrew sobie postanowiłam Go odzyskać. Pierwszy raz opowiedziałam komuś z detalami o tym co czuję. O tym jak żałuję. Trzęsłam się w obawie, że to wykorzysta. Nie wiedząc ile kosztowało mnie każde ze słów.
|
|
 |
|
Chcesz ze mną być ? Świetnie. Masz mnie w dupie ? Przeżyje. Ale kurwa błagam powiedz mi to, wykrzycz mi to w twarz choćby na przystanku pełnym ludzi, nie każ mi katować się domysłami.
|
|
|
|