 |
|
Możemy się nie widzieć miesiącami, możemy o sobie "zapomnieć" na chwilę lub dwie, możemy mieć kogoś w międzyczasie. Ale proszę powiedz mi, jak to jest, że za każdym razem, kiedy znajdziemy się w pobliżu siebie jakaś niewidoczna siła pcha nas ku sobie?
|
|
 |
|
wszyscy uważają, że coraz bardziej zamykam się w sobie . ja po prostu już nie jestem taka ufna i musi minąć trochę czasu, aż zaufam nowo poznanej osobie . tak , zmieniłam się , ale tylko i wyłącznie przez osoby, które mnie zawiodły . przykro mi .
|
|
 |
|
Mogła godzinami siedzieć w łazience, w której znajdowała ciszę i niezwykły spokój. Kładła się wtedy do wanny i otulając się po szyję pachnącą pianą czytała tandetne i kiczowate romansidła z kolekcji babci, wyobrażając sobie, jaki byłby jej facet w postaci wciąż nieogarniętego i wrażliwego romantyka.
|
|
 |
|
Siedzimy razem, popijając pozbawionego już smaku lecha. Niby jest dobrze, ale atmosfera jest tak gęsta, że spokojnie można ją kroić nożem. Wszystko przez to, że oboje nie radzimy sobie z życiem. Razem było łatwiej. Dlaczego więc nie potrafimy się do tego przyznać? Dlaczego wnosimy toast za miłość, której rzekomo nie ma? Jest, spójrz tylko na to z innej strony, niech nie zwiedzie Cię mój uśmiech, który służy tylko po to, by wszyscy nie pytali, co mi jest.
|
|
 |
|
Nie chcę tak po prostu pożegnać się i odchodząc, zostawić po sobie miliony wspomnień, wspólne marzenia i sny zakopane gdzieś na dnie Naszych serc. Nie chcę zapomnieć o tym, co Nas łączyło a co dzieliło, o każdym Twym uśmiechu i zaufaniu, którym zawsze darzyłam ponad wszystko. Nie potrafię i nie chcę wyrzucić Cię z serca, wymazując z pamięci szczęście, które dawałeś mi swą obecnością.
|
|
 |
|
chwytać mnie za dłoń gdy będę szła tuż obok, śpiewać gdy i ja śpiewam. Uśmiechać się, gdy sama nie mam na to ochoty. Akceptować moje wady, uwielbiać moje zalety. Ma martwić się gdy nie odp. Patrzeć mi w oczy, doprowadzać do szaleństwa, do śmiechu - nie do łez. Troszczyć się gdy zachoruje. Być zawsze obok, Słuchać gdy przeklinam świat, Akceptować moje szaleństwa. Po prostu - Ma mnie kochać.
|
|
 |
|
Każdy chyba w życiu posiadał człowieka, z którym łączyła go tak cholernie dziwna więź. I nie było to uczucie - absolutnie. Było to coś w rodzaju przywiązania, chęci powiedzenia wszystkiego - było to takie dziwne 'coś' czego nie da się zapomnieć nigdy.
|
|
 |
|
Tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy, a mijając mnie w progu, ruszył na piętro. Przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym, pieprzył głupoty. W końcu podszedł do okna i zastygł na moment. Podeszłam, na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: 'Już miałem brać do pyska czystą. Poczułem, że Cię tracę .
|
|
 |
|
Wkurwia mnie gdy ktoś gada, że jest szczery. No za chuja, nawet ja nie jestem. No sorry, spodobała Ci się koszulka Twojego największego wroga, powiedziałabyś? Bo ja nigdy. Wolałabym zginąć niż powiedzieć jej kilka miłych słów.
|
|
 |
|
Tak, olej mnie, co tam. Poradzę sobie, ale pamiętaj że później ja odwdzięczę się ty samym. I wtedy będziesz miał okazję poczuć się jak ja w tej chwili.
|
|
 |
|
Powoli składam w całość postrzępione kawałki mojego życia. Powoli, ale tym razem z idealną dokładnością. W tym moim pierdolniku jesteś także Ty, choć tak na prawdę nie powinieneś sie tam nigdy pojawić. Jesteś, jako jedno wspaniałe, bezbarwne wspomnienie. Umieściłam Cię w rubryce "nie zaglądać" tylko dlatego, że choć nie chcę, wciąż jeszcze za Tobą tęsknie. Układając tak to wszystko zauważyłam, że brakuje mi jednej części, to ta cząstka mnie którą zabrałeś odchodząc. / sztanka__lovuu
|
|
 |
|
Panna z wygórowanymi marzeniami ponad ludzką rzeczywistosc .
|
|
|
|