 |
|
są takie piosenki, po których nie mogę zasnąć.
|
|
 |
|
wiem tylko, że jest mi zimno, że się zgubiłam, i że życie znów stało się trudne.
|
|
 |
|
Potrzebowałam silnych ramion, by się w nie wtulić i zmoczyć rękaw łzami, a potem zaśmiać się, że zachowuje się jak histeryczka.
|
|
 |
|
nie rób sobie krzywdy przez rzeczy na które nie masz wpływu. Bo depresja jest jak tyfus niszczy społeczeństwo i niektórzy poddawają się tej dziwce zbyt często.
|
|
 |
|
Myślę, że lepiej wychodzę na byciu samotną.
|
|
 |
|
miłość nie jest dla ciebie nieważna, ani banalna. gdyby była, nie pisałabyś o niej, tylko o kawie z mlekiem. albo wczorajszej imprezie. albo nowej torebce od louis vuitton. a nie piszesz.
|
|
 |
|
stań obok, przytul i powiedz, że już jesteś. tak niewiele, a uszczęśliwi, uwierz. [ yezoo ]
|
|
 |
|
i nawet kiedy ten stan jest nieszczęśliwy to zauroczenie zawsze daje nam chociaż odrobinkę minigramów szczęścia. a jeżeli jesteśmy zakochani z wzajemnością, w naszych oczach na stałe pojawiają się iskierki, a zamiast chodzić unosimy się kilka centymetrów nad ziemią. /lalkabezuczuc
|
|
 |
|
tak, brakuje mi patrzenia w czyjeś tenczówki i łączenia palców swoich małych łapek z czyimiś dłońmi. i istnieję chwilowo dla nauki, rodziny, przyjaciół i zakupów. a chciałabym być dla kogoś małym światem, osobistym szczęściem lub prawie ideałem. dostawać ale i dawać. i czuć to ciepło, tam gdzieś, pod żebrami. usłyszeć całkiem szczerze, że dla kogoś jest się piękną nawet bez makijażu i z workami pod oczami. /lalkabezuczuc
|
|
 |
|
już nawet obeszłabym się bez ramion otulających moje serce, ciepłych bluz pachnących kimś wyjątkowym, czy pocałunków w szyję i kocham cię rzucanego od progu. irytuje mnie po prostu ta pustka we mnie. sprawia, że czuję się samotna. jak jakaś dziewczyna na wysokich obcasach z czarnobiałego filmu, zaciągająca się uparci papierosem, wdychająca swoją samotność. /lalkabezuczuc
|
|
 |
|
jestem zbyt nieśmiała by zdobyć się na cokolwiek. i chyba odrobinę nieczuła, jakbym bała się, że każde większe uczucie doprowadzi do rys na sercu. z drugiej jednak strony pragnę tych rys, bo to oznacza, że wcześniej ktoś to szklane serce trzymał w objęciach, całował, a później po prostu wypadło na ziemię i troszkę się potłukło. i to nic, że mnóstwo odłamków pląta się po dywanie, przecież czas i rozum mają kropelkę. zawsze dają radę. ja też sobie radzę. zawsze. /lalkabezuczuc
|
|
 |
|
'nie potrafię przekroczyć granicy, którą wydzieliła mi ta szyba. kawałek szkła za którym ulokowane jest szczęście. waerstwa, której nie mogę przekroczyć. mogę patrzeć. mogę podziwiać. nie powinnam marzyć.'/ ?
|
|
|
|