 |
Jego dotyk, Jego bliskość, tak jak mówisz, miłość to wszystko.
|
|
 |
Tutaj ludzie piją w chuj.
Myślą, że zapiją ból.
|
|
 |
Leżeliśmy razem na łóżku, piliśmy piwo i jedliśmy chrupki, oglądając jakiś durny film, nagle zapytał ' a Monika jak z Łukaszem?'' - '' nijak, ten skurwiel na nią nie zasługuje''- parsknęłam biorąc kolejnego łyka. ''Ja wiem, że nie potrafię postępować z kobietami, nie jestem dobrym chłopakiem, potrafię spierdolić najprostszą rzecz w związku, ale cały czas się staram, kocham Cię najbardziej na świecie, jesteś kobietą mojego życia , nigdy nikomu Cię nie oddam, niech tylko któryś się zbliży do Ciebie, a przysięgam, że zabije''- powiedział i przytulił mnie tak mocno, że myślałam, że połami mi żebra./kokaiina
|
|
 |
kusiła ją perspektywą
życia u jego boku.
|
|
 |
Jestem zmęczona tymi ludźmi, którzy przychodzą i odchodzą. Mam dość zapijania ryja, bo dzisiaj ktoś znowu mnie zranił. Z uśmiechem na ustach życzę Wam, abyście kurwa cierpieli tak jak ja./esperer
|
|
 |
Och, daj spokój. To nic, że poświęciłam Ci dwa lata swojego życia, a nie warto było./esperer
|
|
 |
Przeżywałam tak te swoje osobiste tragedie, a potem patrząc z perspektywy czasu widziałam, że warto było coś spierdolić żeby teraz mogło być tak jak jest./esperer
|
|
 |
Kiedyś przyjdziesz tak jak zwykle i będziesz cholernie zdziwiona, że właściwie to już nie to samo miejsce. Ja nie będę ta sama, wszystko się zmieni, wszystko, rozumiesz? Usiądziemy na moim łóżku, wypijemy kubek herbaty, a w międzyczasie będziemy udawać rozmowę. Mnie już to nie będzie boleć, będę obojętna tak samo jak Ty przez te momenty kiedy ja cierpiałam. Zapytasz mnie "co się zmieniło?", a ja odpowiem ze wzruszeniem ramion, że po prostu przestałam gonić za ludźmi, którzy wcale nie chcą być złapani i szczerze? Szczerze to pierdolę tą znajomość./esperer
|
|
 |
Nieważne co oni mówią. Ważne jak się czuję kiedy on mnie obejmuję./esperer
|
|
 |
|
ciężko być niewinną, kiedy się siedzi obok i patrzy na Ciebie.
|
|
 |
|
To jest tak, że całujesz go, ale wiesz, że nie możesz się zakochać. Przytulasz go, ale dobrze wiesz, że nie będziesz w jego ramionach całe życie. Więc cieszysz się. Jak małe dziecko, które rodzice zabrali na plac zabaw, tak ty cieszysz się każdą chwilą, każdą najmniej ważną rzeczą w tym, co można byłoby nazwać związkiem, gdyby choć raz przedstawił cię jako swoją dziewczynę, a nie koleżankę. Mówisz sobie "nie zakochuj się", ale wspomnieniami wciąż wracasz do wspólnie spędzonych chwil. Gdzieś tam głęboko nadal nie wierzysz w miłość, gdzieś tam po drodze krytykujesz dziewczyny, które gotowe są poświęcić dla niej wszystko, jednak mimo wszystko wiesz, że ta suka właśnie cię dopadła, już się stąd tak prędko nie wygrzebiesz.
|
|
|
|