głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zjebaleskotku

Twój uśmiech leczy wszystko...

ejj_mniej_wyjebane dodano: 19 listopada 2011

Twój uśmiech leczy wszystko... ;*

chciałabym znowu tak czuć   mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha . chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą   że dzwoni ten Ktoś . chciałabym denerwować się przed spotkaniem   a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca . chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać   a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce   ściskać ile sił .

fest dodano: 19 listopada 2011

chciałabym znowu tak czuć , mieć motyle w brzuchu i uśmiech od ucha do ucha . chciałabym ponownie odbierać telefon z myślą , że dzwoni ten Ktoś . chciałabym denerwować się przed spotkaniem , a widząc Jego czuć przyspieszone bicie serca . chciałabym ukradkiem na Niego spoglądać , a potem tak zwyczajnie patrzeć głęboko w oczy i trzymać się za ręce , ściskać ile sił .

Próbowała sobie wmówić że nic dla niej nie znaczy . miliony razy dziennie powtarzała sobie w myślach że bez niego sobie poradzi . Zmieniła podpis jego w telefonie z drobniejącego jego imienia na ' NIE ODPISUJ' aale były takie wieczory kiedy siedziała w jego bluzie i łudziła się że przyjdzie do niej i przeprosi   były takie wieczory kiedy już sobie z tym nie raziła w tedy szła do miejsc w których przypadkiem może go zobaczyć   nie po to żeby zobaczyć jego reakcje na jej widok   tylko po to żeby go zobaczyć potrzebowała jego widoku..

fest dodano: 19 listopada 2011

Próbowała sobie wmówić że nic dla niej nie znaczy . miliony razy dziennie powtarzała sobie w myślach że bez niego sobie poradzi . Zmieniła podpis jego w telefonie z drobniejącego jego imienia na ' NIE ODPISUJ' aale były takie wieczory kiedy siedziała w jego bluzie i łudziła się że przyjdzie do niej i przeprosi , były takie wieczory kiedy już sobie z tym nie raziła w tedy szła do miejsc w których przypadkiem może go zobaczyć , nie po to żeby zobaczyć jego reakcje na jej widok , tylko po to żeby go zobaczyć potrzebowała jego widoku..

Przypomniałam sobie o nim w najmniej spodziewanym momencie. Nagle zapomniałam jak się oddycha  jak mówi  jak patrzy na świat.Moje oczy momentalnie stanęły za zaszkloną bramą  a dłonie drżały nienaturalnie. Ja już nie wymieniałam płynnie powietrza  ja rzęziłam jak stary samochód walcząc o każdą dawkę tlenu. Pierwsza łza  za nią kolejne i poczułam delikatne szarpnięcie za ramię i ciepły  męski głos. Kochanie  wszystko dobrze?  Podniosłam głowę i zlustrowałam wzrokiem tego chłopaka. Nazywałam go swoim facetem  mówiłam że kocham  że z nim  że bez niego nie potrafię. Kłamałam. Otarłam wierzchem dłoni policzki i uniosłam jeden kącik ust. Tak się właśnie objawia szczęśliwa miłość. Kocham cię tak mocno  że aż wylewa się ze mnie w postaci żałosnych łez. Wyobraziłam sobie  że to tamten  że przede mną stoi ktoś zupełnie inny  a usta które właśnie mnie całują smakują nikotyną  smakują przeszłością.

fest dodano: 19 listopada 2011

Przypomniałam sobie o nim w najmniej spodziewanym momencie. Nagle zapomniałam jak się oddycha, jak mówi, jak patrzy na świat.Moje oczy momentalnie stanęły za zaszkloną bramą, a dłonie drżały nienaturalnie. Ja już nie wymieniałam płynnie powietrza, ja rzęziłam jak stary samochód walcząc o każdą dawkę tlenu. Pierwsza łza, za nią kolejne i poczułam delikatne szarpnięcie za ramię i ciepły, męski głos.-Kochanie, wszystko dobrze?- Podniosłam głowę i zlustrowałam wzrokiem tego chłopaka. Nazywałam go swoim facetem, mówiłam,że kocham, że z nim, że bez niego nie potrafię. Kłamałam. Otarłam wierzchem dłoni policzki i uniosłam jeden kącik ust.-Tak się właśnie objawia szczęśliwa miłość. Kocham cię tak mocno, że aż wylewa się ze mnie w postaci żałosnych łez.-Wyobraziłam sobie, że to tamten, że przede mną stoi ktoś zupełnie inny, a usta,które właśnie mnie całują smakują nikotyną, smakują przeszłością.

Wyciągnęła z plecaka wódke i wspominając chwile spędzone z nim upijała się..Wzięła w garść opakowanie tabletek nasennych i połykając po kilka popijała alkoholem..Robiła się coraz bardziej senna i jeszcze wyjęła z plecaka żyletke.Rozpakowała ją i przyłożyła do ręki.Trzęsąc się przydusiła ją mocno i pociągnęła wzdłuż. po czym mdlejąc osunęła się na ziemie.Nie było już odwrotu..Po woli odchodziła w strone światła...Jednak Bóg nadal walczył o jej życie..Dochodziła Późna godzina była nieprzytomna ale jeszcze oddychała.Oddech był coraz słabszy i z każdą minutą ustawał..Już nic nie czuła czekała na przejście w krainę umarłych.

fest dodano: 19 listopada 2011

Wyciągnęła z plecaka wódke i wspominając chwile spędzone z nim upijała się..Wzięła w garść opakowanie tabletek nasennych i połykając po kilka popijała alkoholem..Robiła się coraz bardziej senna i jeszcze wyjęła z plecaka żyletke.Rozpakowała ją i przyłożyła do ręki.Trzęsąc się przydusiła ją mocno i pociągnęła wzdłuż.,po czym mdlejąc osunęła się na ziemie.Nie było już odwrotu..Po woli odchodziła w strone światła...Jednak Bóg nadal walczył o jej życie..Dochodziła Późna godzina,była nieprzytomna,ale jeszcze oddychała.Oddech był coraz słabszy i z każdą minutą ustawał..Już nic nie czuła,czekała na przejście w krainę umarłych.

ze łzami w oczach usiadła na kanapie. popijając gorącą czekoladę  zaczęła opisywać najpiękniejsze chwile  które z Nim spędziła. wiedziała  że to zadanie nie do wykonania. nie dało się zliczyć tych najwspanialszych momentów. kręciło jej się w głowie. zaczęła wspominać te chwile  kiedy sekundy dzielili na dwoje  aby każda minuta była dłuższa. kiedy wszystko było takie łatwe  proste. kiedy potrafili godzinami rozmawiać o jednym  a temat zdawał się niewyczerpujący. zaczęły trząść jej się ręce  upuściła pusty już kubek na podłogę. nadeszła ta sekunda  kiedy dziewczyna zrozumiała  że tak na prawdę nie ma już nic.

fest dodano: 19 listopada 2011

ze łzami w oczach usiadła na kanapie. popijając gorącą czekoladę, zaczęła opisywać najpiękniejsze chwile, które z Nim spędziła. wiedziała, że to zadanie nie do wykonania. nie dało się zliczyć tych najwspanialszych momentów. kręciło jej się w głowie. zaczęła wspominać te chwile, kiedy sekundy dzielili na dwoje, aby każda minuta była dłuższa. kiedy wszystko było takie łatwe, proste. kiedy potrafili godzinami rozmawiać o jednym, a temat zdawał się niewyczerpujący. zaczęły trząść jej się ręce, upuściła pusty już kubek na podłogę. nadeszła ta sekunda, kiedy dziewczyna zrozumiała, że tak na prawdę nie ma już nic.

siedząc na moim ulubionym fotelu  macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach  żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan  kiedy wiem  że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan  kiedy wiem  że nie muszę walczyć z losem  aby wyszarpać mu szczęście.

fest dodano: 19 listopada 2011

siedząc na moim ulubionym fotelu, macham nogami jak kilkuletnie dziecko i ze słuchawkami w uszach, żuję moją ulubioną gumę balonową. uwielbiam ten stan. stan, kiedy wiem, że mogę sobie pozwolić na obojętność w stosunku do mojego przeznaczenia. stan, kiedy wiem, że nie muszę walczyć z losem, aby wyszarpać mu szczęście.

wchodzę na nk patrzę 'ostatnio dodane zdjęcia' kolejna dziewczyna dodaje focie z jej najukochańszym słoneczkiem  z jej księciem z bajki. czy każdego czeka taki los? że jak tylko już się będzie miało chłopaka to trzeba od razu reklamować ten cudowny związek na nk  fejsie czy innym portalu społecznościowym  pokazać jak to jest się szczęśliwym i ma się w dupie cały świat? jeżeli tak to ja dziękuje bardzo   nie piszę się na to  wole już być sama.. ale za chwile patrze 'x zmienił status na dostępny' i myślę  cholera  chcę Cię mieć  tylko dlaczego żeby przetrwać w dzisiejszym świecie  trzeba się pokazać  przecież to żałosne.. dlaczego w szkole  na korytarzu stać Cię tylko na to żeby na mnie spojrzeć? żadnego cholernego uśmiechu  nic. ja dużo nie oczekuję  ale miło by było jakbyś czasem się uśmiechnął  bo te spojrzenia ciągłe  mimo że są miłe tak jakby mi nie wystarczają.. czy żeby zwrócić kogoś uwagę  trzeba założyć mini ledwo zakrywającą dupe  do tego 11 cm szpilki? to bez sensu.

fest dodano: 19 listopada 2011

wchodzę na nk patrzę 'ostatnio dodane zdjęcia' kolejna dziewczyna dodaje focie z jej najukochańszym słoneczkiem, z jej księciem z bajki. czy każdego czeka taki los? że jak tylko już się będzie miało chłopaka to trzeba od razu reklamować ten cudowny związek na nk, fejsie czy innym portalu społecznościowym, pokazać jak to jest się szczęśliwym i ma się w dupie cały świat? jeżeli tak to ja dziękuje bardzo - nie piszę się na to, wole już być sama.. ale za chwile patrze 'x zmienił status na dostępny' i myślę "cholera, chcę Cię mieć" tylko dlaczego żeby przetrwać w dzisiejszym świecie, trzeba się pokazać, przecież to żałosne.. dlaczego w szkole, na korytarzu stać Cię tylko na to żeby na mnie spojrzeć? żadnego cholernego uśmiechu, nic. ja dużo nie oczekuję, ale miło by było jakbyś czasem się uśmiechnął, bo te spojrzenia ciągłe, mimo że są miłe tak jakby mi nie wystarczają.. czy żeby zwrócić kogoś uwagę, trzeba założyć mini ledwo zakrywającą dupe, do tego 11 cm szpilki? to bez sensu.

Nie lubię nosić spódniczek czy sukienek  ale ubieram je w niedziele i ewentualnie święta  nie lubię nosić szpilek  za to  kocham chodzić w adidasach i trampkach. Nienawidzę pustych lasek i nie jestem taka. Uwielbiam się przedrzeźniać i wygłupiać z chłopakami  ale z tobą mogłabym posiedzieć spokojnie i porozmawiać albo pomilczeć. Uwielbiam innym wkuwać palce w brzuch  a nienawidzę gdy ktoś mi rak robić. Kocham zapach benzyny  korektora  zmazywacza  farby czy lakieru do paznokci. Często przeklinam i pyskuje. Lubię sobie zapalić i wypić  ale gdybyś mnie poprosił nie robiłabym tego. Do kościoła chodzę tylko bo muszę. Lubię małe dzieci ale tylko do czasu  aż mnie nie wkurzą. Nie lubię osób które się wywyższają  a tak naprawdę ich inteligencja jest bardzo mała. No i w sumie nie jestem ładna  ale nie każdy może być nie wiadomo jak piękny. Lubię siebie za to jaka jestem i wiedz  że nie zmienię się nawet dla Ciebie. Także ten no albo akceptujesz  albo spierdalaj.

fest dodano: 19 listopada 2011

Nie lubię nosić spódniczek czy sukienek, ale ubieram je w niedziele i ewentualnie święta, nie lubię nosić szpilek, za to kocham chodzić w adidasach i trampkach. Nienawidzę pustych lasek i nie jestem taka. Uwielbiam się przedrzeźniać i wygłupiać z chłopakami, ale z tobą mogłabym posiedzieć spokojnie i porozmawiać albo pomilczeć. Uwielbiam innym wkuwać palce w brzuch, a nienawidzę gdy ktoś mi rak robić. Kocham zapach benzyny, korektora, zmazywacza, farby czy lakieru do paznokci. Często przeklinam i pyskuje. Lubię sobie zapalić i wypić, ale gdybyś mnie poprosił nie robiłabym tego. Do kościoła chodzę tylko bo muszę. Lubię małe dzieci ale tylko do czasu, aż mnie nie wkurzą. Nie lubię osób które się wywyższają, a tak naprawdę ich inteligencja jest bardzo mała. No i w sumie nie jestem ładna, ale nie każdy może być nie wiadomo jak piękny. Lubię siebie za to jaka jestem i wiedz, że nie zmienię się nawet dla Ciebie. Także ten no albo akceptujesz, albo spierdalaj.

Oparła się o ścianę  w jednej dłoni trzymając butelkę Daniellsa  a w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. Wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust.  Za mamusię powiedziała i połknęła ją  zapijając alkoholem.  Za tatusia wydobyła z gardła zachrypnięty głos. Wzięła trzecią tabletkę   Za babcię. Czwartą   Za dziadka. Piątką   Za siostrę. Sięgnęła po szóstą.  Za ciotkę szepnęła i popiła. Zaczęło jej się kręcić  głowie nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny.  Słabnąca dłonią mocniej chwyciła butelkę.  Za przyjaciół połknęła siódmą. Drżąca ręką wsadziła sobie do ust ósmą   Za miłość. Zaległy w pustym żołądku.  Za Ciebie  Kochanie powiedziała lekkim bełkotem  połykając dziewiątą. Wzięła ostatnia i szepnęła lekko rozchylając wargi   Za to popieprzone życie  po czym osunęła się po ścianie na podłogę.

fest dodano: 19 listopada 2011

Oparła się o ścianę, w jednej dłoni trzymając butelkę Daniellsa, a w drugiej ściskając kilkanaście białych tabletek. Wzięła jedną w dwa palce i podniosła do ust.  Za mamusię powiedziała i połknęła ją, zapijając alkoholem.  Za tatusia wydobyła z gardła zachrypnięty głos. Wzięła trzecią tabletkę  Za babcię. Czwartą  Za dziadka. Piątką  Za siostrę. Sięgnęła po szóstą.  Za ciotkę szepnęła i popiła. Zaczęło jej się kręcić głowie nie potrafiła przypomnieć sobie reszty członków rodziny. Słabnąca dłonią mocniej chwyciła butelkę.  Za przyjaciół połknęła siódmą. Drżąca ręką wsadziła sobie do ust ósmą  Za miłość. Zaległy w pustym żołądku.  Za Ciebie, Kochanie powiedziała lekkim bełkotem, połykając dziewiątą. Wzięła ostatnia i szepnęła lekko rozchylając wargi  Za to popieprzone życie, po czym osunęła się po ścianie na podłogę.

Napisał mi  że mam to skończyć. że mam powiedzieć mu ' spierdalaj  to koniec naszej znajomości . Uważał  że męczę go swoim zachowaniem. Załamał mnie  ale się nie dałam. moja odpowiedź była krótka ' nigdy tego nie zakończę  na pewno nie usłyszysz tego z moich ust . po minucie dostałam smsa ' w takim razie ja to powiem. Koniec. Nara!

fest dodano: 19 listopada 2011

Napisał mi, że mam to skończyć. że mam powiedzieć mu ' spierdalaj, to koniec naszej znajomości . Uważał, że męczę go swoim zachowaniem. Załamał mnie, ale się nie dałam. moja odpowiedź była krótka ' nigdy tego nie zakończę, na pewno nie usłyszysz tego z moich ust . po minucie dostałam smsa ' w takim razie ja to powiem. Koniec. Nara!

Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało. Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom  ale gdy w końcu dotarła  stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet  którego widziała po raz pierwszy w życiu  a jednak tak dobrze go znała. Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie  ale wtedy była już pewna że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała że to jest właśnie jej książę z bajki. Powiedziała tylko: Mówiłam ci  że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach. Wtedy nie myślała o tym że przytula go pierwszy i ostatni raz  choć wiedziała  że nigdy nie będą razem.

fest dodano: 19 listopada 2011

Zrobiła to pod wpływem chwili. Wsiadła do autobusu i pojechała do niego. Po drodze płakała. Ostatnio bardzo często jej się to zdarzało. Znała jego adres na pamięć choć nigdy tam nie była. Trochę błądziła zanim znalazła jego dom, ale gdy w końcu dotarła, stanęła przed drzwiami i zapukała. On otworzył. Facet, którego widziała po raz pierwszy w życiu, a jednak tak dobrze go znała. Zobaczyła w jego oczach zrozumienie i zaskoczenie, ale wtedy była już pewna,że to co pisał i mówił przez telefon było prawdą. Wiedziała,że to jest właśnie jej książę z bajki. Powiedziała tylko: Mówiłam ci, że kiedyś zobaczysz mnie w progu swoich drzwi. Potem podeszła do niego i wtuliła się w jego ramiona. Czuła,że on objął ją mocno i stali tak długo zamknięci w swoich objęciach i płakali. Ona wiedziała,że on ją rozumie i ufała mu bezgranicznie. Czuła się tak bezpiecznie w jego ramionach. Wtedy nie myślała o tym,że przytula go pierwszy i ostatni raz, choć wiedziała, że nigdy nie będą razem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć