 |
Ogromne serce mam, ale czasem je wypełnia zawiść/zeus
|
|
 |
lepiej jest mieć kogoś. nawet, jeśli to boli. nawet, jeśli to najboleśniejsza rzecz, jaką masz. nawet, jeśli to najboleśniejsza rzecz, którą kiedykolwiek miałaś. / chirurdzy.
|
|
 |
Dopóki mi nie przebaczysz , nie będę spał, nie będę jadł, rozmawiał, uśmiechał się, a nawet nie będę zmieniał skarpetek. łii ♥
|
|
 |
Życie potrafi być delikatnie rzekłabym skąplikowane. Chciałabym wygrać bilet do jego serca w lotka. Myślę, że było by to o wile bardziej prawdopodobne niż zdobycie go w rzeczywistości.
|
|
 |
kiedy przejmujesz się problemami , tracisz czas w którym mógłbyś być szczęśliwy.
|
|
 |
Smutek,smutek. Rozkuwał marzenia z kajdan myśli i przenikał duszę na wskroś, jak noc przenika wodę. Zostawał z człowiekiem sam na sam niby ulotny, a niewątpliwie cień jego postaci. W którąkolwiek stronę, od jakiej kolwiek rzeczy wzrok było obrócić, wił się po ziemi nie docieczony a wszędzie obecny.
|
|
 |
widzę w towich oczach strach, podzielmy ból na pół.
|
|
 |
chcę być sobą i mieć zaufanie do kogoś, do kogoś kto zawsze będzie .
|
|
 |
lubiłam być tą drugą, cholernie lubiłam. lubiłam nasze wieczorne spotkania gdy stawał w moich drzwiach z kwiatami i butelką szampana a jedyne co można było dostrzec w jego oczach to ogromne pożądanie. lubiłam jego smak, lubiłam gdy był we mnie, lubiłam być z nim, pod nim, czuć go na sobie i zostawiać swój zapach na nim. lubiłam całować jego nagi tors podczas kiedy on jedną ręką bawił się moimi włosami a drugą trzymał telefon,tłumacząc jej że ogląda dzisiaj mecz z kumplami. lubiłam to gdy obojętnie mijaliśmy się na ulicy czy szkolnym korytarzu.lubiłam ukradkowe spojrzenia i przypadkowe ocierania się o siebie w klubach lubiłam szybki sex w ubikacji podczas kiedy kilkanaście metrów dalej ona tańczyła na parkiecie. lubiłam gdy siedzieliśmy w kilkanaście osób przy stole ona trzymała go za rękę ale to moja ręka czy też noga znajdowały się po między jego udami.I nie miałam żadnych wyrzutów sumienia w pełni na to zasłużyła.w końcu to ona niegdyś zostawiła bez słowa mojego przyjaciela dla niego
|
|
 |
Poznalam kiedys chlopaka, byl bardzo zajebisty. I jak kazdej dziewczynie z czasem zaczelo mi zalezec. Dlaczego? Tez bym chciala wiedziec. I nie chodzilo wcale o jakies niebieskie oczy, blond lub czarne wlosy, budowe ciala, ciuchy, ktore nosil. Oczy mial akurat calkiem zwyczajne- bronzowe, a wlosy jakies pomiedzy bond a braz. Ale jego wnetrze wypelnione bylo tak wielka tajemnica, ktorej nikt nie mogl odkryc. Zakochalam sie w jego sposobie patrzenia na ten chory i przesaczony proznoscia, falszem swiat. W tym jak oddychal, jak myslal, w emocjach i slowach padajacych z jego ust , w lzach, ktore widywalam w jego oczach, w sercu, ktore nazywal tylko miesniem utrzymujacym przy zyciu. Tak wlasnie potrzebowalam tego prostego chlopaka w kazdej sekundzie mojego zycia.
|
|
 |
Czasem przychodza takie dni, kiedy zdajesz sobie sprawe, ze ludzie dojebia ci zawsze wtedy kiedy wydaje ci sie ze jest najlepiej .
|
|
 |
Jak mówie ,,Kocham", to nie po to żeby se pogadać.
|
|
|
|