 |
Zmieniłam się bardzo. Zmieniłam podejście. Nie chcę niczego na siłę, po co, to nie ma sensu. Chcę tylko czuć się dobrze, robić to co sprawia że jestem szczęśliwa i nie patrzeć na innych. Wali mnie co ktoś pomyśli. Moje życie mój syf. / zamilczkurwa
|
|
 |
A między nami tylko pruderyjne pożądanie.|k.f.y
|
|
 |
w końcu jednak przychodzi taka chwila, że nie chce nam się dłużej udawać. stajemy się sami sobą zmęczeni. nie światem, nie ludźmi, sami sobą.
|
|
 |
Mówiliśmy, że noce są piękne. Spędzaliśmy je w dymie i względnej ciszy. Bylismy blisko,tak jak niebo i ziemia na horyzoncie, choć to nigdy nie było wystarczające. Poruszałeś się na mnie jak fale na spokojnej powierzchni oceanu. Zatapiałam się w każdym przypływie lodowatej, ciemnej i głębokiej wody. Tak łapczywie starałam się złapać oddech, który zawsze kolidował z Twoim, jak fale, z ostrym brzegiem klifu, gdzieś między Twoimi wargami. I dopóki trwała noc, nic innego nie istniało. |k.f.y
|
|
 |
jeszcze głos twój raz usłyszeć chce, zapachem się zaciągnąć, pojąć cię raz na zawsze wszystkimi zmysłami i nigdy nie zrozumieć, i ciągle na nowo dochodzić prawdy pocałunkami
|
|
 |
Cieszyć się z obudzenia, a zarazem przeklinać to co się wydarzyło. Z płaczem, mimo wieku biec prosto do mamy, która zawsze zrozumie i przytuli. Wczoraj pierwszy raz przekonałam się jak to jest martwić się o swoje dziecko... Ciężkie przeżycie i uczucie...
|
|
 |
Preludium spokoju i szczescia zmieniło się w outro.| k.f.y
|
|
 |
Zatrzymywał hałas. Każdy zły ton w moim życiu cichł, gdy był obok. Jego objęcia zatrzymywały każdy cios od świata z zewnątrz. Usta leczyły każda bliznę, każdego siniaka i każde zadrapanie. Osuszał łzy, choć przy nim nie miałam powodów do płaczu. Odganiał każdy koszmar i pogrzebał wszystkie moje demony. Był filtrem na świat. Odciażeniem od rzeczywistości.|k.f.y
|
|
 |
Noce są teraz takie puste. Nie ma tych dwóch małych świateł. Tych iskier w jego oczach patrzących w moje. Nie ma tego blasku, spokoju. Nie ma tej obietnicy, że juz wszystko będzie dobrze.|k.f.y
|
|
 |
I, kiedy już myślę, ze jestem niepotrzebny pojawiasz się ty i wiem, co stracę jak przerwę./Bonson-Wiem co stracę
|
|
 |
Czujesz jak krew pulsuje ci w żyłach?
Wiesz? Chcę wiedzieć jak całujesz bo dostaję świra.
|
|
 |
Nie uwierzę już w świat, spokojnie.
|
|
|
|