 |
Dopóki nie będziesz mój, zawsze będę czuć to samo zjebane uczucie. Dopóki nie będziesz całować mnie przy każdej możliwej sytuacji, nie uwolnię się od tego. Dopóki nie będziesz mnie przytulał, tak jakbyś trzymał w swoich rękach najcenniejszy skarb, nie będę szczęśliwa. Wiem to, dobrze wiem, jesteś jedynym facetem, dla którego byłabym w stanie ograniczyć imprezowanie, alkohol i używki. Naprawdę, nikt inny nie ma tak dużego wpływu na mnie. Rozumiesz to? Jestem w stanie się dla Ciebie zmienić, tylko dla Ciebie, tylko z Tobą pić wieczorami wino, którego nie lubię, leżeć w łóżku, rozmyślać o przyszłości, mogę z Tobą biegać wieczorami, chodzić na siłownie, patrzeć na Twoje treningi. Mogę naprawdę dużo zmienić, naprawdę dużo, bo mi cholernie zależy. Tym razem tak na serio. Chcę Cię mieć, nie tylko do picia, chcę Cię mieć do kochania. Chcę czuć, że jestem dla Ciebie wszystkim, proszę, to moje jedyne życzenie. / believe.me
|
|
 |
Co z tego, że umiem skręcać jointy. Co z tego, że potrafię wypić tyle, co niejeden facet. Co z tego, że obracam się w towarzystwie samych facetów. Co z tego, że jestem jedyna dziewczyną, jaką znam, która chodzi na mecze i drze się ile wlezie. Co z tego, że kocham sport, że trenuję, że czasem nawet dostaję jakieś nagrody. Co z tego, że mogę załatwić zioło w 5 minut, co z tego, że znam adresy dilerów na pamięć, co z tego, że to głównie moi przyjaciele, no kurwa, co mi po tym. Co ja z tego mam, co mogę osiągnąć? Co z tego, że umiem się zaćpać, ujarać, opić, co z tego, że mam jakieś tam nagrody. Kurwa, co z tego, skoro jedyne co kochałam porzuciłam. I właściwie odtąd zaczął się mój koszmar, odtąd robię wszystko by zapomnieć, by wmówić sobie, że przecież to nie było tak ważne, że szkoła była ważniejsza. Nie kurwa, nie była ważniejsza, jestem idiotką. / believe.me
|
|
 |
Robię to wszystko by zapomnieć. Zapomnieć, że to nie ma sensu, że nigdy nie będę zasypiać z pewnością, że mnie kochasz. Że nigdy nie będziesz mój. Że nigdy nie powiesz do mnie ‘kochanie’, ani ‘skarbie’. I kurwa to tak bardzo boli, że czasem nie daję rady. Więc nie dziw się, że jedyną odskocznią są imprezy. Nie mów, że nie powinnam przesadzać, bo tylko to daje mi na chwilę oderwać się od tych myśli. Nie zabieraj mi wódki sprzed nosa, aby mnie ‘chronić’. Nie kręć głową widząc jak jaram. Kurwa, nie rób tego, przecież dobrze wiem, że źle robię, kurwa, dobrze to wiem, ale nic innego mi nie wychodzi, tylko tak zapominam o Nim, tylko to potrafię, przecież jestem suką. / believe.me
|
|
 |
Pytasz co u mnie. Na to samo pytanie, odpowiadamy obydwie ‘bardzo dobrze’. Ale zdaje sobie sprawę, że obydwie rozumiemy to na inne sposoby. Kiedy ja szykuję się na imprezę, wybieram nową sukienkę, rajstopy, biżuterię. Układam włosy, nakładam makijaż, pakuję wszelkie potrzebne rzeczy do torby, biorę wódkę i wychodzę, Ty w tym samym czasie leżysz przed telewizorem w objęciach swojego chłopaka. Kiedy ja wchodzę do klubu i czuję na sobie wzrok facetów, Ty czujesz jak patrzy na Ciebie z miłością Twój ukochany. Kiedy ja całuję się z pierwszym lepszym, Ty całujesz usta swojego mężczyzny. Kiedy mówię ‘nic z tego nie będzie’, w tym czasie wypowiadasz ‘kocham cię’. Chyba próbuję oszukać samą siebie, że jest dobrze, że nic się nie dzieje, że lubię takie życie. Bo wolałabym o tysiąc razy, żeby On był przy mnie, żeby był jedyną sobą na świecie dla mnie. Ale tak, jest ‘bardzo dobrze’, ciągle.. / believe.me
|
|
 |
"Chciej, ja błagam chciej być stale przy mnie, we snach nie chować. Chciej, ja błagam chciej rozjaśniać oczy, przez mrok mnie prowadź. Chciej, ja błagam chciej rozpalać serce i krew kotłować. Chciej, ja błagam chciej być moją drogą, we snach nie chować. Chciej, ja błagam chciej, ja błagam chciej być ze mną."
|
|
 |
"Chcę Ci dać co najlepszego mam w sobie, nie wiem dlaczego to robię, pewnie dlatego, że to wciąż siedzi w mojej głowie. "
|
|
 |
Wysiadam z taxówki. Patrzę na komórkę - 4:27. Wchodzę przez bramkę, co szybko zauważam - nawet nie zamknięta, matka pewnie spodziewała mnie się szybciej. Nie ma nikogo w domu, mama w pracy, rodzeństwo nie wróciło jeszcze ze swojego melanżu. Wchodzę po schodach jednocześnie grzebiąc w torebce w poszukiwaniu kluczy. Kurwa - myślę - znów ich zapomniałam. Osuwam się po drzwiach wyciągając z torebki szluga i zapalniczkę. Odpalam, jeden buch, drugi, trzeci. Jak będę tak siedzieć do 6 to zamarznę - stwierdzam. Biorę komórkę, jeżdżę po liście kontaktów, przyjaciółka, wybieram numer. 'halo?' - słyszę w słuchawce - ' to ja' - "znów się zgubiłaś?" - "nie, nie dziś" - "klucze?" - "taak" - "wbijaj do mnie i tak już mi się nie chce spać". Kiedyś postawię pomnik z jej podobizną, naprawdę. / believe.me
|
|
 |
[1] Mówisz, że jestem porządna, że to co ludzie widzą nijak ma się do tego jaka jestem naprawdę. Twierdzisz, że przecież nie można być aż tak zniszczonym, że to nie może być prawda, że przecież jestem dziewczyną, kobietą, która powinna dbać o siebie, innych, myśleć o rodzinie. Kurwa, pojebało Ci się. Co powiesz na to, że jeden z największych dilerów w mieście to mój dobry znajomy? Że wystarczy jeden telefon, jeden jedyny, a w 5 minut mam temat. Że rzadko się zdarza, żebym wróciła z imprezy, z której coś pamiętam. Że nie dbam o to, kto co o mnie myśli. Że daje ogromne nadzieje każdemu napotkanemu facetowi i tak po prostu ich zlewam. Że niedawno przyjaciel wyznał mi miłość, a ja najzwyczajniej w świecie zaczęłam się śmieć, jakby właśnie opowiedział mi dowcip. Że zjebałam, zjebałam tak wiele razy i nic mnie to nie nauczyło, bo ciągle jebię. / believe.me
|
|
 |
[2] Że tak naprawdę nic już nie ma dla mnie tak wielkiego znaczenia, że w sumie nie żałuję tych wszystkich imprez, mimo, że to przez nie jest teraz tak chujowo. I że jeszcze nigdy nikogo nie przeprosiłam, a miałabym za co, naprawdę. Popatrz tylko na te twarze. Widzisz tego chłopaka, który ciągle na mnie spogląda? Pewnie się z nim całowałam, albo nie wiem, może uprawiałam seks, nie pamiętam. Ale on pamięta i widzi jak teraz właśnie całuję się z Tobą i ma prawo nazwać mnie dziwką, wiem. Ale czy mnie to naprawdę obchodzi? Kurwa, nie. Zupełnie to nie ma dla mnie znaczenia, zero. I pewnie znów pójdę z kimś do łóżka, tak na zapomnienie. Bo może w końcu znajdę kogoś, kto zastąpiłby mi Jego. Przecież Jego nie mogę mieć. Nie mogę, nie zasługuję. Ciągle uważasz, że ja tylko udaję, no powiedz. Nie? Oh, przepraszam, że właśnie wyznałam Ci całą prawdę o mnie. / believe.me
|
|
 |
"Nikt nikogo nie traci, bo nikt nikogo nie może mieć na własność. I to jest najważniejsze przesłanie miłości - mieć najważniejszą osobę na świecie, ale jej nie posiadać."
|
|
 |
Zapomnienie. Ty, ja, razem, nigdy - zapomnieć. Kieliszek wódki, smak zioła, śmiech znajomych. Zapomnieć. Kieliszek wódki. Bez popity, nie popijaj idiotko, masz zapomnieć. Joint, zaciągaj się mocno, będzie lepiej. Zapomnij. Kieliszek wódki, głosy przyjaciół. Jest dobrze, jeszcze jeden kieliszek. Zapomnij, idiotko. Kieliszek wódki. Nic z tego nie będzie, on Cię nie kocha. Kieliszek wódki. Jarać, jarać. Muszę zajarać. To mi pomoże, jeszcze pare bań, zapomnę. Krzyczę: polewajcie i wszyscy się zbierają. Kieliszek wódki, jeszcze trochę i zapomnę. Wszystko dzieje się tak szybko. Migają mi twarze znajomych, którzy jarają ze mną, ja się ciągle śmieję, prawie zapomniałam. Leżę na materacach, ale się śmieję, przyjaciele coś mówią, ale skupiam się, żeby zapomnieć. Kolejny kieliszek. Zapomniałam. Budzę się. Ogarniam gdzie jestem. Ah tak, tu gdzie byłam. Na dnie. Nie, nie zapomniałam. / believe.me
|
|
 |
Wiesz na czym polega moje nieszczęście? Na tym, że jednego dnia spotykam się z Tobą i gadamy, śmiejemy się i jest tak zajebiście jak nigdy. Potem piszemy, długo i wiem, że mogę Ci wszystko powiedzieć. A potem cisza. Szkoła, lekcje, treningi i zapominasz o mnie. Albo chcesz, żebym zatęskniła, nie wiem. Ale ja tęsknię cały czas i to jest największy problem. Nawet jak z Tobą jestem, wiem, że w końcu pójdziesz, pożegnamy się. Nie cierpię tej ciszy, nie cierpię. Wpadam w furię, wlewam w siebie wódkę, palę zioło. Na następny dzień dowiaduję się nowych historii i mam już kurwa dość. Wysiadam. Nie chcę tej miłości. Kurwa mać. / believe.me
|
|
|
|