 |
|
Nie boli mnie, że Cię nie ma, przestałam zadręczać mój umysł wieczną melancholią, mam banalne pomysły spędzania czasu i od bardzo dawna nie zarywam nocek, nie tykam ścierwa, nie tykam związków i ciało przestało mi się rozpadać, nie mam czystego umysłu ale zrobił się już szary, widzę różnice, dusza mi czasami szwankuje, rzadziej niż kiedyś ale wciąż nie umiem myśleć o przyszłości, nie widzę jej, nie chce jej widzieć, dobrze mi w tym miejscu, przyzwyczaiłam się do strachu, oczy mam mętne, niebieskie, są jak długi labirynt kłamstw i rozpaczy - przyzywczajam je do słońca, czasami to wszystko się buntuje i gniecie mnie, rozrywa, uciska a ja siedze, siedze i czekam aż przestanie i wierze, że kiedyś przestanie,musi kurwa przestać. Nie boli mnie, że Cie nie ma, boli mnie, że byłeś.
|
|
 |
|
Otworzyłam oczy i poczułam,że to chyba dzisiaj. przecież od kilku lat powtarzam sobie 'od jutra'. Jutra się nie kończą, a ja dalej jestem w tym miejscu, gdzie się startuje. Nie jutro, a dzisiaj. Dzisiaj zmienie swoje życie, zaczne siebie, reszta pójdzie z górki. Dlaczego właśnie dziś mam nie spojrzeć w lustro i pomyśleć 'cholera, fajna jesteś'? Nie jak będę szczuplejsza, nie jak moje włosy ułożą się wyjątkowo korzystnie,nie kiedy przemęczenie zniknie z twarzy. Dzisiaj
Dzisiaj jestem fajna. A jeśli ja poczuje się fajna to mogę takim sprawić wszystko co mnie otacza. |aawalk
|
|
 |
|
Po raz kolejny uwierzyłaś i po raz kolejny się zawiodłaś. Zabolało. Od tego czasu każdej nocy zadajesz sobie to samo pytanie "jak mogłam być tak naiwna?". No właśnie, jak? Nie był pierwszym, który potraktował cię jak przygodę. Nie jako jedyny zwabił cię inteligencją i dobrym podejściem. Miał nawet w sobie to coś, co powodowało, że mówiłaś, że jest zupełnie inny, lepszy. Myślałaś, że to ten jedyny? Że w końcu trafiłaś? Głupia. Nie ten, to następny. I tak bez końca, błędne koło. Życie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Już wiem, że gdy się kocha to zawsze starasz się na milion procent. Nie odpuszczasz, chociażby cały świat się walił. Ja głupia uwierzyłam w te wszystkie bajeczki. Zmarnowałam czas i nerwy na uczucie, które tak naprawdę nigdy nie istniało. Pierdolona naiwność.
|
|
 |
|
Zawsze był, tak się starał, tak mnie kurwa kochał, a gdzie on jest? U kogoś, kto nigdy go nie pokocha, tak jak ja.
|
|
 |
|
Na zewnątrz nie wyglądam na załamaną, nawet ludzie mi się pytają, czy się zakochałam. Gdyby wiedzieli, że wewnątrz mnie wszystko umiera, zdziwiliby się.
|
|
 |
|
szept marzeń wydaje się być najgłośniejszym z proszeń o cokolwiek .| rastaa.zioom
|
|
 |
|
Co za ironia, rzeczy o które nigdy nawet się nie podejrzewałam, robię bez mrugnięcia okiem. Słowa, które kiedyś nie potrafiły przejść przez moje gardło, wypowiadam z uśmiechem. Rzeczy, które kiedyś mnie nie śmieszyły, teraz potrafią doprowadzić mnie do łez, takich wiesz- ze śmiechu. Muzyka, której kiedyś moje uszy nie potrafiły znieść, towarzyszy mi teraz przez większość mojego czasu. Ludzie, z którymi kiedyś dzieliłam wszystko, teraz ledwo odpowiadają mi cześć. Teraz dziele wszystko z ludźmi, którym kiedyś ledwo odpowiadałam cześć. Co za ironia. Jestem kimś zupełnie innym, niż miałam w planach, jakieś naście lat temu. Co za ironia, chyba jest mi tak dobrze. |aawalk
|
|
 |
|
Nasze wspólne zdjęcia rozdarłam na tysiące kawałeczków, bo nie mogłam znieść, że taka szmata, jak Ty widnieje u mnie na ścianie w pokoju. Niepotrzebnie zawsze stawałam w Twojej obronie i walczyłam o to, żeby było Tobie lepiej. To jest zapłata, za byciem dobrym człowiekiem? Dobry kopniak w dupsko, przynajmniej przejrzałam na oczy i nigdy więcej nie będę broniła kogoś, kto nawet nie zna podstawowej definicji przyjaźni. Niech się teraz stanie, co chce, za te moje słowa, ale życzę Ci, żeby odebrali Ci kogoś, kogo tak kochałaś, jak ja jego. Może wtedy minie mi złość i żal, choć wątpię.
|
|
 |
|
Dla większości najgorzej bywa wieczorami, a mi wręcz przeciwnie.. Ranek jest najgorszą porą dnia. Tak, jak zawsze uwielbiałam się ładnie wymalować, wybierać strój, nie spiesząc się do szkoły. Codziennie wstawałam z satysfakcją, że robię to, by komuś się cały czas podobać, nie tylko sobie. Teraz mam ochotę przespać wszystkie porannki, budzić się o 15, wyjść ze znajomymi, wrócić nad ranem i znówu spać. Nie mogę przyjąć do wiadomości, że mnie też musiało takie coś spotkać, że jak kurwa też muszę to przeżywać. Jak ja kurwa nienawidzę tego życia i pieprzonego świata.
|
|
|
|