|
to takie cudowne. siedzieć z tobą na tej starej i zimnej jak cholera ławce a i tak odczuwać niesamowity komfort i ciepło. | imagine.me.and.you
|
|
|
wiesz co widzialam tą twoją byłą lizała się znów z innym już chyba z siódmym w tym tygodniu, ale po co ja ci to mówię żeby głupio się łudzić że ty w końcu przejrzysz na oczy i nie polecisz do niej jak na skrzydłach , zostawiając mnie i walący mi się świat na głowę . ej naiwna jestem . | imagine.me.and.you
|
|
|
moje usta mają Twoje imię . | imagine.me.and.you
|
|
|
byłeś moim jedynym powodem by wstać z łóżka i z podniesioną głową wyjść na balkon , zaciągając się zapachem nadchodzącej wiosny wykrzyczeć twoje imię. teraz jesteś jedynym moim powodem by ledwo stoczyć się z łóżka z łzami na policzkach w środku nocy wyjść na balkon , z papierosem w ręce i zaciągając się dymem próbować wykrzyczeć twoje imię , nie mając na to sił . | imagine.me.and.you
|
|
|
kurwa jeszcze niczego takiego nie brałam, nie paliłam i nie wąchałam , żeby mnie tak uzależniło jak Ty. nie wiem co ty do cholery trzymasz w sobie i jak mnie widzisz to ,to uwalniasz. naprawdę nie wiem. wiem tyle że jaram się tobą za każdym razem . nawet gdy gdziekolwiek widzę pierwszą litere twojego imienia. | imagine.me.and.you
|
|
|
uwielbiam to kiedy wplatasz swoje palce w moje włosy patrząc mi głęboko w oczy , kocham to niezmącone szczęście jakie spływa mi do serca . | imagine.me.and.you
|
|
|
kiedy cię widzę moje idylliczne myśli tak zapierdalają autostradą umysłu aż robi się korek . | imagine.me.and.you
|
|
|
' dzisiaj tylko Ty , wszyscy inni na dystans . '
|
|
|
i pomyśleć że coś tak nagle może rozpierdolić ci życie. i pomyśleć że to tylko 5 sekund i Ty. | imagine.me.and.you
|
|
|
nie mam już nawet siły płakać.moje łzy siedzą głęboko za podpuchniętymi powiekami z rozmazanym wcześniej tuszem. ból niesłychanie rozdziera mi serce dochodząc aż do żołądka. nade wszystko chciałabym komuś się wygadać ale zapieczętowane usta ani myślą wylać przed kimś prawdę o tym jak teraz się czuję. myśli gruchnęły mi jak kamień i rozsypały się w drobny mak, a ja zwyczajnie nie umię ich pozbierać. zwyczajnie sobie nie radzę. | imagine.me.and.you
|
|
|
siedziała zmarznięta i zapłakana na ławce za domem,słuchając rapu który zapewniał jej ciepło nawet w najgorszy mróz. Nagle na lewym ramieniu poczuła zimny,ale subtelny dotyk.szybkim ruchem wyjęła słuchawki z uszu,a kiedy zatopiła się w jego cudownych oczach jej wszystkie idylliczne myśli zaczęły z hukiem rozbijać się o ściany jej umysłu.-co tu robisz?szepnęła drżącym i zapłakanym głosem.-powiedziałaś że potrzebujesz czasu i że ja muszę Cię jakoś przekonać żebyś mi dalej ufała.wiem.czasu zbyt wiele ci nie dałem,bo tylko poł godziny od naszej rozmowy i też nie umiem cię przekonać żebyś mi wierzyła.powiedział ze smutkiem w oczach całując mnie w czoło.mogę tylko powiedzieć że bardzo cię kocham i chciałbym być z Tobą już na zawsze. nie potrzebowałam już nic więcej,żadnego przekonania, pragnęłam żeby tylko przy mnie był i już nigdy nie odszedł.tak to było największe moje marzenie,które spełniało się przez cudowne chwile spędzone w jego ramionach. | imagine.me.and.you
|
|
|
bierzesz ulubiony pierścionek , który od Niego dostałaś. ściskasz go mocno w ręce stojąc na balkonie nad ruchliwą ulicą. i choćbyś nie wiem z jaką siłą próbowała go wyrzucić , jakimś cudem przytwierdza się do twojej ręki. nie możesz tego zrobić ze względu na tylko złe wspomnienia. on przynosi ci radość jaka kiedyś gościła w twoim sercu,przypomina ci jego czekoladowe oczy i nieziemski zapach. ma na celu przypominać ci tylko Jego, więc daj sobie spokój bo nie pozbędziesz się miłości swojego życia . | imagine.me.and.you
|
|
|
|