głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zgadnojkotkucomamwsrodku

Siedziała w dużym dresie z puszką piwa w ręce. W uszach tylko rap. Uwielbia przeklinać i ubóstwia stan   w którym dym nikotynowy obala i obezwładnia jej usta. Nie ubiera różowej sexy mini  w której widać jej pół tyłka. Nie zakłada złotych bluzeczek z dekoltem do pępka.  A On i tak   pomimo wszystko ją bezgranicznie kocha. Dziwny facet. Myślałam   że te egzemplarze wyginęły razem z dinozaurami. A tu masz   ci los .  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 24 grudnia 2010

Siedziała w dużym dresie z puszką piwa w ręce. W uszach tylko rap. Uwielbia przeklinać i ubóstwia stan , w którym dym nikotynowy obala i obezwładnia jej usta. Nie ubiera różowej sexy mini, w której widać jej pół tyłka. Nie zakłada złotych bluzeczek z dekoltem do pępka. A On i tak , pomimo wszystko ją bezgranicznie kocha. Dziwny facet. Myślałam , że te egzemplarze wyginęły razem z dinozaurami. A tu masz , ci los . |imagine.me.and.you|

jeej     wspaniale :  też bym tak chciała    teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: jeej *,* wspaniale :] też bym tak chciała ^^ do wpisu 24 grudnia 2010
Obudziłam się i półprzytomna siadłam na łóżku  chwytając telefon i jednym okiem spoglądając na godzinę. Nie wiedziałam co się dzieje. Była 4 nad ranem  a mnie obudziły jakieś dziwne odgłosy z mojego balkonu. Odsunęłam roletę i na zaśnieżonym tarasie zobaczyłam małą  czerwoną  torebeczkę. Dopiero później dotarło do mnie że dostałam od Niego esemesa. Przecierając oszronioną szybę wpatrywałam się w ów czerwony punkcik z niedowierzaniem czytając wiadomość  otworzyłam drzwi i w samej koszulce wybiegłam na dwór. Chwyciłam do ręki prezent. W środku był przeuroczy srebrny łańcuszek. Kątem oka wymknęła mi mała łezka. Nie zwracając uwagi na moje czerwone od zimnego śniegu stopy  stałam wpatrując się w wirującą na niebie otchłań białego puchu. Kocham Go za to  że zawsze potrafi mnie zaskoczyć.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 24 grudnia 2010

Obudziłam się i półprzytomna siadłam na łóżku, chwytając telefon i jednym okiem spoglądając na godzinę. Nie wiedziałam co się dzieje. Była 4 nad ranem, a mnie obudziły jakieś dziwne odgłosy z mojego balkonu. Odsunęłam roletę i na zaśnieżonym tarasie zobaczyłam małą, czerwoną torebeczkę. Dopiero później dotarło do mnie że dostałam od Niego esemesa. Przecierając oszronioną szybę wpatrywałam się w ów czerwony punkcik z niedowierzaniem czytając wiadomość, otworzyłam drzwi i w samej koszulce wybiegłam na dwór. Chwyciłam do ręki prezent. W środku był przeuroczy srebrny łańcuszek. Kątem oka wymknęła mi mała łezka. Nie zwracając uwagi na moje czerwone od zimnego śniegu stopy, stałam wpatrując się w wirującą na niebie otchłań białego puchu. Kocham Go za to, że zawsze potrafi mnie zaskoczyć. |imagine.me.and.you|

Nawzajem     :  teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: Nawzajem *,* :) do wpisu 24 grudnia 2010
to bardzo mi miło     :d teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: to bardzo mi miło;*** :d do wpisu 24 grudnia 2010
dzięki za podpisy C  :   teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: dzięki za podpisy C; :** do wpisu 23 grudnia 2010
heh :d dziękuję Ci bardzo  D   teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: heh :d dziękuję Ci bardzo ;D;* do wpisu 23 grudnia 2010
Rano obudził mnie Jego nieskazitelny pocałunek po czym wyszeptał 'wstawaj kochanie'  nim zdążyłam z uśmiechem otworzyć oczy zdarł ze mnie kołdrę i z oczami małego dziecka  pełnymi małych świecących iskierek wykrzyczał 'no mała wstawaj  ubieramy choinkę!' rozwalił mnie ten tekst. Zachodząc się ze śmiechu zwlokłam się powoli z łóżka  zakładając Jego dużą bluzę i związując włosy w wysoki kok. Chwycił mnie za rękę i posadził na swoich kolanach zakładając mi na głowę czapkę mikołaja i owijając moją szyję srebrnym  puszystym łańcuchem choinkowym  popatrzył mi głęboko w oczy i namiętnie pocałował. Kocham te Jego dziwaczne odpały.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 23 grudnia 2010

Rano obudził mnie Jego nieskazitelny pocałunek po czym wyszeptał 'wstawaj kochanie', nim zdążyłam z uśmiechem otworzyć oczy zdarł ze mnie kołdrę i z oczami małego dziecka, pełnymi małych świecących iskierek wykrzyczał 'no mała wstawaj, ubieramy choinkę!' rozwalił mnie ten tekst. Zachodząc się ze śmiechu zwlokłam się powoli z łóżka, zakładając Jego dużą bluzę i związując włosy w wysoki kok. Chwycił mnie za rękę i posadził na swoich kolanach zakładając mi na głowę czapkę mikołaja i owijając moją szyję srebrnym, puszystym łańcuchem choinkowym, popatrzył mi głęboko w oczy i namiętnie pocałował. Kocham te Jego dziwaczne odpały. |imagine.me.and.you|

dziękuję :   tak:  było podobnie  tylko to trochę 'ubarwiłam'. Heh a i ja właśnie nie mam brata   tylko napisałam to   bo bardzo chciałabym go mieć     ale dziękuję Ci za kom.:   teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: dziękuję : * tak:] było podobnie, tylko to trochę 'ubarwiłam'. Heh a i ja właśnie nie mam brata , tylko napisałam to , bo bardzo chciałabym go mieć ; ) ale dziękuję Ci za kom.:]* do wpisu 23 grudnia 2010
świetne! :   teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: świetne! : * do wpisu 23 grudnia 2010
świetne :   teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: świetne :]* do wpisu 21 grudnia 2010
Kolejny dzień spędzam idąc bez celu ulicą. Straszny mróz. Moje dłonie można już przyrównać do kostki lodu. Idę  a mroźny wiatr otula moją twarz  tak cicho i tak bezszelestnie. Chyba wie  że bardzo tęsknię za Jego bliskością. Mijam ludzi  wesołe całe rodziny idące z ogromnymi torbami zakupów świątecznych  z chodnika dostrzegam wesołe dzieci i ich rodziców przystrajające domy różnokolorowymi światełkami. Tak. Niedługo święta. Zbliżają się ogromnymi krokami  a ja tak po prostu idę  mam wyjebane na jakieś prezenciki  światełka i inne duperele. Kiedyś uszczęśliwiały mnie wspólne wypieki pierniczków i babeczek z moją mamą  dziś byłabym w siódmym niebie  gdybym na ośnieżonej drodze zobaczyła Jego czarne conversy. Mijam jeszcze staruszkę z mężem  idą trzymając się pod rękę i nucąc jakąś kolędę. Widać na odległość jak wiele dla siebie znaczą. Ten widok rozkleja mnie już do końca. Wróć. Bądź ze mną bo sobie nie poradzę.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 20 grudnia 2010

Kolejny dzień spędzam idąc bez celu ulicą. Straszny mróz. Moje dłonie można już przyrównać do kostki lodu. Idę, a mroźny wiatr otula moją twarz, tak cicho i tak bezszelestnie. Chyba wie, że bardzo tęsknię za Jego bliskością. Mijam ludzi, wesołe całe rodziny idące z ogromnymi torbami zakupów świątecznych, z chodnika dostrzegam wesołe dzieci i ich rodziców przystrajające domy różnokolorowymi światełkami. Tak. Niedługo święta. Zbliżają się ogromnymi krokami, a ja tak po prostu idę, mam wyjebane na jakieś prezenciki, światełka i inne duperele. Kiedyś uszczęśliwiały mnie wspólne wypieki pierniczków i babeczek z moją mamą, dziś byłabym w siódmym niebie, gdybym na ośnieżonej drodze zobaczyła Jego czarne conversy. Mijam jeszcze staruszkę z mężem, idą trzymając się pod rękę i nucąc jakąś kolędę. Widać na odległość jak wiele dla siebie znaczą. Ten widok rozkleja mnie już do końca. Wróć. Bądź ze mną bo sobie nie poradzę. |imagine.me.and.you|

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć