głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zgadnojkotkucomamwsrodku

aj   ale nie ma czego zazdrościć   bo ten wpis nie jest tak do końca z mojego życia wzięty  ponieważ nie mam brata:  a napisałam to bo strasznie bym chciała go miec:  żeby tak właśnie mnie ktoś pocieszył.. :  teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: aj;) ale nie ma czego zazdrościć , bo ten wpis nie jest tak do końca z mojego życia wzięty, ponieważ nie mam brata:[ a napisałam to bo strasznie bym chciała go miec:] żeby tak właśnie mnie ktoś pocieszył.. :) do wpisu 20 grudnia 2010
wszystkiego dobrego     teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: wszystkiego dobrego ; * do wpisu 20 grudnia 2010
dzięki   :  teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: dzięki ;*:] do wpisu 19 grudnia 2010
  przecież mówił   że mu zależało. Powiedziałam resztkiem sił wydobywając niemą barwę głosu do brata.   obiecywał mi tak wiele   mieliśmy żyć długo i szczęśliwie i mieć gromadkę dzieci   a teraz tak po prostu odszedł. Powiedz   że wróci błagam . Wtulałam głowę w Jego ramiona   zostawiając na jego śnieżnobiałej bluzie czarne ślady rozmazanego tuszu.   Tak   siostra wróci. Głowa do góry. Mówił całując mnie w czoło. Na te słowa uśmiechnęłam się do niego i zasnęłam z głową na Jego kolanach. Wiedziałam jak bardzo nienawidzi tego skurwysyna   za to co mi zrobił  wiedziałam że gdy go tylko spotka to chyba go zabije   wiedziałam że chciał powiedzieć że dobrze by zrobił jakby nie wracał  ale On powiedział to co chciałam usłyszeć. Pomimo tak wielkiej nienawiści  którą pałał do tego gnojka potrafił powiedzieć to   tylko dlatego żebym się uśmiechnęła. Kocham Cię  brat.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 19 grudnia 2010

- przecież mówił , że mu zależało. Powiedziałam resztkiem sił wydobywając niemą barwę głosu do brata. - obiecywał mi tak wiele , mieliśmy żyć długo i szczęśliwie i mieć gromadkę dzieci , a teraz tak po prostu odszedł. Powiedz , że wróci błagam . Wtulałam głowę w Jego ramiona , zostawiając na jego śnieżnobiałej bluzie czarne ślady rozmazanego tuszu. - Tak , siostra wróci. Głowa do góry. Mówił całując mnie w czoło. Na te słowa uśmiechnęłam się do niego i zasnęłam z głową na Jego kolanach. Wiedziałam jak bardzo nienawidzi tego skurwysyna , za to co mi zrobił, wiedziałam że gdy go tylko spotka to chyba go zabije , wiedziałam że chciał powiedzieć że dobrze by zrobił jakby nie wracał, ale On powiedział to co chciałam usłyszeć. Pomimo tak wielkiej nienawiści, którą pałał do tego gnojka potrafił powiedzieć to , tylko dlatego żebym się uśmiechnęła. Kocham Cię, brat. |imagine.me.and.you|

Nie pytaj mnie o miłość. Dziś ci nie odpowiem. Dziś podniosę w górę szklankę i kolejny raz wypiję za Twoje zdrowie.   imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 18 grudnia 2010

Nie pytaj mnie o miłość. Dziś ci nie odpowiem. Dziś podniosę w górę szklankę i kolejny raz wypiję za Twoje zdrowie. |imagine.me.and.you|

Wiesz coś w ogóle o miłości!? Kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo że byłbyś gotów oddać za niego życie? Zrobiłbyś dla kogoś wszystko? Dosłownie wszystko. Nie mogłeś kiedyś spać  bo myśl o tej osobie krzątała ci się po umyśle? Nie mogłeś się uczyć  bo cały czas odliczałeś minuty do spotkania z tą osobą. A wiesz w ogóle co to cierpienie? Czy ty kiedykolwiek przepłakałeś całą noc z myślą że osoba  właśnie ta osoba zabawia się w najlepsze z kim innym? Miałeś mokrą od łez poduszkę  którą suszyłeś przez całe popołudnie  by wieczorem znow była taka sama? Jak 'ich' mijałeś skręcało cię w żołądku i gdy tylko zniknąłeś w mroku ulicy   upadałeś na kolana z wielkim bólem i płaczem nie mogąc w żaden sposób się podnieść i w żaden sposób wstać? Pytam miałeś tak? Nie?? no to chuj o tym wiesz. Ja to wszystko przeżyłam i mogę cię zagiąć w te klocki  bejbe. Niestety .  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 18 grudnia 2010

Wiesz coś w ogóle o miłości!? Kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo że byłbyś gotów oddać za niego życie? Zrobiłbyś dla kogoś wszystko? Dosłownie wszystko. Nie mogłeś kiedyś spać, bo myśl o tej osobie krzątała ci się po umyśle? Nie mogłeś się uczyć, bo cały czas odliczałeś minuty do spotkania z tą osobą. A wiesz w ogóle co to cierpienie? Czy ty kiedykolwiek przepłakałeś całą noc z myślą że osoba, właśnie ta osoba zabawia się w najlepsze z kim innym? Miałeś mokrą od łez poduszkę, którą suszyłeś przez całe popołudnie, by wieczorem znow była taka sama? Jak 'ich' mijałeś skręcało cię w żołądku i gdy tylko zniknąłeś w mroku ulicy , upadałeś na kolana z wielkim bólem i płaczem nie mogąc w żaden sposób się podnieść i w żaden sposób wstać? Pytam miałeś tak? Nie?? no to chuj o tym wiesz. Ja to wszystko przeżyłam i mogę cię zagiąć w te klocki, bejbe. Niestety . |imagine.me.and.you|

Nienawidzę Go. Ale w głębi serca przejawia się niezliczona w tęsknotę myśl za Jego słodkim zapachem   dotykiem Jego nieskazitelnych dłoni i pragnieniem Jego ust obalających moją szyję i policzki. Serce tka melodię pod tytułem   Wróć. Już sobie nie radzę.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 18 grudnia 2010

Nienawidzę Go. Ale w głębi serca przejawia się niezliczona w tęsknotę myśl za Jego słodkim zapachem , dotykiem Jego nieskazitelnych dłoni i pragnieniem Jego ust obalających moją szyję i policzki. Serce tka melodię pod tytułem ; Wróć. Już sobie nie radzę. |imagine.me.and.you|

cd.   Chciałam ci wykrzyczeć w twarz  że odkąd jesteś z tą plastikową blondyną  nic nie jest w porządku. Chciałam  naprawdę. Ale wielka gula w gardle nie pozwalała mi wydobyć z siebie głosu. Przeraźliwie krzyczałam wewnątrz z myślą gdybyś mógł to usłyszeć. Ból rozdzierał moje serce  a ja stałam tak po prostu stałam  jakby mój umysł stracił łączność na chwilę spotkania z Tobą. W końcu pozbierałam resztę ośnieżonych i poobijanych jabłek i gubiąc co drugie pobiegłam w stronę domu. 'Następnym razem  gdy zechcesz się tak ze mną zdeżyć i tak po prostu pozbawić mnie uśmiechu na resztę dnia  to pamiętaj że nie zdołam nic do ciebie powiedzieć. Przepraszam.'   wysłałam esemesem po wejściu do domu.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 18 grudnia 2010

cd.-> Chciałam ci wykrzyczeć w twarz, że odkąd jesteś z tą plastikową blondyną, nic nie jest w porządku. Chciałam, naprawdę. Ale wielka gula w gardle nie pozwalała mi wydobyć z siebie głosu. Przeraźliwie krzyczałam wewnątrz z myślą gdybyś mógł to usłyszeć. Ból rozdzierał moje serce, a ja stałam tak po prostu stałam, jakby mój umysł stracił łączność na chwilę spotkania z Tobą. W końcu pozbierałam resztę ośnieżonych i poobijanych jabłek i gubiąc co drugie pobiegłam w stronę domu. 'Następnym razem, gdy zechcesz się tak ze mną zdeżyć i tak po prostu pozbawić mnie uśmiechu na resztę dnia, to pamiętaj że nie zdołam nic do ciebie powiedzieć. Przepraszam.' - wysłałam esemesem po wejściu do domu. |imagine.me.and.you|

Mróz jak cholera. Śnieg strasznie sypał i niemiłosiernie wiało. Biegłam przez zaśnieżone miasto w adidasach i dresie. Wracałam z treningu. Do domu miałam jeszcze daleko  gdybym szła tą drogą co zawsze. Ale z racji olbrzymiego mrozu skręciłam w tę cholerną uliczkę. Przyrzekłam sobie  że nie spojrzę na to miejsce. Szłam wpatrując się w granatowe  oszronione sznurówki moich butów  w kółko powtarzając sobie  nie obracaj się w lewo.  ops. sorry. Zderzyłam się z kimś i niepewnie podniosłam głowę widząc w blasku księżyca Jego postać  serce mi zamarło.  nic ci się nie stało? Dopytywał zbierając z chodnika moje zakupy i wrzucając je do siatki  którą drętwo trzymałam w ręce. Nawet ci nie odpowiedziałam. Ty ze zdziwieniem i przerażeniem w oczach zaciekle pytałeś czy wszystko okej  a ja tak po prostu stałam wpatrzona w twoje oczy i targane przez wiatr lekko włosy. Pytał czy wszystko ze mną w porządku.

imagine.me.and.you dodano: 18 grudnia 2010

Mróz jak cholera. Śnieg strasznie sypał i niemiłosiernie wiało. Biegłam przez zaśnieżone miasto w adidasach i dresie. Wracałam z treningu. Do domu miałam jeszcze daleko, gdybym szła tą drogą co zawsze. Ale z racji olbrzymiego mrozu skręciłam w tę cholerną uliczkę. Przyrzekłam sobie, że nie spojrzę na to miejsce. Szłam wpatrując się w granatowe, oszronione sznurówki moich butów, w kółko powtarzając sobie- nie obracaj się w lewo. -ops. sorry. Zderzyłam się z kimś i niepewnie podniosłam głowę widząc w blasku księżyca Jego postać, serce mi zamarło. -nic ci się nie stało? Dopytywał zbierając z chodnika moje zakupy i wrzucając je do siatki, którą drętwo trzymałam w ręce. Nawet ci nie odpowiedziałam. Ty ze zdziwieniem i przerażeniem w oczach zaciekle pytałeś czy wszystko okej, a ja tak po prostu stałam wpatrzona w twoje oczy i targane przez wiatr lekko włosy. Pytał czy wszystko ze mną w porządku.

Chcę spędzić z Tobą noc   tak po prostu   tak zwyczajnie wez dwie lampki   wino   koc . napewno bedzie fajnie .  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 16 grudnia 2010

Chcę spędzić z Tobą noc , tak po prostu , tak zwyczajnie wez dwie lampki , wino , koc . napewno bedzie fajnie . |imagine.me.and.you|

Biegniesz stosem myśli   przydeptujesz rzeczywistość  nie wiesz jeszcze o tym że obok masz osobę  która zrobi dla Ciebie wszystko.   imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 16 grudnia 2010

Biegniesz stosem myśli , przydeptujesz rzeczywistość, nie wiesz jeszcze o tym że obok masz osobę, która zrobi dla Ciebie wszystko. |imagine.me.and.you

Siedziałam z Nim w moim pokoju. Położył swoją głowę na moich kolanach i patrząc mi w oczy zaczął bawić się kosmykami moich czarnych włosów opadającymi mi na ramiona. Pisałam mu jakieś notatki z historii bo w poniedziałek ma mieć test.Zlitowałam się i zaczęłam szukać czegoś w stercie książek. to od początku roku masz ten test?Zapytałam a On tylko się do mnie uśmiechnął usiadł i szepnął mi do ucha że tak.Po czym zaczął obalać moją szyję policzki a potem usta swoimi nieskazitelnymi pocałunkami.Udając że nie zwracam na Niego uwagi zaciekle notowałam coś w zeszycie.Nie mogłam długo udawać bo szybko zaczął mnie łaskotać czego po prostu nie moge i doprowadza mnie to do straszliwego śmiechu. Ejj przestań.Mówiłam śmiejąc się niemiłosiernie. Nie przestanę.Mówił nie przerywając. No proszę cię miałam Ci pisać notatki!  Jebać notatki.Powiedział rzucając się na mnie.Wylądowałam pod Nim. Nie zdołałam już nawet powiedzieć żeby zszedł i dał mi dokończyć bo zamknął moje usta toksycznym pocałunkiem.

imagine.me.and.you dodano: 16 grudnia 2010

Siedziałam z Nim w moim pokoju. Położył swoją głowę na moich kolanach i patrząc mi w oczy zaczął bawić się kosmykami moich czarnych włosów opadającymi mi na ramiona. Pisałam mu jakieś notatki z historii,bo w poniedziałek ma mieć test.Zlitowałam się i zaczęłam szukać czegoś w stercie książek.-to od początku roku masz ten test?Zapytałam,a On tylko się do mnie uśmiechnął,usiadł i szepnął mi do ucha że tak.Po czym zaczął obalać moją szyję,policzki,a potem usta swoimi nieskazitelnymi pocałunkami.Udając że nie zwracam na Niego uwagi zaciekle notowałam coś w zeszycie.Nie mogłam długo udawać,bo szybko zaczął mnie łaskotać,czego po prostu nie moge i doprowadza mnie to do straszliwego śmiechu.-Ejj przestań.Mówiłam śmiejąc się niemiłosiernie.-Nie przestanę.Mówił nie przerywając.-No,proszę cię miałam Ci pisać notatki! -Jebać notatki.Powiedział rzucając się na mnie.Wylądowałam pod Nim. Nie zdołałam już nawet powiedzieć żeby zszedł i dał mi dokończyć,bo zamknął moje usta toksycznym pocałunkiem.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć