 |
Nie chcę się kolejny raz zakochać. Bo za pierwszym razem do kubka najpierw mleko wlewałam, później sypałam do niego kawę, a na końcu wlewałam wrzątek i słodziłam to czterema łyżeczkami cukru - ale zaraz: przecież ja nie słodzę! Nie, nie - miłość nie jest dla mnie. ; ) II n_e
|
|
 |
|
Skłamię jeśli powiem, że nie potrafię bez Ciebie żyć, ale z pewnością mogę napisać, że teraz trudniej jest mi oddychać.
|
|
 |
i znów przypomniała mi się rozmowa sprzed czterech lat z mamuśką i moim dotoro. rzecz działa się na korytarzu usd. mama spytała dotora 'kiedy córa wraca do domu?' dotoro na to 'choćby jutro.' na co ja z wielkim bananem na buźce 'o nie. nie ma nawet takiej opcji. siedzę tu jeszcze z minimum tydzień.' mama w szoku, a dotoro się śmiał i się zgodził ^^ - jejuś jak mi tego wszystkiego brakuje! ;( // n_e
|
|
 |
To, że mieszkacie w tym samym domu i nosicie te same nazwiska nie czyni Was rodziną. / kajmell
|
|
 |
Powoli składam w całość postrzępione kawałki mojego życia. Powoli, ale tym razem z idealną dokładnością. W tym moim pierdolniku jesteś także Ty, choć tak na prawdę nie powinieneś sie tam nigdy pojawić. Jesteś, jako jedno wspaniałe, bezbarwne wspomnienie. Umieściłam Cię w rubryce "nie zaglądać" tylko dlatego, że choć nie chcę, wciąż jeszcze za Tobą tęsknie. Układając tak to wszystko zauważyłam, że brakuje mi jednej części, to ta cząstka mnie którą zabrałeś odchodząc. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Chyba każdy proces twórczy jest nierozerwalnie związany z destrukcją. Czasem lepiej zedrzeć farbę, niż zamalowywać nieudany fragment kolejną warstwą. Nawet, jeśli ten moment boli i jest nieprzyjemny, ostatecznie prowadzi do oczyszczenia i ukojenia. Więc zastanawiam się, czy dojrzałam już, aby zajrzeć w głąb siebie i wymieść śmieci spod dywanu. Może już czas zmierzyć się z własnymi cieniami?
|
|
 |
Właśnie minął miesiąc odkąd mnie zostawiłeś. Wiesz, już nie płaczę z tego powodu. Nie interesuje mnie to co robisz z tą dziwką. Staram się o Tobie coraz mniej myśleć i wiesz co? Pomaga mi to, naprawdę! // n_e
|
|
 |
wiesz co ? z dniem dzisiejszym stwierdzam, że rozdział zatytułowany ' DAMIAN ' zakończyłam. miło było - ale może i dobrze, że już się skończyło. zasługuję na lepszego faceta ! a jak ! < 3 // n_e
|
|
 |
Chciałabym, abyś kiedyś, bez względu na wszystko co zrobię lub powiem, przytulił mnie, nie mówił jaka jestem, nie krytykował, nie krzyczał, żebyś chociaż raz uświadomił sobie, że ja jestem Ci potrzebna
|
|
 |
|
MY DZIEWCZYNY : Kiedy wracamy do do mu nasz proste włosy upinamy w niedbały kok, nasz makijaż zostaje zmyty, nasz sztuczny uśmiech zmienia się w to co naprawdę czujemy, nasza ładna bluzka zmienia się w stary sweterek, nasze rurki zmieniają się w starą piżamę z małpkami, nasze buty są zdejmowane i wyjmowane na ciepłe skarpetki, Kiedy jesteśmy w domu nie poznalibyście nas. : )
|
|
 |
nie ma nic gorszego od zwyklego przyzwyczajenia. od zwykłego wyciągania z szafki dwóch kubków zamiast jednego i wybuchanie płaczem, na samo dno herbaty. nie ma nic bardziej toksycznego niż nadzieja, że coś trwa wiecznie. że uczucia nie przemijają, a ludzie nie odchodzą. widywanie kogoś jedynie po zamknięciu swoich oczu jest najgorszą, najbardziej prymitywną formą cierpienia. zapomnienie zapachu, dreszczy na plecach poprzedzonych dotykiem. z czasem spojrzenia, które kiedyś było wszystkim. a to wszystko odeszło, pozostawiając nas z pustymi rękami i sercem, jak okradziony ze swojego minimalnego dobytku, bezdomny. bez niczego.
|
|
 |
|
"nie chcę umierać, a samotność jest mordercą"
|
|
|
|