 |
''Daj to głośniej, abyś usłyszał moje emocje...''
|
|
 |
''Nie wytłumaczę ci sensu w moim poczynaniu, to dla mnie tak naturalne jak ty bez makijażu, znajdę kiedyś prawdę nieodczytaną, ale boję się, że twoje otwarte oczy kłamią i tylko zamknięte mówią prawdę i tylko taką ciebie wtedy pragnę..''
|
|
 |
''Jesteś sama, jest ci zimno,
w eterze głosu milkną, a w żyłach jakby płynął witriol.''
|
|
 |
''Emocje to algorytm, ostatnim tchem spijam gorycz,
słucham snów, znów ból niewypowiedzianych słów.''
|
|
 |
''
Muzyka to dama, której zostawić nie mogę.''
|
|
 |
''Wszyscy chcą płynąć, większość wpada na mieliznę
Każdą bliznę traktuję jako przestrogę
Chodzę po tym świecie między szatanem a Bogiem.''
|
|
 |
''
Pokora odeszła z wiekiem, resztę zamknąłem pod powiekę,
Przesunąłem w myśli eter.''
|
|
 |
''
A ja jak kretyn wierzyłem w Twoje szepty
i byłem gotów oddać im się bez reszty.''
|
|
 |
''Czujesz z nim ból i radość,
czujesz moc i słabość
i choć nie dorósł do Twych marzeń,
czy jesteś z niego dumna, mamo?''
|
|
 |
''
Kocham Cię jaką jesteś, nie jaką chcę Cię mieć,
bo to, jaką jesteś, taką chcę Cię mieć
''
|
|
 |
(...) Przecież trwam. Tylko rano może być gorzej. Może wtedy nie zdołam się podnieść. Może będę potrzebować Twojej pomocnej dłoni jak nigdy dotąd. I co wtedy? Może tylko Twoje ramiona będą w stanie uchronić mnie przed toksycznością tego świata. Może tylko w Twoich tęczówkach odnajdę ukojenie. A może nie przeżyję już kolejnego poranka bez smaku Twoich ust. Pozwolisz mi umrzeć z tęsknoty? A jeśli zobaczysz, że moje źrenice są rozszerzone i przeszklone łzami, zrobisz coś? Gdy oddech stanie się płytszy, tchniesz we mnie odrobinę swojego życia? Gdy powieki nie poradzą sobie z nadmiarem wszystkiego i mimo walki zaczną opadać, gdy zamkną się na zawsze, wtedy zrozumiesz? Zrozumiesz, że umarłam z tęsknoty za Tobą? I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
"(...) Moja prawie bezwładna dłoń sięga po kolejnego papierosa, a w drugiej ręce chwilę później ukazuje się tlący płomień. Gaśnie. Senny dym powoli wypełnia całe wnętrze pokoju. Zaciągam się. Ciepło przenika do płuc ocierając się o moje, jakże zimne tego wieczoru, serce. Przekrwione oczy bezwiednie wpatrują się w ekran laptopa. Zimne powietrze muska moją skórę. Czuję oddech nocy na sobie. Szkło stojące przede mną ukazuje oblicze rzeczywistości. Przejrzysta tafla zapełnia się. Raz, drugi, kolejny. Zaczyna kręcić mi się w głowie. To przyjemne uczucie obojętności wolno wypełnia moją głowę. Nie muszę już myśleć o pustce tego wieczoru, jak miło. " I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|