 |
Czuję żal, czuję taki cholerny żal i taką niezrozumiałość w sobie. Nie rozumiem, po prostu nie rozumiem, a przecież jestem istotą myślącą i to zazwyczaj trzeźwo. Czuję, że muszę gdzieś wyjść, że zaraz oszaleję, płonę, moje ciało wrze pod wpływem wysokiej temperatury. Ogarnia mnie niepokój, drażnię się sama ze sobą, myśli w głowie przekrzykują się nawzajem. Staram się. Przecież tak cholernie się staram być lepsza. Lepsza dla Ciebie. Co jeszcze mam zrobić? Czego jeszcze ode mnie oczekujesz? Jestem w stanie maksymalnie przybliżyć się do Twojego ideału, chcę uczestniczyć w wizjach, które stwarza Twoja wyobraźnia, chcę być osobą, z którą będziesz spełniał wszystkie swoje najbardziej niemoralne marzenia. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
"Ej mamo, przypał, niosę łzy a nie radość"
|
|
 |
''
A co jeśli nie ma miłości?
Jeśli wszystko to chemia i psychologia..''
|
|
 |
Musisz być. Musisz być, żebym ja mogła wrócić. Żebym nie była tylko ciałem włóczącym się po świecie. Wróć, daj mi życie, ożyw mnie. Proszę. Nie chcę umierać, nie teraz. Nie odbieraj mi żywota. Wróć z moim życiem. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Tęsknota przepływa przez moją każdą żyłę, jest w moim każdym nerwie. Jest mną, jest we mnie. Jestem tęsknotą. Łkam szeptem w zaciszu mojego pokoju. Potrzebuję własnej oazy. Cisza, błagam o ciszę, szyderczy chichot gwałci moje uszy. Czuję, że muszę wyjść. Nabrać świeżego powietrza. Tęsknota zapiera mi dech w piersiach. Hamuje proces oddychania, duszę się, dławię. Nie ma Cie. Tak bardzo Cie nie ma. Oglądam zdjęcia, widzę te Twoje senne oczy. Moje też robią się coraz bardziej senne. Powieki opadają. Może gdy zamknę oczy to Cie ujrzę. Będziesz tam. Wtulę swoje kruche, wykończone ciało w Ciebie i odpłynę w Twoich silnych ramionach czując się tak cholernie bezpiecznie. Ucałujesz mnie znów w czoło dając tym samym kolejną dawkę bezpieczeństwa. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
''A one szepcą, że prawie nie potrafią kochać...''
|
|
 |
''Jak najciszej, mów do mnie jak najciszej
słyszę wszystko, każdy szczegół, szum twojego krwiobiegu. ''
|
|
 |
''Szukałem zrozumienia, znalazłem własną winę
Boję się imion, nazwisk, twarzy.''
|
|
 |
''Jeśli jest za dużo jeśli, nie wiemy kim jesteśmy
Jak się czujesz? Generalnie nie zbyt.
''
|
|
 |
''
Zrozumiesz ból, gdy przytulisz nostalgię do ust.
''
|
|
 |
''Chuj w mój ból, niech skona,
bo zatrzymałem czas i moją twarz
w Twoich dłoniach.''
|
|
 |
''Niech ten bas jak balsam koi ból przez moment,
Jutro okłamiemy się ostatni raz i koniec. ''
|
|
|
|