 |
nie chcesz mnie, a innym nie pozwalasz tknąć.
|
|
 |
męczy mnie osteoporoza brat, wybacz mi jak przegram. / o.s.t.r♥
|
|
 |
To jest tak, jakby się przeżyło trzęsienie ziemi. Kiedy dochodzisz do siebie, nie poznajesz świata. Horyzont się przesunął. Słońce zmieniło kolor. Nic nie pozostało ze znanego terenu. Żyjesz. Ale to już nie jest to samo życie.
|
|
 |
Ludzie zawsze mówią o miłości tak, jakby była czymś codziennym. Mówią, że kochają rodziców, ale co to oznacza? Chyba niekoniecznie zadurzenie, prawda? Ja swoich czasami nienawidzę, ale nie przypuszczam, żebym żywiła do nich gorsze uczucia niż wszyscy inni. Wiem tylko jedno: jeśli jest coś takiego jak miłość, to może do tej pory tego nie przeżyłam, lecz - kiedy przyjdzie pora - zamierzam zaangażować się BEZ RESZTY. Na miejscu. Zrobię dla niego wszystko. Nazywaj to jak chcesz.
|
|
 |
Cała zbudowana jestem z ran. Nie współczuj mi.
Ty też jesteś.
|
|
 |
Nienawidzę siebie. Już nie dlatego, ze jestem taka a nie inna. Już nie dlatego, że wszyscy ode mnie odchodzą, ze jestem beznadziejna i nie umiem się ogarnąć. Nie. Odkryłam, że sama skazałam się na to wszystko, co się teraz dzieje. I to jest najgorsze.
|
|
 |
może to pojmiesz jeśli się skupisz: ja daję tu rady, ty tu dajesz dupy. /pan duże pe
|
|
 |
są ludzie, którzy znaczą dużo więcej niż trochę.
|
|
 |
masz coś przeciwko, żebym usiadła koło Ciebie i popatrzyła jak się uśmiechasz?
|
|
 |
tęsknię za Twoim uśmiechem, ale za swoim jeszcze bardziej.
|
|
 |
proszę, zrób coś bym wiedziała, że warto.
|
|
|
|