mam ręce zniszczone od pracy fizycznej, ale słyszę że nic nie robie. cały czas im pomagam, ale mówią że nigdy dla nich nic nie zrobiłam. sprzątam po sobie i słyszę że to ja robie w domu syf. wszystko co się dzieje zwalają na mnie. traktują mnie jak szmate, nigdy nie słuchają co do nich mówię. nie pozwalają mi na nic, ani razu nie powiedzieli mi że mnie kochają. mimo to uważają siebie za ideał, uważają że są doskonałymi rodzicami, bez ani jednej wady. paranoja -,- / zm_
|