głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zawszezraniona4

  myślałaś kiedyś o tym żeby tak po prostu zniknąć? zostawić klucze tam gdzie zawsze je zostawiasz  nie zamykać za sobą drzwi i zniknąć

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

- myślałaś kiedyś o tym żeby tak po prostu zniknąć? zostawić klucze tam gdzie zawsze je zostawiasz, nie zamykać za sobą drzwi i zniknąć

' co dziś Olka będziesz robić? '   usłyszałam odbijające się echo za mną. obróciłam się. zobaczyłam pięć dziewczyn  których szczerze nienawidzę. ' wielkie przyjaciółki od święta. '   syknęłam pod nosem. ' może pójdziemy na zdjęcia? '   zapytały chórem. ' no jasne. '   chamsko odparłam. uśmiechnęłam się do każdej po kolei. ' no to jak? '   podpytywały. ' nie mam dziś czasu. '   dodałam. ' zawsze nie masz. '   wyjąkała jedna z nich. ' po prostu dla Was nie mam. '   wybuchłam w twarz najwyższej. ' a chociaż dla Maćka masz? '   rzuciły. ' hm  ale przecież on jest moim przyjacielem. '   odpowiedziałam. ' no My też jesteśmy Twoimi przyjaciółkami. '   były całkowicie poważne. ' ale jesteście fałszywe. '   pomyślałam. po momencie milczenia. ' przyjaciółki są ze mną przynajmniej szczere. nie chcą tylko iść ze mną na zdjęcia dlatego  iż mam dobry aparat. '   złapałam jedną za nadgarstek. chciała mnie popchnąć. ' i widzisz? zazdrość Wami kieruje. '   na koniec syknęłam. zamilkły

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

' co dziś Olka będziesz robić? ' - usłyszałam odbijające się echo za mną. obróciłam się. zobaczyłam pięć dziewczyn, których szczerze nienawidzę. ' wielkie przyjaciółki od święta. ' - syknęłam pod nosem. ' może pójdziemy na zdjęcia? ' - zapytały chórem. ' no jasne. ' - chamsko odparłam. uśmiechnęłam się do każdej po kolei. ' no to jak? ' - podpytywały. ' nie mam dziś czasu. ' - dodałam. ' zawsze nie masz. ' - wyjąkała jedna z nich. ' po prostu dla Was nie mam. ' - wybuchłam w twarz najwyższej. ' a chociaż dla Maćka masz? ' - rzuciły. ' hm, ale przecież on jest moim przyjacielem. ' - odpowiedziałam. ' no My też jesteśmy Twoimi przyjaciółkami. ' - były całkowicie poważne. ' ale jesteście fałszywe. ' - pomyślałam. po momencie milczenia. ' przyjaciółki są ze mną przynajmniej szczere. nie chcą tylko iść ze mną na zdjęcia dlatego, iż mam dobry aparat. ' - złapałam jedną za nadgarstek. chciała mnie popchnąć. ' i widzisz? zazdrość Wami kieruje. ' - na koniec syknęłam. zamilkły

. i nieważne czy ma niebieskie  zielone  czy brązowe oczy . są Jego  więc są najpiękniejsze .   3

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

. i nieważne czy ma niebieskie, zielone, czy brązowe oczy . są Jego, więc są najpiękniejsze . < 3

' zapomniałem co nas kiedyś łączyło. '   rzucił tak bez powodu. ' Ja nie zapomniałam. doskonale pamiętam  jak bardzo płakałeś prze ze mnie. '   odparłam. spuściłam głowę w dół. spojrzał na mnie. ' przecież to Ja zepsułem  prze ze mnie nie ma nas. '   dodał. ' no to czemu płakałeś? dlaczego nie wróciłeś? '   zapytałam. ' bolało mnie to  że nie mogliśmy być cały czas blsiko. byłem zazdrosny o Twoich przyjaciół. '   wspomniał. ' mogłeś mi powiedzieć. '   syknęłam. ' może jeszcze kiedyś zaistniejemy. '   wyjąkał. złapałam go za rękę. ' mam już kogoś. '   wy szeptałam. założył kaptur i nagle obrócił się do mnie tyłem. ' no spoko. '   spłynęły po policzku łzy. ' ale.. '   zaczęłam. ' kocham Cię.. nieważne. '   przerwał.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

' zapomniałem co nas kiedyś łączyło. ' - rzucił tak bez powodu. ' Ja nie zapomniałam. doskonale pamiętam, jak bardzo płakałeś prze ze mnie. ' - odparłam. spuściłam głowę w dół. spojrzał na mnie. ' przecież to Ja zepsułem, prze ze mnie nie ma nas. ' - dodał. ' no to czemu płakałeś? dlaczego nie wróciłeś? ' - zapytałam. ' bolało mnie to, że nie mogliśmy być cały czas blsiko. byłem zazdrosny o Twoich przyjaciół. ' - wspomniał. ' mogłeś mi powiedzieć. ' - syknęłam. ' może jeszcze kiedyś zaistniejemy. ' - wyjąkał. złapałam go za rękę. ' mam już kogoś. ' - wy szeptałam. założył kaptur i nagle obrócił się do mnie tyłem. ' no spoko. ' - spłynęły po policzku łzy. ' ale.. ' - zaczęłam. ' kocham Cię.. nieważne. ' - przerwał.

Zrozum  że jesteś dla mnie ważny  nie dlatego że masz zajebiste oczy  tylko dlatego że masz genialny charakter.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

Zrozum, że jesteś dla mnie ważny, nie dlatego że masz zajebiste oczy, tylko dlatego że masz genialny charakter.

Sprawiasz  że czuje się inna. Inna niż wszystkie. :

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

Sprawiasz, że czuje się inna. Inna niż wszystkie. :*

Owszem byłam zakręcona rzeczywistością  ale uwierz mi zauważyłabym gdybyś kochał  więc nie wmawiaj mi tego.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

Owszem byłam zakręcona rzeczywistością, ale uwierz mi zauważyłabym gdybyś kochał, więc nie wmawiaj mi tego.

Jestem realistką  dlatego nie róbcie mi błędnych nadziei mówiąc że on KOCHA. Nie kocha  bynajmniej nie kocha tak mocno jak ja.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

Jestem realistką, dlatego nie róbcie mi błędnych nadziei mówiąc że on KOCHA. Nie kocha, bynajmniej nie kocha tak mocno jak ja.

czemu jakoś nie chce mi się wierzyć w to co mówisz? a już wiem! może dlatego  że wcześniej tyle razy mnie okłamywałeś  oszukiwałeś i wystawiałeś do wiatru ?.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

czemu jakoś nie chce mi się wierzyć w to co mówisz? a już wiem! może dlatego, że wcześniej tyle razy mnie okłamywałeś, oszukiwałeś i wystawiałeś do wiatru ?.

pamiętam jak budził mnie pocałunkiem  w ten cudowny sposób rozpoczynając kolejny wspaniały dzień. zawsze robił mi za słodką kawę i choć wiedział że nie jadam śniadań  przygotowywał coś smacznego. otulał mnie kocem gdy w jesienne wieczory drżałam z zimna. kupował czekoladę zawsze  gdy czuł że mam zły dzień. troskliwy i opiekuńczy  24 na dobę. i kochał mnie. taką ciepłą i prawdziwą miłością. prawdziwą   ale nie wieczną. z czasem przestałam pić kawę  a on nie przyrządzał śniadań. ja nie marzłam  on nie kupował słodyczy. nadal był opiekuńczy i ciepły  ale inaczej. co raz mniej. aż w końcu coś się chyba skruszyło. ani cień dawnej czułości nie towarzyszył mu  gdy zostawiał mnie samą. samą z problemami  życiem i niespełnioną miłością.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

pamiętam jak budził mnie pocałunkiem, w ten cudowny sposób rozpoczynając kolejny wspaniały dzień. zawsze robił mi za słodką kawę i choć wiedział że nie jadam śniadań, przygotowywał coś smacznego. otulał mnie kocem gdy w jesienne wieczory drżałam z zimna. kupował czekoladę zawsze, gdy czuł że mam zły dzień. troskliwy i opiekuńczy, 24 na dobę. i kochał mnie. taką ciepłą i prawdziwą miłością. prawdziwą - ale nie wieczną. z czasem przestałam pić kawę, a on nie przyrządzał śniadań. ja nie marzłam, on nie kupował słodyczy. nadal był opiekuńczy i ciepły, ale inaczej. co raz mniej. aż w końcu coś się chyba skruszyło. ani cień dawnej czułości nie towarzyszył mu, gdy zostawiał mnie samą. samą z problemami, życiem i niespełnioną miłością.

wchodząc do jednego sklepu  wpadłam na bruneta z brązowymi oczami. chciałam go przeprosić. nagle znalazłam się w znanych mi ramionach. nie spodziewałam się  że to starszy o rok ode mnie wujek. ' ahah  a to Ty. '   wy szeptał. ' o hahahah. '   wybuchnęłam. przytulając mnie  zaczął się ze mną witać. nie widziałam go przez kilka miesięcy. ' a co u Ciebie? '   zapytał. ' dziękuję. jeszcze żyję. '   syknęłam. ' no to dobrze. '   przetarł opuszkami palców moje załzawione oczy. ' co się dzieje? '   wyjąkał. ' nic. '   uśmiechnęłam się. zauważył  że idzie nasz wspólny kumpel. ' o siema zakochańce. '   rzucił. ' siema  siema. '   odparliśmy. ' czemu jesteście smutni? '   zauważył. ' miłość. '   wy szeptaliśmy. ' kiedyś było okej wiesz  że to Ja wszystko zjebałem. '   spojrzał na mnie. młodszy wujek złapał mnie za rękę. ' no idziemy na gorącą czekoladę? '   szybko zmienił temat. ' o tak! '   odparłam. nie musiałam się wysilać  i mówić ze łzami byłemu chłopakowi  jak bardzo go za to nienawidzę.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

wchodząc do jednego sklepu, wpadłam na bruneta z brązowymi oczami. chciałam go przeprosić. nagle znalazłam się w znanych mi ramionach. nie spodziewałam się, że to starszy o rok ode mnie wujek. ' ahah, a to Ty. ' - wy szeptał. ' o hahahah. ' - wybuchnęłam. przytulając mnie, zaczął się ze mną witać. nie widziałam go przez kilka miesięcy. ' a co u Ciebie? ' - zapytał. ' dziękuję. jeszcze żyję. ' - syknęłam. ' no to dobrze. ' - przetarł opuszkami palców moje załzawione oczy. ' co się dzieje? ' - wyjąkał. ' nic. ' - uśmiechnęłam się. zauważył, że idzie nasz wspólny kumpel. ' o siema zakochańce. ' - rzucił. ' siema, siema. ' - odparliśmy. ' czemu jesteście smutni? ' - zauważył. ' miłość. ' - wy szeptaliśmy. ' kiedyś było okej wiesz, że to Ja wszystko zjebałem. ' - spojrzał na mnie. młodszy wujek złapał mnie za rękę. ' no idziemy na gorącą czekoladę? ' - szybko zmienił temat. ' o tak! ' - odparłam. nie musiałam się wysilać, i mówić ze łzami byłemu chłopakowi, jak bardzo go za to nienawidzę.

z wirtualnej miłości też trudno się wyleczyć.

magdapolak1998 dodano: 10 grudnia 2011

z wirtualnej miłości też trudno się wyleczyć.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć