 |
"Mam bilet to wchodzę na bibę, wbiję w lożę jak widzę. Popiję piwem, nie śmierdze groszem żebym pił tequilę. Wolę dziewczynie przynieść różę, gdy przyjdę z winem. Chociaż na chwilę zobaczę uśmiech i oczy pełne iskier." ~ Vixen
|
|
 |
"Przeważnie zachowuję się poważnie. Przeważnie nikogo nie drażnię, przeważnie słucham rad uważnie. Przeważnie nie czuję się odważnie, przeważnie widać to po mnie wyraźnie. Otoczenie nie działa na mnie zakaźnie - poprzez wyobraźnię kreuję własne ja."
|
|
 |
"Nie ma już bohaterów, Teraz królem jest błazen. Teraz jest cool, luźno, super, bomba, Zniszczono powagę."
|
|
 |
"Z każdej strony wciskają mi jakieś z dupy racje, co mam robić, kiedy, z kim i dlaczego to tak ważne. Słuchając ich pierdolenia, bym przestał myśleć wkrótce, a nie mam zamiaru tu skończyć z wypranym mózgiem, ale patrze w koło i widzę, że nie każdy tak ma, może to nie wszystko jest spierdolone, tylko ja"
|
|
 |
"Znów ten stan, że nie wiem co mam robić,niby wszystko gra i niby o to chodzi"
|
|
 |
"Chcę mimo tych szalonych dni zamknąć ten rozdział, bo lepiej było nam by nigdy w życiu się nie poznać."
|
|
 |
na początku był ból. wiesz taki ,ogromny, niewyobrażalny ból. łzy lecą same do tej pory, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. później złość. złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego, co dotyczyło i przypominało jego. teraz? poddanie się. i tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy dostaje jakąś wiadomość . tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo. po prostu za dużo.
|
|
 |
wiem, że nawet po długim czasie wcale nie będziesz mi taki obojętny, jak każdemu się wydaje. wiem, że słysząc Cię emocje wrócą. wiem, że kiedy na dole ekranu pojawi się wiadomość z Twoim imieniem, ciśnienie ewidentnie mi podskoczy, a serce zacznie bić jak oszalałe.
|
|
 |
krzyk,wrzaski,wyzwiska, przekleństwa. natłok myśli w głowie,jednak najczęściej spotykany byłeś tam Ty. pamiętasz,co mówiłam jednego wieczora? czy pamiętasz co ci wtedy obiecałam? obiecałam nie poddać się i czekać ile będzie trzeba. obiecałam nie stracić wiary i cieszysz się drobnostkami, bo życie i tak niczego więcej nam nie podaruję. miałam cieszyć się z tego, że jest w ogóle tak jak jest- bo przecież mogłoby zabraknąć Cię na zawsze. obiecałam być silną i nigdy więcej nie płakać. ale teraz mówię Ci i jestem tego pewna nie dam rady. złamałam daną obietnicę - płaczę co noc. i z każdym kolejnym dniem tracę wiarę. nie jestem silna, tak jak obiecywałam. ja nawet nie potrafię spokojnie oddychać, gdy myślę jak bardzo mi Cię tutaj brakuję.
|
|
 |
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
|
|