krzyk,wrzaski,wyzwiska, przekleństwa. natłok myśli w głowie,jednak najczęściej spotykany byłeś tam Ty. pamiętasz,co mówiłam jednego wieczora? czy pamiętasz co ci wtedy obiecałam? obiecałam nie poddać się i czekać ile będzie trzeba. obiecałam nie stracić wiary i cieszysz się drobnostkami, bo życie i tak niczego więcej nam nie podaruję. miałam cieszyć się z tego, że jest w ogóle tak jak jest- bo przecież mogłoby zabraknąć Cię na zawsze. obiecałam być silną i nigdy więcej nie płakać. ale teraz mówię Ci i jestem tego pewna nie dam rady. złamałam daną obietnicę - płaczę co noc. i z każdym kolejnym dniem tracę wiarę. nie jestem silna, tak jak obiecywałam. ja nawet nie potrafię spokojnie oddychać, gdy myślę jak bardzo mi Cię tutaj brakuję.
|