 |
wszystko prysło. marzenia, plany, nadzieje. została szara rzeczywistość. ćpanie, palenie i picie. tego się trzymajmy. / smacker_
|
|
 |
tak jakoś tylko nie ogarniam co dzieje się wokół mnie. nie wiem co do mnie mówią, nie wiem kto przed chwilą łapał mnie za rękę i nie pamiętam jakim cudem wróciłam do domu. nie piłam, nie brałam. to twoje skurwysyństwo tak na mnie działa. / smacker_
|
|
 |
Starość nie radość.
Młodość nietrzeźwość.
|
|
 |
Chamska? Nie. Po prostu szczera.
|
|
 |
Doceń swego faceta zanim zrobi to twoja koleżanka.
|
|
 |
nawet Twoja zaczepka na fejsie denerwuje mnie swoim istnieniem, sprawiając, że mam ochotę na nią odpowiedzieć. oczywiście tylko po to, by stamtąd zniknęła, wcale nie aby zobaczyć, czy na nią zareagujesz. / smacker_
|
|
 |
teraz to przez ciebie pakuję się w ten syf, z którego kilka tygodni temu z trudem mnie wyciągnąłeś. dziękuję. / smacker_
|
|
 |
ufałam mu. kiedy pytał co się dzieje, nie zbywałam go krótkim "nic", "nieważne", albo improwizowaną historyjką o bólu głowy, czy kłótni z przyjaciółką. opowiadałam wszystko, ważąc każde słowo, niczego nie zatajając. a on zachęcał do mówienia zadając kolejne pytania i przytulając w odpowiednich momentach. otworzyłam się przed nim, jak przed żadnym innym skurwysynem. / smacker_
|
|
 |
chciałabym jeszcze raz usłyszeć jak mówił "dla ciebie", chciałabym jeszcze raz poczuć delikatne muśnięcie jego palców, gdy zwinnym ruchem wyciągał papierosa z tylnej kieszeni moich dżinsów, chciałabym, żeby jeszcze raz przytulił mnie na powitanie, jeszcze raz okazywał radość tuląc mnie mocno i unosząc do góry. chciałabym jeszcze raz mieć go gdzieś na wyciągnięcie ręki, to wszystko. / smacker_
|
|
 |
okej, okej, zrozumiałam, koniec tego wszystkiego, nie znamy się, ignorujemy. masz mnie dość, nie dziwię się, ile można ze mną wytrzymać ? ale jeśli byłbyś chociaż w połowie takim człowiekiem, jakiego udajesz, załatwiłbyś to inaczej, a przynajmniej może trochę doroślej. / smacker_
|
|
 |
niby nigdy mi nic nie obiecywałeś. nic, poza tym, że przy Tobie zawsze będę bezpieczna. a teraz nieważne, czy jesteś pięć metrów ode mnie, czy na innym kontynencie, nie znamy się. a ja jestem bardziej zagubiona i przerażona niż kiedykolwiek wcześniej. / smacker_
|
|
 |
popłakałam się w chwili, gdy poprosił mnie o uśmiech. / smacker_
|
|
|
|