 |
Za rap oddam życie , za muzykę nieśmiertelność .
|
|
 |
Tamto nasze dotykanie się , całowanie było takie nieśmiałe . I właśnie dlatego takie wymarzone . To intensywne spędzanie ze sobą czasu , którego mieliśmy tak mało . [ dzyndzel ]
|
|
 |
nie pragnę Cię , już nie warto . [ dzyndzel ]
|
|
 |
nieosiągalna , szczera , bezpośrednia , złośliwa , zwariowana i uśmiechnięta - kocham ten stan . [ dzyndzel ]
|
|
 |
Ja wiem że chcesz mnie Ty wiesz że chce Cie czuje że chcesz mnie czuje że chce Cie [ Vegass ]
|
|
 |
Trzeba mieć na świecie chociaż jednego człowieka , któremu można powiedzieć wszystko .
|
|
 |
Wiosna idzie trzea się zakochać . hahahahah [ dzyndzel ]
|
|
 |
Wróciliśmy z Centrum Handlowego i zmęczeni leżeliśmy na leżakach nad basenem w jego ogrodzie -Widziałaś Anitę? Fajnie ma no nie?-zapytał z nienacka a ja starałam się domyślić o co mu chodzi.-O dziecko chodzi?-A no.-uśmiechnął się.-Też bym chciał, wiesz Mała ?-popatrzyłam na niego jak na wariata.-Coś ty jarał?.-Nic, chcę i już. Trójkę. Dwie dziewczynki podobne do mamusi i chłopak podobny do tatusia.- zaśmiał się.-Ty poważnie mówisz?-Jak najbardziej. Nawet imiona mam.- powiedział siadając okrakiem na moich udach i obejmując dłońmi mój brzuch.-Głupek. Jakie?-Tosia, Olga i Brajan.-uśmiechnął się.-Ładne.- powiedzialam łapiąc go za rękę.-Chciałabyś? Pomyśl jak fajnie by było. Ty z brzuszkiem wielkim jak piłka. Właśnie to sobie wyobraziłem-śmiał się głośno.-Złaź ze mnie głupku-powiedziałam śmiejąc się razem z nim. -Nie, zaczynamy pracę nad brzuszkiem.-powiedział całując mnie w szyję.-Spadaj, Debilu.- odepchnęlam go, a on z wielką pompą wpadł do basenu. Tak bardzo kocham te jego głupie pomysły. / ogarnijdupexdd
|
|
 |
Siedziała z przyjaciółką na ławce na jednej z długich przerw. Rozmawiały o tym, że w jej związku jest wspaniale, nie kłócą się i cudownie się dogadują. W pewnym momencie podszedł jej chłopak. -Możemy na chwilę? - zapytał wyciągając w jej kierunku dłoń. Uśmiechnęła się znacząco do przyjaciółki i odeszła cały czas trzymając go za rękę. Oparł jąwbijając o ścianę i pocałował. -Łoo, a to za co? - zapytała zszokowana. -Musimy się rozstać. Mam kogoś. - powiedział jej tym samym nóż w samo serce. Odwrócił się na pięcie i podszedł do jej przyjaciółki. -Załatwione. - powiedział na tyle głośno żeby mogła to dosłyszeć. Stała w osłupieniu ze łzami w oczach patrząc w stronę jej ukochanego i najlepszej przyjaciółki od 8 lat. Przyjaciółka popatrzyła na nią ze współczuciem i wymawiając ciche "zakochałam się". Nie wiedziała co zrobić. Patrzyła na dwoje najważniejszych ludzi w jej życiu, odchodzących trzymając się za ręce. /ogarnijdupexdd
|
|
 |
gdyby nie to , że mamy tyle spięć to zbiłbym termometr i wpierdolił rtęć .
|
|
 |
wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko goją się blizny..
|
|
 |
Jest tak samo , może trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć ...
|
|
|
|