 |
świat ma w dupie jak układa się Twoje życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
Od trzech lat mam w zwyczaju zasypiać ze łzami na policzkach, śnić tylko o osobie, która nigdy nie będzie mogła być przy mnie, budzić się każdego kolejnego dnia w tak samo pokaleczonym świecie i nie zauważać żadnych zmian. Od trzydziestu sześciu miesięcy mam Go w sercu i żadnej siły, by z tym walczyć. / nieracjonalnie
|
|
 |
Jak mógł zapomnieć? Odstawić mnie i wszystkie wspomnienia w ciemny kąt, zerwać kontakt i ukrywając w dłoniach twarz zrzucić całą winę na mnie. Tak jest łatwiej? Zranić kogoś i milczeniem próbować koić ból? Uwierz, tak się nie da. / nieracjonalnie
|
|
 |
racja, są rzeczy, które nas różnią, ale, kurwa, mówiliśmy, że przetrwamy to../nieracjonalnie
|
|
 |
nie chcę tych chorych myśli, tego ciągłego wmawiania sobie, że to życie się polepszy../nieracjonalnie
|
|
 |
za każdym kolejnym razem, prymitywnie sobie powtarzamy jakimi skurwysynami jest płeć brzydsza. jak bardzo ranią, zawodzą, krzywdzą i odchodzą. pojawiają się, żeby nabrudzić. spierdalają, a my sprzątamy. ale mimo tego i tak się decydujemy na kolejnego z nich. mając świadomość ile będziemy zamiatać wspomnienia pod dywam i jak długo spierać wino z pościeli. wiemy, że czeka nas sprzątanie jak po dużym ruchu w burdelu, ale i tak się na to decydujemy dla pierdolonego czucia się potrzebną.
|
|
 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
Przecież walczę, zrozumcie - staram się. Od kilku tygodni w kółko powtarzam "Jestem silna, wytrzymam to", w głowie co chwila pojawiają się myśli, które próbują przegonić wspomnienia siedzące tam od przeszło roku.. Nie jest łatwo, nigdy nie było. Boję się przyszłości, świadomie okazuję swój strach, swój lęk przed tym czego jeszcze nie znam, a co może boleć równie mocno jak Jego odejście.. / nieracjonalnie
|
|
|
|