 |
Bądź. Obok mnie. Zawsze. Pocieszaj mnie. Ocieraj wszystkie łzy. Przytulaj. Całuj. Dotykaj. Szanuj. Tęsknij. Ciesz się na mój widok. Uśmiechaj się, aż zmiękną mi kolana. Patrz mi prosto w oczy. Rób mi śniadania. Odprowadzaj do domu. Kochaj.
|
|
 |
Zostań kiedyś na noc. bądź powodem niewyspania. scałuję z ciebie smutek, wgryzę najdelikatniej miłość a na dobry sen wymruczę ci tęsknotę.
|
|
 |
Jeśli prawdziwa miłość góry przenosi, to moja miłość do Ciebie zmieni układ planet.
|
|
 |
Oddaję ci siebie, swą duszę i miłość, od teraz aż do końca naszych dni.
|
|
 |
Obiecuję bezwarunkowo Cię kochać, wspierać Cie w Twych dążeniach i marzeniach, darzyć Cie szacunkiem, śmiać się z Tobą i płakać, dzielić swoje nadzieje i marzenia i przynosić pociechę, gdy zajdzie taka potrzeba (...) I miłować Cie o końca swoich dni
|
|
 |
nie jestem z tych które lubią wypić, zapalić i dobrze się bawić, nie kręcą mnie imprezy i kac następnego dnia ale w tym momencie kiedy nie jestem pewna czy to co trwa ma jakiś sens, czy budząc się za kilka dni nadal będzie tak samo, czy nadal będziemy się budzić długimi sms na dzień dobry i powtarzać sobie co chwilę jak jest nam razem dobrze, czy będziesz moim wsparciem w każdej sytuacji, niczego nie jestem pewna, obietnice stały się nagle puste a ja jestem po środku tego żeby wciąć Cię w ramiona i już nigdy nie wypuścić a tym żeby odwrócić się i zostawić to wszystko.. Ciebie, nasze plany. wystarczyłby jeden krok, tylko w którą stronę? nie jestem z tych które.. pierdolić to. pomiędzy czwartym łykiem czystej a drugim buchem zielonego dam Ci znać czy będziemy dalej niszczyć się nawzajem. /
grozisz_mi_xd
|
|
 |
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
 |
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
 |
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
 |
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
 |
ak to dobrze, że mam Ciebie. Znam każdą partię Twojego ciała i duszy, A jednak z dnia na dzień co raz bardziej mnie zaskakujesz..
|
|
 |
Chcę kiedyś być z Tobą
Pośród ciechej burzy.
Chcę kiedyś Być z Tobą
Posród płatków róży.
Chcę myśleć o Tobie,
Czytać z Twoich myśli...
Wiedzieć, że nikt inny
Tobie się nie przysni.
Spojrzeć w Twoje oczy
Będące moimi...
Patrzeć w nie głęboko,
Nie mylić z innymi.
Chcę szeptać cichutko
Nocami gwiezdnymi...
Że kiedyś marzenia
Będą spełnionymi!
|
|
|
|