głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zanimzrozumiesz

fajne   teksty even-death dodał komentarz: fajne;) do wpisu 3 listopada 2010
podeszłam do Niej   wygarnełam jej to co o niej myśle   żeby sobie znalazła swojego chłopaka a nie zaczepiała mojego. powiedziałam że nie chce żeby mój chłopak był nadpobudliwy w przyszłości i taki pojebany ja ty. nie chce żeby nasze dzieci miały tyle tapety na ryju i biegały za chłopakami i prosiły żeby z nimi byli. a jedź se szmato do niby twojego chłopaka z Krakowa i jego łap za bluze   bluzke   spodnie czy nawet za huja   ale nie mojego rozumiesz ?      dziiikus

fineasz dodano: 3 listopada 2010

podeszłam do Niej , wygarnełam jej to co o niej myśle , żeby sobie znalazła swojego chłopaka a nie zaczepiała mojego. powiedziałam że nie chce żeby mój chłopak był nadpobudliwy w przyszłości i taki pojebany ja ty. nie chce żeby nasze dzieci miały tyle tapety na ryju i biegały za chłopakami i prosiły żeby z nimi byli. a jedź se szmato do niby twojego chłopaka z Krakowa i jego łap za bluze , bluzke , spodnie czy nawet za huja , ale nie mojego rozumiesz ? ;> / dziiikus

I co zrobisz jak zadzwonię do Ciebie pewnej nocy i powiem  że ja już tak nie potrafię  że ten ból jest nie do zniesienia i będę błagała abyś wrócił?

even-death dodano: 3 listopada 2010

I co zrobisz jak zadzwonię do Ciebie pewnej nocy i powiem, że ja już tak nie potrafię, że ten ból jest nie do zniesienia i będę błagała abyś wrócił?

Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz  że chcę to komuś powiedzieć.

even-death dodano: 3 listopada 2010

Jestem jeszcze trochę zakochana resztkami bezsensownej miłości i jest mi tak cholernie smutno teraz, że chcę to komuś powiedzieć.

 Jest taki moment  kiedy ból jest tak duży  że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę  że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się  instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć.

even-death dodano: 3 listopada 2010

"Jest taki moment, kiedy ból jest tak duży, że nie możesz oddychać. To jest taki sprytny mechanizm. Myślę, że przećwiczony wielokrotnie przez naturę. Dusisz się, instynktownie ratujesz się i zapominasz na chwilę o bólu. Boisz się nawrotu bezdechu i dzięki temu możesz przeżyć."

siedzę i wpatruję się jak głupia w twoje imię na liście licząc  że napiszesz. Jak zwykle nie wyloguje się pierwsza  czekam aż ty to zrobisz

even-death dodano: 2 listopada 2010

siedzę i wpatruję się jak głupia w twoje imię na liście licząc, że napiszesz. Jak zwykle nie wyloguje się pierwsza, czekam aż ty to zrobisz

chce ci powiedzieć  że dla mnie jesteś najlepszy i zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć

even-death dodano: 2 listopada 2010

chce ci powiedzieć, że dla mnie jesteś najlepszy i zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć

i ten twój cholernie seksowny uśmiech za każdym razem gdy mnie mijasz i mówisz 'cześć'

even-death dodano: 2 listopada 2010

i ten twój cholernie seksowny uśmiech za każdym razem gdy mnie mijasz i mówisz 'cześć'

wyszłam do pobliskiego marketu  jak zawsze słuchawki w uszy  kaptur na głowę . zerknęłam na parking pod sklepem . no tak   odwieczny widok twoich kumpli jeżdżących na deskach . byłam ich coraz bliżej   aż w końcu jeden z nich mnie przyuważył . kiwnął coś do drugiego . tłumaczyłam sobie   że na pewno nikt z nich mnie nie poznał . przecież wyglądałam strasznie   podpuchnięte oczy  blada cera i jeszcze ten kaptur i nogawki dresów   które ciągnęłam po ziemi . skręciłam za rogiem w głowie z listą zakupów i byłabym prawie staranowana przez chłopaka na desce .   co ty kurwa   nie widzisz ?! .   wydarłam się na całe gardło nie unosząc wzroku .   ej siostra   sorx . tak wyskoczyłaś   nie widziałem .   pękło mi serce . ten głos rozpoznałabym wszędzie. jego kumple stanęli jak wyryci i patrzyli w osłupieniu na spotkanie dawnej  idealnej pary  która przez dwa lata nie widziała nikogo oprócz siebie. przeliczyli się. dzisiaj stać ich było tylko na   'sorx siostra' i 'nic nie szkodzi   brat' . ransiak

fineasz dodano: 2 listopada 2010

wyszłam do pobliskiego marketu, jak zawsze słuchawki w uszy, kaptur na głowę . zerknęłam na parking pod sklepem . no tak , odwieczny widok twoich kumpli jeżdżących na deskach . byłam ich coraz bliżej , aż w końcu jeden z nich mnie przyuważył . kiwnął coś do drugiego . tłumaczyłam sobie , że na pewno nikt z nich mnie nie poznał . przecież wyglądałam strasznie - podpuchnięte oczy, blada cera i jeszcze ten kaptur i nogawki dresów , które ciągnęłam po ziemi . skręciłam za rogiem w głowie z listą zakupów i byłabym prawie staranowana przez chłopaka na desce . - co ty kurwa , nie widzisz ?! . - wydarłam się na całe gardło nie unosząc wzroku . - ej siostra , sorx . tak wyskoczyłaś , nie widziałem . - pękło mi serce . ten głos rozpoznałabym wszędzie. jego kumple stanęli jak wyryci i patrzyli w osłupieniu na spotkanie dawnej, idealnej pary, która przez dwa lata nie widziała nikogo oprócz siebie. przeliczyli się. dzisiaj stać ich było tylko na - 'sorx siostra' i 'nic nie szkodzi , brat' ./ransiak

szłam do apteki kupić coś na moje ledwie żyjące gardło. owinięta szalikiem  w niezawiązanych najkach   szarych dresach i pożyczonej jakieś pół roku temu bluzie. apteka była koło skate parku. pech chciał   że byłeś tam. jeżdziłeś na desce   a Twoi kumple na bmx'ach. zobaczyłeś mnie  złapałeś deskę i podszedłeś. ' kurwa  tylko nie to '   pomyślałam  widząc Cię. ' no siema   widze bluza nosi się dobrze'   cynicznie powiedziałeś. nie cierpiałam tego tonu Twojego głosu. wrednie burknęłam: ' dobrze by się nosiła  gdyby była porządna . a ubrałam ją   bo nie miałam żadnej innej szmatki pod ręką'. spojrzałes na mnie z miną typu : ' ej  kurwa to ją oddaj '. uśmiechnęłam się   pocałowałam Cię w czoło na pożegnanie mówiąc : ' pa   Młody '. nienawidziłeś tego określenia. zawsze mieliśmy to do siebie   że byliśmy dla siebie chamscy i wredni  a poszlibyśmy za sobą w ogień. mimo wszystko   to się ceni.   veriolla

fineasz dodano: 2 listopada 2010

szłam do apteki kupić coś na moje ledwie żyjące gardło. owinięta szalikiem, w niezawiązanych najkach , szarych dresach i pożyczonej jakieś pół roku temu bluzie. apteka była koło skate parku. pech chciał , że byłeś tam. jeżdziłeś na desce , a Twoi kumple na bmx'ach. zobaczyłeś mnie, złapałeś deskę i podszedłeś. ' kurwa, tylko nie to ' - pomyślałam, widząc Cię. ' no siema , widze bluza nosi się dobrze' - cynicznie powiedziałeś. nie cierpiałam tego tonu Twojego głosu. wrednie burknęłam: ' dobrze by się nosiła, gdyby była porządna . a ubrałam ją , bo nie miałam żadnej innej szmatki pod ręką'. spojrzałes na mnie z miną typu : ' ej, kurwa to ją oddaj '. uśmiechnęłam się , pocałowałam Cię w czoło na pożegnanie mówiąc : ' pa , Młody '. nienawidziłeś tego określenia. zawsze mieliśmy to do siebie , że byliśmy dla siebie chamscy i wredni, a poszlibyśmy za sobą w ogień. mimo wszystko - to się ceni. / veriolla

brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy.   a Ty  siostra  co nie śpisz?   zapytał z troskliwym uśmiechem  siadając na moim łóżku.   nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć.   odparłam ze łzami w oczach.   nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz.   popatrzyłam na Niego zdezorientowana.   zaufaj mi.   i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a  'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc  skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem  że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię  mała! kocham jak cholera. dobranoc  najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się..  siedemnastolatka

fineasz dodano: 2 listopada 2010

brat wszedł do mojego pokoju trochę po północy. - a Ty, siostra, co nie śpisz? - zapytał z troskliwym uśmiechem, siadając na moim łóżku. - nie napisał mi 'dobranoc'. nie potrafię bez tego zasnąć. - odparłam ze łzami w oczach. - nawet nie wiesz jak doskonale Cię rozumiem. Ty napisz. - popatrzyłam na Niego zdezorientowana. - zaufaj mi. - i wyszedł. wzięłam do ręki komórkę i napisałam do Niego sms'a, 'kocham Cię. już tęsknię. dobranoc, skarbie.'. po minucie miałam odpowiedź. 'myślałem, że już nigdy nie napiszesz! też tęsknię, mała! kocham jak cholera. dobranoc, najpiękniejsza.' zasnęłam z uśmiechem na twarzy. śnił mi się../ siedemnastolatka

szliśmy przez park   mnóstwo ludzi .   jesteś za mało romantyczny   zarzuciłam mu .   co ? ja ? przecież wiesz   że cię kocham .   zdziwił się .   no ta   faceci .   mruknęłam   udawając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał   że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem   niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł .   teraz jestem romantyczny ?   podszedł i przytulił mnie do siebie   a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka .  tymbarkoholiczka

fineasz dodano: 2 listopada 2010

szliśmy przez park , mnóstwo ludzi . - jesteś za mało romantyczny - zarzuciłam mu . - co ? ja ? przecież wiesz , że cię kocham . - zdziwił się . - no ta , faceci . - mruknęłam , udawając obrażoną . stanął na ławce i wykrzyczał , że mnie kocha . starszy pan coś gadał z niezadowoleniem , niektóre kobiety zaczęły klaskać . zszedł . - teraz jestem romantyczny ? - podszedł i przytulił mnie do siebie , a w moich oczach pojawiły się czerwone serduszka ./ tymbarkoholiczka

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć