 |
Wiesz…moje ‘dziwactwo’, jak to określiłeś polega na tym, że gdy idę ze znajomymi do clubu, nie stroję się jak lala z plakatu i nie wyglądam tak samo za każdym razem . Jest dzień, że chcę założyć mini i szpilki n 10 cm obcasie, a za tydzień wbijam z tą sama ekipą, do tego samego clubu w dresie i wyblakłym t-shircie. Jednak, gdy zabrzmi muzyka, na parkiecie jestem identyczna, zarówno w przebraniu ‘lalki’, jak i w dresie. Bo w tym wszystkim nie chodzi o to jakie szmaty masz na sobie, tylko jakim jesteś człowiekiem i czy nazajutrz będziesz w stanie spojrzeć sobie w twarz w lustrze./paranienormalna
|
|
 |
- Z czym Ci się kojarzy dżem truskawkowy? - Z moim kumplem. - Z kumplem?! - Tak. Osobiście nie przepadam za dżemem, ale za każdym razem, gdy kumpel wpadał na weekend, zaznaczał, że mam mu ‘zaserwować’ dżem truskawkowy, więc od zawsze kojarzy mi się tylko z nim. Do czego jednak TY zmierzałeś? - Chciałem żebyś powiedziała, że dżem truskawkowy kojarzy ci się ze ‘słodyczą’. - No i? - A ja bym powiedział, że mi kojarzy się z Tobą i, że…na jedno wychodzi, a ty musiałaś wyskoczyć z kumplem i cały mój romantyzm szlag trafił. /paranienormalna
|
|
 |
nie mogę pozwolić sobie na łzy. dam radę, jeszcze tylko parę miesięcy na pełnych obrotach a potem niech się dzieje co chce
|
|
 |
-kocham cię... -no to masz problem kotku, bo ja ciebie ani trochę...
|
|
 |
kiedyś umiałam być zimną suką, pogrywać sobie z chłopakami, żyć myślą 'jak nie ten to następny', nie przywiązywałam się... a teraz?! co ty ze mną zrobiłeś?! teraz nie potrafię prowadzić rozmów pełnych aluzji, bo cały czas czuję się twoja, tylko dla ciebie, na zawsze...
|
|
 |
Mam już dość tego, że ja naprawdę martwię się o was, zamordowałabym za waszą krzywdę, a wy?! a wy macie mnie daleko w dupie, szczególnie teraz kiedy nie mam siły, żeby rano wstać z łóżka
|
|
 |
Cholera, miałam nie przeklinać, ale wszechogarniające chamstwo zajebiście mnie wkurwia!
|
|
 |
"między nami nic nie było, parę nocy, trochę wina... to za mało by cię mieć..."
|
|
 |
czasami po prostu chciałabym wiedzieć co tam u ciebie?
|
|
 |
razem nam jest nie po drodze
|
|
 |
nie ma już nas, ale czy kiedykolwiek było coś takiego jak 'MY'?!
|
|
 |
zastanawiam się, czy kiedyś przestanie boleć. z jednej strony bardzo bym chciała, już nawet nie pamiętam jak to jest żyć bez bólu. ale z drugiej to chybaby znaczyło, że już o tobie zapomniałam, a tego nie chcę
|
|
|
|