 |
za co zawsze będę kochać to osiedle? za ławki, na których na zawsze zostały wyryte nożem Nasze inicjały. na których przesiadywało się całe dnie olewając szkołę, zadania domowe i obiady. za skate park na którym nabijało się pierwsze siniaki i łamano ręce. za klatki schodowe na których rozkręcało się w zimie melanże. za ulubiony sklep pod blokiem i miłą starszą ekspedientke, która zawsze dawała Nam cukierki. za park w którym darło się morde nad ranem po pijaku. a przede wszystkim za ludzi - z którymi to wszystko przeżyłam. || kissmyshoes
|
|
 |
mówię mu to codziennie. mówię mu jak bardzo cieszy mnie fakt,że Go mam. jak dobrze się przy Nim czuję, i jak bezpiecznie, gdy wtula mnie w swoje ramiona. mówię mu codziennie przed snem,że nigdy Go nie zostawię, bo stał się ogromną częścią mnie. mówię mu jak bardzo tęsknię gdy oddala się ode mnie chociażby na kilkadziesiąt kilometrów. opowiadam mu każdy mój dzień, zdaję relację z każdego uśmiechu i każdego powodu do zdenerwowania. mówię mu codziennie, że jest sensem mojego życia, które bez Niego byłoby niczym. || kissmyshoes
|
|
 |
a Jego spojrzenie, gdy stanęłam w drzwiach Jego domu z mąką i jajkami w ręku, pytając czy robimy niedzielne naleśniki - bezcenne. Jego zdziwienie i wzrok typu:' co Ty tu robisz, przecież powinnaś być w Warszawie!', i moje stwierdzenie: 'przyjechałam odwiedzić stare śmieci'. najcudowniejsze przytulenie mnie i podrzucenie chyba z milion razy do góry, i ta łezka w oku, którą próbował zamaskować. a przy odjeździe - kop na szczęście, i słowa:' przecież zawsze będziesz mieć we mnie brata'. dla takich chwil warto żyć.|| kissmyshoes
|
|
 |
tego dnia Agata - ta jedna z najważniejszych mi osób na świecie, strasznie się najebała. siedzieliśmy w barze z grupą znajomych. my piliśmy by uczcić weekend, Ona zapijała smutki po rozstaniu z kolesiem. weszliśmy na jakiś dziwny temat,który Jej najwyraźniej nie odpowiadał.'nie pierdol i zamknij się już,Kosa'-powiedziała w moim kierunku.'tej,masz jakiś problem dzisiaj?'-zapytałam spokojnie.'tak,mnóstwo'-wydarła się, po czym zaczęła się do mnie rzucać.wstała i zaczęła mną szarpać.nie byłam w stanie Jej odepchnąć-szok mi na to nie pozwalał.patrzyłam na Nią przerażona,jednak po chwili złapałam Ją za ręce i odepchnęłam,sadzając na krzeszło.'wypierdalaj'-wydarła się.wszyscy się na Nas patrzyli.wzięłam swoją kurtkę, i nachylając się nad Nią dodałam:'siostrę masz we mnie zawsze,mimo wszystko.ale jak wytrzeźwiejesz ogarnij czy to co właśnie zrobiłaś miało choć trochę sensu'-po czym wyszłam z lokalu, jak twierdzili inni - idealnie zachowując twarz. || kissmyshoes
|
|
 |
zapytasz czemu jej tak nienawidzę. Ja wiem Tobie trudno jest pojąć jak można darzyć tak szczerą nienawiścią osobę,którą dała Ci życie. To prawda w domu miałam wszystko.. jednak nie miałam miłości, był tylko krzyk, alkohol i ciągłe awantury, o wyładowywaniu się na mnie nie wspomnę . I o matce,która wyrzekła się swojego dziecka dla konkubina.. / koosmaty
|
|
 |
Cześć chłopcze, czy Ty czasem nie chodzisz do Akademii Sztuk dla Pięknych ?
|
|
 |
i choć nie ma Go teraz w domu - lubię takie wieczory, gdy On wychodzi do pracy a ja siadam w łóżku z kubkiem gorącej malinowej herbaty i znajduję czas dla siebie samej. mam czas by pomyśleć, spisać te myśli i zastanowić się. lubię wtedy położyć się na łóżku,zadzwonić do siostry i przyjaciół i zapytać jak minął im dzień. lubię słuchać o ich uśmiechach i przeróżnych sytuacjach jakie miały miejsce minonego dnia. lubię takie wieczory - zwłaszcza gdy On dzwoni i mówi mi: 'nawet w pracy Cię kocham, złamasie'. || kissmyshoes
|
|
 |
a gdy ktoś powie 'cierpienie'? zamhykam oczy i widzę: pogrzeb, otworzoną trumnę i Twoją bladą , ale tak bardzo spokojną twarz. widzę ten jeden pieprzony dzień, gdy czekaliśmy na wiadomość o tym czy przeżyjesz - tatę, siedzącego cały czas na dworze i płaczącego jak dziecko i mamę, która nie była w stanie wstać z łóżka. słyszę telefon i odgłos rzuconej na ziemię słuchawki, a po tym słowa: ' zawołaj tatę, i mu to powiedz - On nie żyje'. widzę też twarz taty, gdy odprowadzał mnie do samochodu, który zawoził mnie do szpitala. słyszę głos, którym pytałam sama siebie:' zobaczę Go jeszcze?'. czuję ból, który towarzyszył mi podczas rozcięcia głowy, czy też podczas rozwalenia dziąsła po upadku. to wszystko nigdy nie przeminie, i zawsze będzie boleć tak samo, gdy tylko ktoś o tym wspomni. / veriolla
|
|
 |
Łap , łap bucha prosto w swoje płuca.
|
|
 |
|
zupełnie inaczej się funkcjonuje ze świadomością , że ktoś Cię kocha . zupełnie inaczej się żyje , gdy ma się dla kogo .
|
|
|
|