 |
wraz z doczepieniem słów "spełniają się" do marzeń, powstało istne wariactwo. zatliła się wiara, skończyły starania. człowiek, który zaczął ten temat był naiwniakiem, sądzącym, że ludzie będą dążyli do spełnienia marzeń, zamiast z założonymi rękoma siedzieć w czterech ścianach, pieprzyć o przeszkodach tego świata i swoim rzekomym niefarcie.
|
|
 |
nie, nie dusi mnie Jego nieobecność. wcale nie zapełniam sobie dni do maksimum tak, by nie mieć właściwie ani trochę czasu na przywoływanie Go do myśli. nie tęsknię zabójczo i pod żadnym pozorem nie czuję się, jakby minęło dużo więcej czasu niż tydzień. o ironio, jak tak dalej pójdzie to podczas powrotu nie będzie mógł mnie nawet przytulić za względu na wszystkie siniaki i obtarcia, a dołki pod oczami będące następstwem nocnego użalania się od sobą przerażą Go na wstępie. tak tu pusto.
|
|
 |
szkoło, wcale nie tęskniłam! ale nadchodzę i biorę się za uczing, bo matura :D
|
|
 |
|
nie wiem gdzie jesteś, ale tutaj nie ma cię na pewno / i.need.you
|
|
 |
Staram się Ciebie nie kochać, ale to zaszło za daleko. Staram się Ciebie nie potrzebować - to mnie rozrywa na strzępy. Nie widzę światełka w tunelu. Jestem tutaj na dole, na podłodze. I nadal próbuję, choć sama nie wiem, po co. Ponieważ to, że staram się Ciebie nie kochać, sprawia tylko, że kocham Cię jeszcze bardziej.
|
|
 |
Mam na myśli to, co mówię. A mówię, że wszystko już skończone!
|
|
 |
"ubiorę się dobrze, będę fajnie wyglądać. pójdę tańczyć sama. będę się śmiać, upiję się. zabiorę kogoś do domu" ;D
|
|
 |
"Tak mocno się starałem. I tak daleko zaszedłem. Jednak ostatecznie to nawet nie ma znaczenia."
|
|
|
|