 |
- Kochasz go? Zastanów się nad tym pytaniem, i nie odpowiadaj pochopnie. - Zapytała. - Ym... - Cicho wyłgała. - Sama widzisz, pamiętaj, jeśli masz być z kimś z przymusu dlatego że twoi rodzice go lubią, czy twoje przyjaciółki mówią że to super ciacho nie rób tego. Mart się o siebie, a nie o przyjaciół. Bo to ty masz się męczyć w związku bez przyszłości i uczucia lub byś samemu ale być szczęśliwym. / jachcenajamaice
|
|
 |
jeździłam na deskorolce w skateparku. dzisiaj szczególnie wszystko mi świetnie wychodziło. - nie wiedziałem, że tak jeździsz na desce. - usłyszałam znajomy głos zza pleców. odwróciłam się i zobaczyłam chłopaka który zawrócił mi w głowie i zostawił. - dużo rzeczy o mnie nie wiesz. - syknęłam biorąc deskę do ręki i idąc w kierunku wyjścia. - czego np? - zapytał. - tego, że jestem bardzo wrażliwa, szybko przywiązuję się do ludzi i z tęsknoty potrafię się nawet ciąć. mam wyjebane na kolesi którzy zapewniają mnie, że im zależy a po trzech tygodniach mając mnie w dupie z dnia na dzień przestają się do mnie odzywać. takie zachowanie powoduje u mnie kompletną załamkę, nieprzespane noce i ból. - powiedziałam uśmiechając się sztucznie. - przepraszam.. - wyjąkał zmieszany. - ty mnie nie przepraszaj bo przeprosiny nic tu nie pomogą. - rzuciłam. przybliżył się do mnie, odsunęłam się do tyłu zagryzając wargę i odeszłam . / grozisz_mi_xd
|
|
 |
- Gdyby mu na prawdę zależało, już dawno by do mnie napisał ... - A ty do niego napisałaś ? - Niee - A zależy Ci ? - No przecież sama wiesz jak bardzo ! - No właśnie . / niezapomnijomnie
|
|
 |
|
kochana , związek jest jak sok marchwiowy .. jeżeli go kupisz bez chemii i jest jedno dniowy to na drugi dzień musisz kupić drugi ..
|
|
 |
czasem życie stawia człowieka przed rozstajem dróg. trzeba wtedy wybrać między tym, to co mówi rozum, a tym, co krzyczy serce... wiele ludzi słucha rozumu... lecz czy warto? czy warto nie mieć czego wspominać na starość, czego opowiadać wnukom bo bało się zaryzykować? według mnie lepiej pójść za tym, co podpowiada serce... najwyżej troche się pocierpi jeśli nie wyjdzie... przecież w życiu liczą się zajebiste wspomnienia, nie mądre decyzje.
|
|
 |
|
znów popełniam ten sam błąd. wchodzę w znane już bagno. znów jestem szczęśliwa.
|
|
 |
nie znoszę jesieni, bo kiedy tylko założę coś cieńszego od razu napierdala mnie gardło, jest zimno, ciągle marzną mi palce, niekiedy nieruchomiejąc do tego stopnia, że stają się najzupełniej bezużyteczne. nie znoszę jesieni, bo to główny natłok sprawdzianów, prac klasowych i innych w ten deseń. nie znoszę, bo to jesienią się pojawił, jesienią mnie w sobie rozkochał, jesienią oddałam Mu serce. Zimy też nie znoszę bo to wtedy odszedł. / definicjamilosci
|
|
 |
|
zaśmiał się. - wróciłem. prosiłaś, żebym wrócił. kurwa, jestem. - syknął buchając mi dymem z papierosa w twarz. łzy zapiekły pod powiekami. - przestań... zniknij. - zdołałam z siebie wykrztusić po czym odruchowo odwróciłam wzrok. znów chciał mnie zniszczyć, znów chciał spojrzeniem zagarnąć władzę nad moim sercem. zdobyć, zostawić. gorąca chmara Jego oddechu, po czym krótki, pewny pocałunek. - niedostępna. - mruknął z wyczuwalnym z podziwem. - mam czas, kot. wiesz, że zdobędę to, czego chcę.
|
|
 |
|
bo JA w przeciwieństwie do CIEBIE nie udawałam.
|
|
|
|