 |
|
O jeden drink za dużo, o jeden drink o pare działek i kilka piw ; )
|
|
 |
|
błogosławiony ten, który ma mój zeszyt od matematyki , albowiem do niego należy zadanie domowe.
|
|
 |
|
"ktoś zapytał mnie, co najbardziej lubię. zamarłam.
po chwili wahania powiedziałam, że lubię książki
i zieloną herbatę, bo nie śmiałam powiedzieć,
że najbardziej lubię seks i kokainę, najlepiej razem.
stałabym się straszną suką w oczach innych."
|
|
 |
|
5 min. daj mi 5 min, w których pozwolę sobie Cię nie kochać.
|
|
 |
|
jeden z tych cholernie beznadziejnych dni znów przewinął mi się przez życie. nie wiem jak zniosę następny poranek, nie chcę myśleć o czekających mnie rozczarowaniach. nie mam pojęcia jak włączyć mój mózg, zmusić do myślenia upadające szare komórki. kolejny raz upokorzenie staje się nieodłączną częścią mojej marnej egzystencji.
|
|
 |
|
nadchodzą momenty, kiedy niesamowite ciepło oblewa wnętrze Twojego ciała, chcąc ugotować każdy z Twoich organów. serce zaczyna skakać jak wirująca pralka. chcesz krzyczeć, ale odbiera Ci mowę. pragniesz płakać, ale Twoje kanaliki łzowe odmawiają posłuszeństwa. rzucasz się w amoku, nie wiedząc co robić. patrzysz ślepo w jeden punkt, opadając z sił. nie potrafiąc uwierzyć w coś co Cię właśnie spotkało. budzisz się w środku nocy, oblana potem na dywanie, na który upadłaś z niemocy. rękawy brudne od tuszu. pod paznokciami tynk ze ścian. a podniesienie powiek staje się jedną z brutalniejszych rzeczy jakie Cię ostatnio spotkały. wehikuł czasu zabiera Cię do rzeczywistości, teraźniejszości nieusilnie każąc Ci z nią walczyć, wiedząc że nie masz najmniejszych szans bo chociażbyś spłonęła od wewnątrz, paląc każdy z własnych organów począwszy od serca uczucie przerażenia nie spłonie już nigdy.
|
|
 |
|
dzięki Tobie skumałam, że ten brzydki świat jest piękny i nie liczy się tutaj nic, tylko momenty.
|
|
 |
|
nagapiłam się już na tych co krzywo na mnie patrzą, i chcą mnie zrównać z ziemią, tak jak zioło z amfą.
|
|
 |
|
'choć tęsknie za Tobą to nie chcę by to wracało'
|
|
|
|