głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika zajebana

  czasami jest na prawdę ciężko. Świat wali się na głowę. Znika nadzieja. Wtedy dochodzi miłość i rozpierdala wszystko do końca.   abstractiions.

abstractiions dodano: 8 marca 2013

` czasami jest na prawdę ciężko. Świat wali się na głowę. Znika nadzieja. Wtedy dochodzi miłość i rozpierdala wszystko do końca. / abstractiions.

nie pamiętam kiedy zasnęłam bez leków  kiedy nie miałam kaca i nie straciłam dwóch dych na fajki w ciągu doby. zrobiło sie tak niewiarygodnie źle  beznadziejnie i fatalnie. do tak dawna  tak wiele sie nie psuło. wypada mi z rąk wszystko  słyszę tępy huk rozbijanych o podłogę uczuć  a ja na swoich trzynastocentymetorowych szpilkach depcze je  potem nie potrafię tego poskładać  złożyć w całość. nie radze sobie  krzyczę i płacze na przemian. tak smutno  pusto i obco tu bez ciebie. slaglove

slaglove dodano: 8 marca 2013

nie pamiętam kiedy zasnęłam bez leków, kiedy nie miałam kaca i nie straciłam dwóch dych na fajki w ciągu doby. zrobiło sie tak niewiarygodnie źle, beznadziejnie i fatalnie. do tak dawna, tak wiele sie nie psuło. wypada mi z rąk wszystko, słyszę tępy huk rozbijanych o podłogę uczuć, a ja na swoich trzynastocentymetorowych szpilkach depcze je, potem nie potrafię tego poskładać, złożyć w całość. nie radze sobie, krzyczę i płacze na przemian. tak smutno, pusto i obco tu bez ciebie./slaglove

  najgorszym błędem jaki można popełnić w życiu to ukrywać swoje uczucia  nawet jeśli nie są rozsądne.   abstractiions.

abstractiions dodano: 8 marca 2013

` najgorszym błędem jaki można popełnić w życiu to ukrywać swoje uczucia, nawet jeśli nie są rozsądne. / abstractiions.

  nawet jeśli boisz się o czymś rozmawiać to nie czekaj aż czas powie za Ciebie.   abstractiions.

abstractiions dodano: 8 marca 2013

` nawet jeśli boisz się o czymś rozmawiać to nie czekaj aż czas powie za Ciebie. / abstractiions.

  coraz ciężej jest tu żyć. Coraz częściej ludzie są przeciwko Tobie  masz poczucie że nikomu już nie można ufać. Starasz się jak możesz  a mimo to każdy z momentów dnia odbiera Ci nadzieje  że kiedykolwiek mogłoby być lepiej. Zaczyna sypać się w domu  szkole  miłości  przyjaźni. Palisz coraz więcej  wciągasz coraz częściej  pijesz co tydzień zwiększoną dawkę co najmniej o litr. Widzisz swoje błędy i to co nadaje się do zmiany  ale nie potrafisz uchwycić startu. Nie wiesz jak się pozbierać. Nie śpisz nocami bo smutek na to nie pozwala lub po prostu znów zamiast łóżka i samotnych czterech ścian wolisz krótką przygodę w pobliskim klubie. Zastanawiasz się czy nie zakończyć tego wszystkiego bo przecież wystarczy tylko jeden sznurek  jedna żyletka  jedno opakowanie leków  jeden ruch ręką odkręcającą kurek z gazem. Mimo chęci  coś Cię zatrzymuje  nie pozwala wykonać aż tak decydującego kroku. Więc brniesz w nicość  z coraz mniejszą nadzieją na poprawę własnego życia.   abstractiions.

abstractiions dodano: 8 marca 2013

` coraz ciężej jest tu żyć. Coraz częściej ludzie są przeciwko Tobie, masz poczucie że nikomu już nie można ufać. Starasz się jak możesz, a mimo to każdy z momentów dnia odbiera Ci nadzieje, że kiedykolwiek mogłoby być lepiej. Zaczyna sypać się w domu, szkole, miłości, przyjaźni. Palisz coraz więcej, wciągasz coraz częściej, pijesz co tydzień zwiększoną dawkę co najmniej o litr. Widzisz swoje błędy i to co nadaje się do zmiany, ale nie potrafisz uchwycić startu. Nie wiesz jak się pozbierać. Nie śpisz nocami bo smutek na to nie pozwala lub po prostu znów zamiast łóżka i samotnych czterech ścian wolisz krótką przygodę w pobliskim klubie. Zastanawiasz się czy nie zakończyć tego wszystkiego bo przecież wystarczy tylko jeden sznurek, jedna żyletka, jedno opakowanie leków, jeden ruch ręką odkręcającą kurek z gazem. Mimo chęci, coś Cię zatrzymuje, nie pozwala wykonać aż tak decydującego kroku. Więc brniesz w nicość, z coraz mniejszą nadzieją na poprawę własnego życia. / abstractiions.

Próbowałeś kiedyś walczyć ze sobą? Wmawiać sobie  że masz rację  choć tak naprawdę nawet się o nią nie otarłeś? Mówić  że jest dobrze  a wewnątrz czuć wybuchające cząsteczki kłamstwa? Miałeś kiedyś tak  że idąc ulicą  zatrzymałeś się by przez dłuższą chwilę móc zastanowić się po co to robisz? Za chwilę wsiądziesz do autobusu  wejdziesz do domu  zamkniesz się w swoich czterech ścianach i znów będziesz odświeżał wyryte głęboko w mózgu zdanie  Jest dobrze . I tak do wieczora  aż po raz kolejny nie odechce Ci się żyć. Aż nie zanurzysz ciała w wannie  wstrzymując oddech. Będziesz się męczył tak długo  dopóki nie dotrze do Ciebie  jak jest naprawdę. Dopóki nie zrozumiesz  że tak w ogóle to nie ma życia  to tylko odwieczna walka ze śmiercią. Nie ma ludzi  to tylko fałszywe hieny. Nie ma nic  bo nikt dziś się nie stara. Podobno nie warto.   yezoo

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Próbowałeś kiedyś walczyć ze sobą? Wmawiać sobie, że masz rację, choć tak naprawdę nawet się o nią nie otarłeś? Mówić, że jest dobrze, a wewnątrz czuć wybuchające cząsteczki kłamstwa? Miałeś kiedyś tak, że idąc ulicą, zatrzymałeś się by przez dłuższą chwilę móc zastanowić się po co to robisz? Za chwilę wsiądziesz do autobusu, wejdziesz do domu, zamkniesz się w swoich czterech ścianach i znów będziesz odświeżał wyryte głęboko w mózgu zdanie "Jest dobrze". I tak do wieczora, aż po raz kolejny nie odechce Ci się żyć. Aż nie zanurzysz ciała w wannie, wstrzymując oddech. Będziesz się męczył tak długo, dopóki nie dotrze do Ciebie, jak jest naprawdę. Dopóki nie zrozumiesz, że tak w ogóle to nie ma życia, to tylko odwieczna walka ze śmiercią. Nie ma ludzi, to tylko fałszywe hieny. Nie ma nic, bo nikt dziś się nie stara. Podobno nie warto. [ yezoo ]

Abonent tymczasowo wkurwiony. Proszę nie pisać albo wypierdalać.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Abonent tymczasowo wkurwiony. Proszę nie pisać albo wypierdalać.

Potrafię rozwiązać problemy całego świata  tylko nie kurwa swoje.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Potrafię rozwiązać problemy całego świata, tylko nie kurwa swoje.

Gdzieś miedzy tymi wszystkimi kolesiami  gdzieś na którejś z imprez albo na którejś przerwie w szkole spędzonej z papierosem w dłoni  gdzieś między piciem a odsypianiem  gdzieś między jedną myślą a drugą  gdzieś zgubiłam siebie.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Gdzieś miedzy tymi wszystkimi kolesiami, gdzieś na którejś z imprez albo na którejś przerwie w szkole spędzonej z papierosem w dłoni, gdzieś między piciem a odsypianiem, gdzieś między jedną myślą a drugą, gdzieś zgubiłam siebie.

Popełniłam w życiu wiele błędów  ale nigdy nie powiedziałam komuś  że go kocham  nie wierząc w to.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Popełniłam w życiu wiele błędów, ale nigdy nie powiedziałam komuś, że go kocham, nie wierząc w to.

Fart sprzyja tym  którzy są wyluzowani. I nie pierdolą że wszystko sie wali.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Fart sprzyja tym, którzy są wyluzowani. I nie pierdolą że wszystko sie wali.

Podciągnęłam rękawy bluzy  odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie.   Jeszcze jakieś sugestie  Złotko? Chętnie omówię to dokładniej.   powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. Jej wymalowane oczy  rozszerzyły się do granic możliwości. Z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy  po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. Przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy.   No co? Jakiś problem? Nie gadaj  że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat  więc o co chodzi?   zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. podeszłam krok bliżej. Dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. Kolejny krok.   No dalej.   Syknęłam. Przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. Zaczęła się cofać  krok za krokiem  coraz szybciej. Nie ruszyłam się z miejsca.   Wiedziałam  że tak będzie. Ale pamiętaj  tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek  a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką  szmato.   powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu.

kinia10107 dodano: 8 marca 2013

Podciągnęłam rękawy bluzy, odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie. - Jeszcze jakieś sugestie, Złotko? Chętnie omówię to dokładniej. - powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. Jej wymalowane oczy, rozszerzyły się do granic możliwości. Z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy, po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. Przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy. - No co? Jakiś problem? Nie gadaj, że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat, więc o co chodzi? - zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. podeszłam krok bliżej. Dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. Kolejny krok. - No dalej. - Syknęłam. Przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. Zaczęła się cofać, krok za krokiem, coraz szybciej. Nie ruszyłam się z miejsca. - Wiedziałam, że tak będzie. Ale pamiętaj, tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek, a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką, szmato. - powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć