 |
"Myślę, że ludzie właśnie tacy są. Gdy się komuś długo przyglądasz, przestajesz widzieć doskonały nos albo proste zęby. Przestajesz widzieć blizny po trądziku i dołek w brodzie. Te cechy zaczynają się zamazywać, a ty nagle widzisz kolory i to, co się kryje w środku, a piękno nabiera zupełnie nowego znaczenia."
|
|
 |
Ludzie odchodzą,
ale to
jak odeszli
zostaje na zawsze.
|
|
 |
“Wielkość człowieka objawia się nie wtedy, kiedy wszystko idzie dobrze, ale w nieudanych próbach, rozczarowaniach, smutku. Bo tylko kiedy byłeś na dnie najgłębszej otchłani, możesz docenić wspaniałość najwyższych szczytów.”
|
|
 |
“Kiedy zdajesz sobie sprawę, że możesz powiedzieć komuś swoją prawdę, kiedy możesz się pokazać, kiedy stoisz przed drugą osobą odsłonięty i w odpowiedzi słyszysz: "Jesteś bezpieczny ze mną" - to jest intymność.”
|
|
 |
"Nie liczą się początki, o ile koniec jest dobry."
|
|
 |
“Obojętność może być sposobem uniknięcia bólu.”
|
|
 |
...przez ostatnią minutę myślałem o Tobie trzydzieści razy. Sekundę myślałem, a drugą sekundę odpoczywałem. No tak mniej więcej.
Ale jak się tak zastanowię, to chyba mam jakiś problem z liczeniem, bo chodzisz mi po głowie bez przerwy...
|
|
 |
- Dlaczego on?
- Bo zrobił coś takiego w moim martwym sercu, że chciałam by został...
|
|
 |
Na twarzy uśmiech a w środku totalny rozpierdol...
|
|
 |
“Życie potrafi być skąpe: mijają dni, tygodnie, miesiące, lata i nic się nie wydarza. A potem uchylamy jakieś drzwi i nagle przez szczelinę wdziera się istna lawina. W jednej chwili nie mamy nic, a już w następnej aż tyle, że trudno sobie z tym poradzić.”
~ Paulo Coelho
|
|
 |
Szczęście to iluzja... myślisz - mam wszystko, wszystko by być szczęśliwa ale jednak czegoś brak. Jest coś choć sama nie wiesz co... Coś co wciąż Cię woła by wypełnić tą pustkę, ostatni element układanki...
|
|
 |
Minęło prawie 10 lat od pierwszego wpisu tutaj. Kiedyś przychodziłam tu często ( znając późniejszy charakter moich wylewów tutaj słowo "często" jest dużym umniejszeniem, ale niech tak będzie) przelać myśli i uczucia w miejscu które znali nieliczni. Na jednej dłoni mogła bym zliczyć osoby z mojego otoczenia, które wiedziały, że to tu to ja. Teraz po tej dekadzie czuje się jak bym chodziła po cmentarzu mojej duszy i wspomnień tych dobrych i złych. Jest to coś bardzo "mojego" i choć cieszę się, że mogę wrócić tu i powspominać to jednak bardziej zadowalające jest to, że tu nie wracam, nie piszę. Oznacza to tyle, że na prawdę jest u mnie dobrze. I obym nigdy nie musiała tu wracać.
|
|
|
|