 |
Mogłabym nazwać cię sensem życia,
nadzieją na lepsze jutro,
ale wtedy możesz pomyśleć że mi zależy i odejdziesz.
Jak wszyscy inni.
|
|
 |
Jesteś mi droższy nawet od życia
Ci co nie wierzą są nam niepotrzebni
Nie dosięgną serca z piersi o północy
Nie zapomnij mojego oddechu.
|
|
 |
Ze wszystkiego, co poznała miłość była najtrudniejsza.
|
|
 |
Niby cwaniak , a jak przytuli to nie puści .
|
|
 |
nie przepadam za nim , od zawsze był dla mnie zimnym gnojkiem który patrzy tylko komu pocisnąć. nieraz miałam z nim problemy i nie znając się jeszcze wyzywaliśmy się przechodząc obok siebie na ulicy. dzisiaj kiedy stał na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko , prezentując dołek w policzku coś we mnie pękło. nie mogłam opanować rozjeżdżających się ust , w oczach pojawiły się iskierki a on wpatrywał się w moje tęczówki po chwili błądząc wzrokiem. trudno nazwać to uczucie, nie wiem co to było, nie mam pojęcia.
|
|
 |
Zapewne jest kilka osób, które Ci czegoś zazdrości. kilka ludzi, którzy chcieliby być na Twoim miejscu. jest grupka facetów, którzy chcieliby Cię mieć. ekipa ludzi, którzy chcą dla Ciebie dobrze. garstka tych, którzy zawsze są przy Tobie. zaś masa tych, którzy oczekują Twoich błędów. są osoby, którym ufasz i są też te, na których się zawiodłaś. część osób, które uszczęśliwiłaś i mniejsza ilość, którą pokochałaś. a teraz przeczytaj to jeszcze raz, założę się, że do każdej z tych grup przydzieliłaś choć jednego człowieka. bo nie ma na świecie osoby, która byłaby w czymś idealna i zawsze podporządkowana. nie ma drugiego Boga. nie ma człowieka, który by kochał, zazdrościł, kłamał, nienawidził, oszukiwał i uszczęśliwiał jednocześnie.
|
|
 |
Miłość jest piękna - powiedziała
i rzuciła się w przepaść.
|
|
 |
Lubię być pod wpływem alkoholu. Mogę robić wszystko co mi się żywnie podoba, mogę szaleć i odpierdalać w najlepsze, mogę nawet powiedzieć Ci, że Cię kocham, ale Ty przecież i tak nigdy w to nie uwierzysz, bo jestem pijana.
|
|
 |
Siedziała mu na kolanach. Obejmował ją, gładząc po włosach. Badał ustami jej usta. Pocałunek był pełen miłości, lęku, nadziei i ukrytej tęsknoty. Nagle po jej policzkach zaczęły spadać zły. On poczuł to. Delikatnie odsunął się od niej. - Coś się stało? - spytał pełen obawy. Przyglądał się jej smutno. Ona rozpłakała się na całego. Przytulił ją mocno. Płakała w jego objęciach. Gdy łzy przestały lecieć wyszeptała cicho. - Kocham Cię. Już nigdy więcej mnie nie zostawiaj. - Nie zostawię skarbie. Powiedział z ustami przy jej uchu. Pocałował ją znowu. Wielką miłością i obietnicą, że już zawsze będą razem.//aniax3//
|
|
 |
Napisała do niego. Jeden wyraz: "Tęsknie." Trzymała w ręku cały czas telefon czekając na odpowiedź. Wpatrywała się w niego co 10 minut sprawdzając czy odpisał. Kładąc się spać położyła telefon koło głowy i trzymając go w ręce otwierała co 15 min oczy patrząc czy nie ma jakiejś wiadomości. Nie odpisywał. Zaczęła płakać. Po chwili usnęła ze zmęczenia. Telefon nadal tkwił w jej dłoni. Rano pierwszym odruchem było sprawdzenie czy nie ma jakiejś wiadomości. Miała... 50. We wszystkich było: "Też tęsknie i nadal Cię Kocham skarbie. Wróć do mnie." W ostatniej ujrzała: "Wiem co to znaczy czekać tak długo na odpowiedź...Przeżywam to samo. Przepraszam". Rozpłakała się. //aniax3//
|
|
 |
spotkanie do bierzmowania. Ksiądz coś pierdzieli. W uszach mam słuchawki. Hemp Gru. - .. No więc grzech.. - zaczął ksiądz.-proszę księdza, bo ja mam takie pytanie- wyrwałam się- słucham Cię dziecko- jeżeli ktoś kogos zdradzi, to też jest grzech. No w sensie chłopak dziewczynę- w tym momencie zobaczyłam przeszywające spojrzenie swojego byłego- no tak- i wtedy trzeba iść do spowiedzi?- dopytywałam dalej- tak- odpowiedział ksiądz.- w takim razie skarbie wygrałeś wycieczkę do konfesjonału.- wszyscy spojrzeli na mnie a potem na niego. Tez spojrzałam na niego. Jego oczy mówiły przepraszam, ale mnie to już nie interesowało. //wszystkoniemasensu//
|
|
|
|