 |
|
i żeby życie było tak łatwe, jak Ty jesteś.
|
|
 |
sport- dla wielu jedna z czynności, która przeważnie widzą w TV. Dla mnie coś co daje mi szczęście, satysfakcje //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
z nieogarnięta grzywką. w za duzej bluzie. w kapturze na głowie. z rapem w słuchawkach wkroczyła w świat pełnego zawiści i obłudy //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
dałem Ci więcej ciepła niż to jebane słońce./ wiecej_niz_mozesz
|
|
 |
Wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę.
|
|
 |
i mimo, że nie widziałam się z nimi tyle czasu. Mimo że są ode mnie daleko, ja dalej moge na nich liczyć //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
melanże z Nimi? są najlepszymi na świecie. i choć większość z nich odpada w dość krótkim czasie, uwielbiam przyechylać z Nimi kielony. kocham ten klimat, i płakanie ze śmiechu. uwielbiam Nasze spojrzenia po skończonej flaszce, i tekst: ' to co, następna?'. kocham ich namowy: 'no ze mną się nie napijesz!', i 'pij,nazwisko zobowiązuje'. i co najlepsze - uwielbiam wracanie do domu - gdy wchodzę najciszej jak mogę, a na przeciw mnie wychodzi mama z pytaniem: 'tańczysz waka waka, czy po schodach próbujesz wejść?". / veriolla
|
|
 |
owszem, pamiętaj tych z którymi się dobrze bawiłaś, uśmiechałaś i melanżowałaś. jednak najbardziej w pamięci powinny utkwić Ci te osoby, które były, gdy nie było innych, tych rzekomych przyjaciół. pamiętaj, kto ocierał Ci łzy, gdy nie byłaś w stanie sama tego robić. kto podał Ci rękę, gdy nie miałaś sił by iść. kto ogarnął Cię w odpowiednim momencie, dając motywację do działania. kto pomógł Ci żyć, gdy nie byłaś w stanie sama dać rady. / veriolla
|
|
 |
choc kilka miesięcy temu wybrałam swojego chłopaka a nie przyjaciela. Wielokrotnie go zawiodłam. Nie miałam czasu dla niego. Znosił moje humory. I to własnie on jako pierwszy przybiegł do mnie, kiedy nie chciałam żyć //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
rozmowa z kumplem, który nie ogarnia zycia jak Ty kilka miesięcy temu. To samo cierpienie, ten sam ból. Te same rozmowy. Zmieniło sie jedno. To ja jego pocieszam nie o mnie. To ja przynosza flaszke na smutki, nie on. Bo nikt inny nie potrafi zrozumieć zranionego człowieka niż on sam //wszystkoniemasensu//
|
|
 |
Nie złościłam się na niego, kiedy był za Chelsea we wczorajszym półfinale LM. Nie byłam zła kiedy o drugiej w nocy zadzwonił do mnie bo mu się koszmar przysnił. Nie byłam zła wtedy kiedy obudził mnie o 4 nad ranem, choć miałam jeszcze dwie godziny snu, tylko dlatego, ze sama się z tego cieszyłam //wszystkoniemasensu//
|
|
|
|