Nie złościłam się na niego, kiedy był za Chelsea we wczorajszym półfinale LM. Nie byłam zła kiedy o drugiej w nocy zadzwonił do mnie bo mu się koszmar przysnił. Nie byłam zła wtedy kiedy obudził mnie o 4 nad ranem, choć miałam jeszcze dwie godziny snu, tylko dlatego, ze sama się z tego cieszyłam //wszystkoniemasensu//
|