 |
'we were, we're not something more, we're sick impossible to cure'
|
|
 |
“it feels so good, I need you now. bite your lip and pull your hair, it's far from over. one touch and you shiver, we move like a sinner, your clothes come off, we won't go slow. won't stop till you quiver, hands down like a sinner.”
|
|
 |
“użalam się nad sobą i to nie jest spoko mimo wszystko, oczy mam przekrwione, kłamią jeśli widzą płomień.”
|
|
 |
“chcesz mnie wyjeb, do stracenia mam i tak niewiele już. plotki gonią plotki, taka branża, a ja c**j wbijam w branżę, skoro sama się nie ogarniam już.”
|
|
 |
“i znów jego zapach chciałabym mieć na dłoniach.”
|
|
 |
“los napluł mi w pysk, chciałabym żyć i być sobą.”
|
|
 |
“jesteśmy inni, nikt nie pokochał nas do końca..”
|
|
 |
“ludzie są głupi, uwierzą w kłamstwo, albo dlatego, że chcą, by to była prawda, albo też dlatego, że boją się, iż to może być prawda.”
|
|
 |
pojawia się i wszystkie pary oczu są skierowane w jej stronę. z gracją mija gapiów. i ten jej zapach.. specyficzny.. staje w centrum uwagi. chcesz ją dotknąć, skosztować, zapoznać. a ona ... ona się na Ciebie otwiera. z początku subtelnie delikatnie, potem coraz śmielej, odważniej.. wasze smaki się łączą. jesteś najszczęśliwszy na świecie. poznajesz ją i pragniesz wiecej i więcej i tak bez końca. zatracasz się w niej, wszystko inne przestaje istnieć. jesteś Tylko Ty i ona. aż w końcu budzisz się następnego dnia rano i jej nie ma, zostawiła tylko suchość w gardle i okropnego kaca. ona - wódka
|
|
 |
czekam. czekam cały dzień. czekam całą noc. powiedz powiedz powiedz proszę, że mnie potrzebujesz. proszę powiedz, że mnie chcesz. czekam kolejne noce...
|
|
 |
wiesz kiedy naprawdę czujesz, że naprawdę go kochasz? Kiedy każdego dnia boisz się, że nie jesteś wystarczająco dobra dla Niego i że zabraknie Ci czasu by się nim w pełni nacieszyć.
|
|
 |
"ty jesteś niekażdy. zawsze byłeś niekażdy"
|
|
|
|