 |
|
"Podaj mi dłoń jeśli jesteś przy mnie sam w noce i dnie na dnie bezczynnie, nie mam siły już tak żyć w objęciach mroku gnić. Podam ci dłoń kiedy będziesz przy mnie, bo też byłem tam Moje sumienie winne, pomogę ci z tego wyjść przestań śnić zacznij żyć." / Peja feat. Kali
|
|
 |
|
"Weź mocno mnie obejmij, jakby świat miał dziś się skończyć, ja chwycę Cię mocniej i przytulę weź mnie dotknij. Wierzchem swojej dłoni, przejedź po moim policzku, poczuj twardy zarost, spójrz mi w oczy, jestem przyjdź tu." / Peja
|
|
 |
|
"Modlę się o to, chociaż nic nie pomoże
Gdy przeznaczenie w parszywym humorze. Zacząć od zera, zepchnąć w niepamięć. Wszystkie problemy zamurować w ścianie. Ten tren jak ty nie mogę przestać nucić. Zły sen, z którego chcę się obudzić." / Pih
|
|
 |
|
"Mam swój zamknięty świat, z własnym olimpem, Ty zakłamaną twarz w stylu z deszczu pod rynnę." / Pih
|
|
 |
|
"Chcesz być porządku brat dobrze trafiłeś. Szacunek, miłość od zawsze daje siłę. Prawdziwa moc to wiara, że się uda. Prawdziwe słowa to ziomuś czyni cuda. / DDK RPK feat. Hemp Gru
|
|
 |
|
"Prawdziwe słowa twarde jak diament, prawdziwy rap na wieki wieków amen." / DDK RPK feat. Hemp Gru
|
|
 |
|
duszę się nadmiarem emocji, które wypełniają mnie tak bardzo że zaczyna brakować miejsca. radość, smutek, zazdrość, nienawiść, radość, smutek i tak ciągle, ciągle. dusza się śmieje a oczy płaczą. buzia wesoła a oczy wypełnione łzami. I nie wiem. nie wiem , która emocja jest prawdziwa, właściwa, na miejscu. ale nie! wcale nie jest u mnie źle. wcale nie narzekam i wcale nie chcę się żalić. bo jest ok. tak samo jak było wczoraj czy przedwczoraj. tylko z lekka bardziej nastrojowo. ale wiem że minie. wszystko mija.
|
|
 |
|
Nikt mi go nie dał, nikt mi go nie zabierze.
|
|
  |
|
[1] Została sama w domu, postanowiła to zrobić. Miała dość tych wszystkich pieprzonych problemów, tego cholernego cierpienia, tej obojętności i bezradności, wiedziała, że gdy się potnie - problemy znikną. Włączyła swoją ulubioną piosenkę, weszła do łazienki i nad umywalką cięła sobie ręce podcinając przy tym żyły, problemy powoli znikały, czuła spokój, szczęście, delikatnie osuwała się po posadzce łazienki, w końcu było wszystko dobrze, tego chciała. Gdy przyjechali jej rodzice, znaleźli ją całą zakrwawioną, matka płakała, ojcowi drżały ręce, zadzwonili po pogotowie. Po chwili leżała w szpitalnym łóżku, obudziła się, matka siedziała przy niej, podczas gdy ojciec palił papieros za papierosem. :-Dziecko! czemu to zrobiłaś? Czemu chciałaś odebrać sobie życie ?! - powiedziała głośno matka cicho łkając. - Czemu?! Czemu?! Bo miałam dość problemów! - krzycząc odpowiedziałam. - Jakich problemów?! ty masz dopiero 14 lat! - zdziwiła się.
|
|
  |
|
czasami chciałabym być dla niektórych ludzi, totalnym skurwysynem.
|
|
  |
|
muszę zrobić do Ciebie jakis dystans, bo wiem, że i tak nie będziesz już mój.
|
|
|
|