 |
|
Bo jeśli kochało się jakąś osobę raz w życiu, to zawsze będzie się do niej coś czuło.
|
|
 |
|
Boję się tylko tego, że będę żałować, że to Ciebie wybrałam.
|
|
 |
|
Kto tak naprawdę czyta to co piszę?
|
|
 |
|
Stare rany bolą, chociaż ich nie sole.
|
|
 |
|
W końcu to powiedziałeś, że ona była lepsza.
|
|
 |
|
Jak miłość to nie z kurwą, a jak kraść to miliardy.
|
|
 |
|
Widziałem krople łez na jej ustach. Na ustach tej, którą kocham. Była delikatna jak zawsze i zarazem tak chłodna, jak ktoś całkiem daleki. W jej oczach pustka, przerażająca pustka choć źrenice pozornie próbowały się uśmiechać. Czułem jej zimny oddech na swoim karku, czułem ten ból, czułem jak na ramieniu koszulka przesiąka jej łzami, nie zrobiłem nic. Opuszkami palców na wargach uciszałem jej krzyk. Tłumiła w sobie wiele, coraz więcej. Tłumiła marzenia i chęć ich spełnienia. Nóż przy krtani, ucisk w płucach, brak oddechu, dławiła się krwią, lecz nie powiedziała nic. Chciała tak. Chciała umrzeć ze świadomością życia. Chciała. / Endoftime.
|
|
 |
|
Jesteśmy tak młodzi, a tak zniszczeni.
|
|
 |
|
Jego usta, mimo smaku alkoholu i nikotyny, były najwspanialszymi na świecie.
|
|
 |
|
Gdybym wiedziała, że tak to wszystko się potoczy, nigdy nie pozwoliłabym mu mnie wtedy pocałować.
|
|
 |
|
Obiecał, że napisze, dziś po siedmiu dniach komórka nadal milczy.
|
|
 |
|
Czuję, że muszę zapomnieć. Nie wiem, jak to zrobić, nie wiem, jak mam uciec od tego wszystkiego, aczkolwiek wiem, że jeżeli tego nie zrobię zacznę się dusić w tym materialnym, brudnym świecie, gdzie szczerość i kłamstwa są codziennością, gdy tylko człowiek chce kogoś zniszczyć. Nie potrafię już tak żyć wśród ludzi, którzy są wręcz chorzy toksycznie dla mnie. Duszę się przez to wszystko. Nie widzę już normalnego rozwiązania, aby wyjść cało i bezpiecznie z tego wszystkiego. Lecz też nie mam dokąd uciec, bo wiem, że każde miejsce byłoby dobre, lepsze od tego, ale nie dałoby mi czegoś co mam tutaj... Zniknęłaby ta cholerna pewność siebie, która ostatnimi cząsteczkami trzyma mnie przy życiu. Uciekając, znikając od nich dałabym jedynie pewną satysfakcję dla ludzi, że się poddałam, że oddałam wszystko co miałam po to, aby oni mogli być szczęśliwi moim kosztem.
|
|
|
|