 |
|
Najgorzej jak osoba, którą kochasz obiecuje Ci, że już wszystko będzie dobrze i już nigdy nie uronisz przez nią łzy - następnego dnia robi to samo, łamiąc wszystkie słowa obiecane dzień wcześniej.
|
|
 |
Jeśli będziesz widział, że płaczę. Nie pytaj mnie o powód mojego smutku. Podejdź i przytul bez żadnego słowa. Jeśli będę milczała, nie próbuj wyciągać ze mnie informacji. Po prostu usiądź koło mnie i pomilcz ze mną. Cisza jest dla mnie lekarstwem na wszystko. Ludzie mają mnie za cieszącą się życiem nastolatkę, u której cały czas na twarzy gości uśmiech. Ale jest on tylko maską, która chroni mnie w dzień przed zbędnymi pytaniami. Przed okazywaniem słabości.
|
|
 |
W pewnym momencie myśli gubią tempo, w pamięć uderzają wspomnienia z chwil, w których wszystko czego pragnęłaś było jakby na wyciągnięcie dłoni. Przeszłość i związany z nią całokształt powraca. Po raz kolejny przez wyobraźnie przewija się jego uśmiech, tak wciąż nieustannie idealny, on będący gdzieś obok, ujmuje twoją dłoń w swej, przytrzymuje z całej siły przy sobie, a ty opierając się o jego klatkę piersiową, z szeptem obietnic i jego delikatnym oddechem na ustach, zasypiasz.
|
|
 |
Z upływem czasu jesteś w stanie zaobserwować jak jednym słowem zniszczyłaś sobie cały grunt pod nogami. Jak bezmyślnym i irracjonalnym postępkiem odebrałaś sobie ogromną szansę na szczęście. Czasem warto byłoby poczekać chwilę, minutę, godzinę, dzień, a może nawet tydzień czy miesiąc. Bo niekiedy wydaje Ci się, że nie kochasz, a w rzeczywistości dałabyś się zabić, za tą drugą osobę.
|
|
 |
i nawet niesamowity głos pezeta, który powtarza w kółko, że tutaj nie ma uczuć nie jest w stanie przemówić ci do rozsądku. wchodzisz w to coraz mocniej, coraz bardziej, coraz głębiej. chcesz przestać, ale nie potrafisz. serce ignoruje rozum, a ty poraz kolejny czujesz, że zaczyna ci zależeć, mimo, iż brutalna podświadomość owija się wokół twojej szyi jak wąż i próbuje udusić słowami bolesnej dla duszy prawdy. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
i proszę Cię, dziewczynko ,naucz się - że mojego miejsca się nie zajmuje. czy to w autobusie, czy w sercu mężczyzny. / veriolla
|
|
 |
Niebezpieczna przeszłość. Powracające wspomnienia i wciąż uderzające w serce uczucia, od których tak łatwo nie można się uwolnić. Tak, to powraca. Ten ból, chwila podczas, której odczuwasz pustkę, niechęć i osamotnienie. Od tego uciec się nie da, wiem o tym już od dawna. Lecz ostatnio tak wiele rzeczy się układało, tyle zachodziło zmian. Dlaczego nie może być chociaż przez chwilę lepiej, dlaczego Oni muszą się na nowo zjawiać w moim śnie, moim sercu oraz życiu? Skończyłam z Nimi raz na zawsze. Mówiłam im o tym, dałam im wyraźnie do zrozumienia, że nasza znajomość nie ma żadnego sensu dalej być ciągnięta, ale jednak. Ludzie tego nie są w stanie zrozumieć, ale czy to tak wiele? Proste słowa jakie do kogoś kieruję, które są prośbą płynącą z głębi duszy. Czemu to tak trudno zrozumieć? Czy już na zawsze będzie życie skazane na porażkę, bo ktoś nie chce się od Ciebie uwolnić? Czy błędy z przeszłości muszą być silniejsze od Twojej własnej woli? Czy tak długo muszę jeszcze za to płacić?
|
|
 |
Popatrz niby zwykła nowa znajomość ...już po pierwszej rozmowie wmówiłam sobie ,że nie dopuszcze do tego by się przywiązać ,by nie dopuścić do zakochania . I co ... ? Dlaczego tak na mnie działasz ? Dlaczego Twój głos sprawia ,że chcę więcej .....kurwa jakie to wszystko chore . Nie chcę by wszystko skończyło się tak jak wtedy ...nie przeżyje drugi raz tego samego ,to nie na moje siły... Nie lubię gdy obiecujesz ,bo to sprawia ,że jestem słabsza . Mogę rozpaść się i już nie powstać po raz drugi ...muszę być silna ,by przeżyć .
|
|
 |
Jestem coraz bardziej oddalona od ludzi, coraz częściej zapadam w ciszę i samotność, od której nie ucieknę, od której nie chcę uciec. Zaczynam chować się po kątach, ustępując przy tym miejsca innym, aby mogli swobodnie kroczyć. Chowam się przed ludźmi i światem, bo nie chcę, aby ktoś mnie znalazł. Czuję w sobie niemoc, niepewność i niechęć do wielu spraw. Pomimo, że w głowie mam jeden, wielki szum, to nie jestem w stanie nic z siebie wydostać. Nie cieszą mnie nawet piosenki, które słyszę na zmianę płynące z głośników. Nic mi dzisiaj nie sprawia radości. Rozmowy z Nim już nie są takie, jak były wcześniej. Czuję, że coś się pomiędzy nami niszczy, a ja nie mogę, nie jestem w stanie wybierać pomiędzy nim, a kimś innym. Nie umiem wybrać, ponieważ nie chcę tracić ważnych mi osób, ale to co się wyprawia, to jest jakaś udręka. Czy ta chęć zemsty na mnie to musi naprawdę tak boleć? Nic nie zrobiłam i nic złego nie robię, a czuję się, jak człowiek bez serce...
|
|
 |
podobno mieliśmy być tylko przyjaciółmi, tak? podobno byliśmy tylko przyjaciółmi, ale przyjaciele nie patrzą tak na siebie, przyjaciele nie umierają tak bardzo z zazdrości o drugą osobę, przyjaciół nie przechodzą dreszcze, przyjaciołom nie brakuje powietrza, przyjaciele nie wyznają sobie miłości, przyjaciele nie odchodzą od siebie, gdy kogoś sobie znajdą, przyjaciele nie tęsknią tak długo - zwykli przyjaciele nie dodają miłości do swojej znajomości. / tymbarkoholiczka
|
|
 |
Dziś jestem słaba, nie mam sił, aby kolejny raz toczyć z Tobą wojnę. Nie chcę tego, ale widzę, że coraz częściej mnie do tego prowokujesz. Nie wiem,czy uda nam się jeszcze ze sobą rozmawiać, czy zostaniemy na nowo przyjaciółmi, czy nasze wrogie relacje jedynie się bardziej poszerzą. Nie mam pojęcia, czy chcę mieć z Tobą kontakt, czy chcę z Tobą rozmawiać o tym co się dzieje i czekać na chwilę, kiedy przypomnisz sobie o tym, że powinieneś dać mi wsparcie. Nie mam na to również czasu, bo wiem, jak to się skończy. Ile razy już ze sobą walczyliśmy, ile toczyliśmy wojen, które sprowadzały nas wzajemnie do upadku? Oboje byliśmy słabi, oboje szybko się poddawaliśmy pokazując przy tym wyłącznie swoją słabość wraz z chęcią zemsty. To co kiedyś nas budowało, dziś jest dla nas męczarnią. Przyjaźń, którą zbudowaliśmy na szczerości, dziś została zniszczona przez kłamstwa. Może czas najwyższy ze sobą skończyć,z naszą znajomością i odciąć się wzajemnie od siebie, aby zacząć budować nowy etap w życiu?
|
|
 |
jezu chryste, kolejny raz jestem samotna, kolejny raz błagam cię, byś pomógł, byś zatrzymał ten rozlewający się we mnie ból. kolejny raz konam i proszę cię o śmierć, bo jestem zbyt słaba i tchórzliwa by poradzić sobie z tym wszystkim sama. / tymbarkoholiczka
|
|
|
|