 |
|
Za kilka lat mi powiesz że u Ciebie wszystko spoko
będzie tak, ja wierzę w to głęboko.
|
|
 |
|
mój świat runął z fundamentami, słowo
muszę posprzątać by postawić je na nowo.
|
|
 |
|
Mówiła : bez Ciebie nie ma mnie bez konsekwencji
tkwiliśmy w milczeniu bez skutku i bez koncepcji.
|
|
 |
|
Gdy mijając ją mój wzrok zastygł w jej źrenicach
wiedziałem, że nie jestem warty nawet sekund z jej życia
i może gdyby mnie nie znała by odwzajemniała uśmiech
wiesz, to przeze mnie nieraz płakała w poduszkę.
|
|
 |
|
daj mi jeszcze parę książek, bo od chlania i rżnięcia raczej nie zdołam zmądrzeć
|
|
 |
|
jeśli czujesz, że musisz, powiedz mi kilka gorzkich słów, gorzkich słów, jeśli teraz mam wyjść, już nie wrócę tu, już nie wrócę. od pęknięcia dzieli już tylko ukłucie. jeśli tyle masz w skrócie, to bądźmy sprawiedliwi, bo miłość zawsze była tutaj między innymi.
|
|
 |
|
wyglądam rozwiązań a supłam nowe węzły czy to tylko dziś, czy tak od paru miesięcy
|
|
 |
|
Zostawię Ci tylko mój stanik na pamiątkę.
|
|
 |
|
Bo gdy się zakochasz, zupełnie inaczej spojrzysz na świat. To co było zwykłe, będzie niezwykłe, wszelkie smutki będą radością, a Twoje życie nigdy nie będzie takie jak wcześniej.
|
|
 |
|
mijasz granicę, gdzie prócz przyjaźni nie czujesz nic więcej. zostaje gorycz, w łóżku dwie równoległe, stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce...
|
|
 |
|
Twoja obojętność rani, kurde, rani.
|
|
|
|