 |
skromność nigdy nie była moim atutem, po prostu nie mogłam nie chwalić się Tobą, tym, jak na mnie mówisz, jak mówisz, że jestem piękna i w ogóle, czułam się wtedy taka, taka, fajna.
|
|
 |
Twoje rozczochrane włosy, niewyspane oczy i rozciągnięty sweter sprawiały, że wyglądałeś idealnie.
|
|
 |
napraw mnie proszę, wiesz, moje zawory w oczach zbyt często puszczają i strasznie mi z nich cieknie woda, aa, moje serce strasznie zardzewiało i pojawiło się w nim wiele pęknięć, moja głowa, hmm, zbyt często mam w niej za dużo myśli, ma pewnie jakieś dziury, przez które one wlatują. to wszystko, masz przyjść i do cholery naprawić.
|
|
 |
zamknęłam się w malutkim pudełeczku podpisanym twoim imieniem. tak bardzo jest mi tu dobrze, że nie chcę wychodzić, nie chcę nawet wystawić nosa za pudełko, żeby przypadkiem z niego nie wypaść, i nie stracić szansy, by być z tobą. nawet wtedy, kiedy to malutkie pudełeczko wystawiłeś za drzwi swojego serca, ja nie wyszłam, wciąż w nim siedzę i czekam, aż w końcu je znajdziesz, i wstawisz, jak brakujący kawałek puzzla w swoje serce.
|
|
 |
weszłam w złą bajkę, ktoś wie, gdzie jest ostatnia strona?
|
|
 |
pozwól, żebym była takim maluteńkim ziarenkiem piasku, wlecę Ci do oka, pobędę tam, a jeżeli Cię zranię, Twoje łzy same mnie wyrzucą.
|
|
 |
tak bardzo tęskniłam - krzyczę. podbiegam i przytulam Cię mocno. Ty zabierasz mi dłonie ze swoich pleców. - za kim? - pytasz.
|
|
 |
pokazuję Ci kapsel tymbarka z napisem "przytul". dlaczego dziecinnie spuszczasz wzrok?
|
|
|
|