 |
Masz bardzo pojemne serce, chłopcze.
|
|
 |
Brutalnie podcięła sobie żyły i patrzyła jak brunatna krew powoli sączy się z rany. Uwielbiała to. Zazwyczaj potem brała igłę i czerwoną nitkę, i na żywca zaszywała sobie rozcięcia. Nie zwracała uwagi na ból, bo sprawiało jej to przyjemność. Była masochistką. Zadawała sobie ból, żeby na chwilę zapomnieć. O Tobie. Okaleczała całą siebie, by wymazać z pamięci nawet najmniejsze wspomnienie związane z Tobą. Wiele ran na zewnątrz, a jeszcze więcej w środku. Taki był bilans jej miłości do Ciebie. Zbyt tragiczny, zbyt bolesny. Miłość miała ją uratować od smutku, a tymczasem zabijała ją i chamsko niszczyła.
|
|
 |
Czy istnieje lekarz, który potrafi zszyć pęknięte na kawałki serce, potrafi powstrzymać krwawienie i ból, jaki wywołuje pękniecie, czy byłby w stanie wymazać mi z mózgu wszystkie wspomnienia związane z Tobą, czy mógłby znaleźć mi Twoją kopię, żebym mogła znów na nowo zapełnić serce?
|
|
 |
'gdzie Ty byłaś dziewczyno całe moje życie?' powiedziałeś mi, kiedy mnie pierwszy raz zobaczyłeś. 'słuchaj chłopie, na takie tanie teksty to możesz zarywać puste lale, ale nie mnie, a jak już pytasz, to próbowałam ochronić serce, żeby nie wjebał się tam taki skurwiel, który później by mi to serce rozjebał doszczętnie, i znów bym musiała je sklejać, wiesz kurwa jakie to pracochłonne?' odpowiedziałam i wiesz, miałam wyjebane na Ciebie skarbie.
|
|
 |
- kocham Cię - mówisz. odwracam się i przez zaciśnięte zęby syczę - wyjdź stąd, zużywasz mój tlen.
|
|
 |
'weź spierdalaj..' tak zawsze odpowiadałam każdemu chłopakowi, który mnie zaczepiał. Każdy był spławiany i pozdrawiany środkowym palcem. Tak kochany, zrobiłeś ze mnie zimną sukę. Zajebiście mnie zniszczyłeś, dzięki Tobie, nie mam już serca, nie mam miejsca, gdzie mógłby zamieszkać nowy obiekt westchnień, nie mam uczuć, nie mam nic. Dwa słowa, które od Ciebie skarbie usłyszałam, 'spierdalaj Mała', tak bardzo mnie zmieniły, że na Twoim miejscu unikałabym mnie na każdym kroku. Bo wiesz, teraz to ja mam ochotę zniszczyć Ciebie skurwielu.
|
|
 |
jedyne, co nas do siebie ciągnie, to instynkt zwierzęcy.
|
|
 |
ja nie płaczę. moje kanaliki łzowe są zbyt dumne, żeby pozwolić mi płakać.
|
|
 |
Czujesz, że w środku Cię tak bardzo kłuje, że już nic Cię nie cieszy, że łzy same napływają Ci do oczu i lecą strumieniami, czujesz, że brak Ci oddechu i umierasz? Tak, kochana, doszczętnie rozpierdala Ci się serce.
|
|
 |
W każdym śnie powinna być opcja " zostań na dłużej "
|
|
 |
Wiecie co? Muszę się wam pochwalić. Znalazłam cudowną osobę, moją przyjaciółkę. Jest dla mnie jak siostra, zawsze jest przy mnie, wspiera mnie, pociesza, przyprawia do łez, ale ze śmiechu. Dziękuję za Nią, dziękuję Bogu, że mogłam ją poznać. Pamiętam tą zimę, kiedy pierwszy raz się spotkałyśmy. Od tamtego czasu, mimo kłótni, wciąż jesteśmy nierozłączne.
|
|
|
|