pamiętam, pierwsze spotkanie, sobota, godzina dziewiąta zero pięć, Warszawa, dworzec zachodni, przyspieszone tętno, stres krążący w żyłach, kilka łez w drodze, ja spóźniony, trochę obaw, lęków, chwila zawahania, chęć odwrotu, znów podniecenie, czekanie, suchość w gardle, układanie pierwszych słów, szukanie ciebie wzrokiem przy wiatach przystankowych, ty, biały t-shirt, jeans, wysokie czarne buty, plecak, twoje pierwsze słowa: "no, nareszcie", twoje ręce dotykajace moich ramion, moje dłonie mierzwiące twoje włosy, wcale nie filmowa rzeczywistość trwająca ułamki sekund, po której została tylko pamięć, pamięć kopiąca mój grób
|