 |
|
bo chyba brakuje mi kogoś, przy kim mogłabym kończyć i zaczynać dzień, kogoś kto robiłby mi poranną kawę, kiedy nie potrafię podnieść się z łóżka, brakuje mi szczerych pocałunków, szerokich ramion, prowokującego spojrzenia i cudownego uśmiechu, brakuje mi wspólnych wagarów i leżenia wieczorami pod moją kołdrą. brakuje mi kogoś do kogo mogłabym zadzwonić, napisać czy powiedzieć 'kocham' po południu.brakuje mi czułości, ale mimo tego nie potrafię być z nikim w chwili obecnej, chyba boje się znów zaangażować. / samowystarczalna
|
|
 |
|
za trzy godziny minie 14 pierdolonych tygodni od naszego rozstania. przez te 98 dni, potrafiliśmy dwa razy urwać ze sobą kontakty, znów o sobie przypominać i zapominać, potrafiliśmy zachowywać się jak para, albo udawaliśmy, że mamy na siebie wyjebane. wiesz? jest mi łatwiej, nie myślę już o Tobie tak często, choć tak naprawdę wciąż interesuje mnie co robisz i czy dalej mnie kochasz, zastanawiam się czy myślisz o mnie i czy chciałbyś to wszystko naprawić, bo wiesz? ja już nie. / samowystarczalna
|
|
 |
|
Bo są takie chwile za które człowiek oddałby całe swoje życie.
|
|
 |
|
nie można zdobyć tego co się chce, bez utraty tego co się kocha.
|
|
 |
|
najważniejsze, to nie dać się złamać tym, którzy byli dla Ciebie podporą.
|
|
 |
|
a jeśli kiedykolwiek pomyślisz, że już mi nie zależy, pierdolnij się w głowę, debilu.
|
|
 |
|
gdyby kiedyś brakło Ci jego oczu, przypomnij sobie, co Cię tak cholernie boli. pamiętasz już? po prostu przypomnij sobie, że jemu Twoich oczu nie brakuje.
|
|
 |
|
w życiu nie ma żadnych zasad. dzisiaj mogę powiedzieć Ci, że jesteś dla mnie wszystkim, być z Tobą bliżej niż blisko, a jutro zwyczajnie udawać, że zapomniałam, wybuchając przy tym moim uroczym śmiechem.
|
|
 |
|
To boli kiedy ludzie nie doceniają cię za to co dla nich robisz.
|
|
 |
|
razem stworzyliśmy zajebisty początek książki. osobno dokonaliśmy zakończenia.
|
|
 |
|
przestań się pogrążać. przestałeś już być moim ideałem. teraz zwisa mi to, czy jesteś, czy Cię nie ma. a to, że Ty się teraz we mnie zakochałeś, to już nie mój problem.
|
|
|
|