bo chyba brakuje mi kogoś, przy kim mogłabym kończyć i zaczynać dzień, kogoś kto robiłby mi poranną kawę, kiedy nie potrafię podnieść się z łóżka, brakuje mi szczerych pocałunków, szerokich ramion, prowokującego spojrzenia i cudownego uśmiechu, brakuje mi wspólnych wagarów i leżenia wieczorami pod moją kołdrą. brakuje mi kogoś do kogo mogłabym zadzwonić, napisać czy powiedzieć 'kocham' po południu.brakuje mi czułości, ale mimo tego nie potrafię być z nikim w chwili obecnej, chyba boje się znów zaangażować. / samowystarczalna
|