 |
|
To nie jest misja Martyna choć też zwiedzamy Meksyk
Prze-prze-prze-przejebanie się jeździ tędy
kiedyś śmiałem się z kumpli teraz sam się jąkam
skumaj! dziewiąte piętro i widoki po jointach
|
|
 |
|
Mieszam kokainę z whisky,
meskalinę, grzybki, lubię wydzielinę z cipki.
Chce w waginę wbić dziś Dave uroczy;
Ej pomocy! Flet się zmoczył.
|
|
 |
|
znów nadchodzą schody,brakuje mi sił..
|
|
 |
|
niszczymy się tym co nas dzieli.
|
|
 |
|
swoje nogi wplotę w Twoje i będzie tak,jakbyśmy byli jednym ciałem,pieszczotami i grzechem.zapomnę jak się oddycha i zrobię wszystko,co wymaga czasu,czułości i nocy. noce są coraz dłuższe,więc miałabym całkiem sporo czasu. nosem musnąć kość obojczyka i wiedzieć,że jedyne granice,to granice rąk.
|
|
 |
|
chcę poczuć ulgę,bo jest coraz ciężej.
|
|
 |
|
nigdy nie chciałam czuć bólu pękniętego serca.
|
|
 |
|
czy ktoś kiedyś parzył Ci kawę i wrzucił do niej zamiast kostki cukru szczyptę serca? czy ktoś kiedyś obudził Cię pocałunkiem w kark i ciepłym uściskiem? czy w Twoich dłoniach inne dłonie znajdywały spokój? czy ktoś kiedyś powiedział Ci, że przy Tobie się niczego nie boi? czy ktoś kiedyś był Tobie całym światem? czy ktoś mruczał Ci na dobranoc? czy ktoś był? czy ktoś jest?
czy to ja?
|
|
 |
|
Siedząc obok niej czułam taką silną więź. Dziękowałam Bogu za te wszystkie nasze odpały, łzy, rozmowy, a nawet za kłótnie. Bo je przetrwałyśmy. Rozumiemy się jak siostry. I niech tak zostanie.
|
|
 |
|
Najbardziej żałuje tych wszystkich grzechów, których nie zdążyłam z nim popełnić.
|
|
 |
|
A pisanie tutaj było największym dowodem Twojej miłości.
|
|
 |
|
''ktoś odejdzie w czerń nocy,zaczynasz go doceniać.''
|
|
|
|