 |
jeśli dziewczyna nadal cię kocha po tym jak złamałeś jej serce, to znaczy, że jest tą jedyną.
|
|
 |
- Wierzysz w miłość pierwszego wejrzenia? - Oczywiście! - To ile jeszcze razy mam Ci kurwa przejść przed nosem.?!
|
|
 |
kretynizm jest nieuleczalny, tak mi przykro . jesteś śmiertelnie chory .
|
|
 |
Odpuść sobie faceta, który leci na Twoje przyjaciółki. te przyjaciółki też sobie odpuść..
|
|
 |
~~... i że nie opuszczę Cię, aż do śmierci. - Grozisz czy obiecujesz. ?~~
|
|
 |
~~Świata nie da się zmienić, ale zawsze można zmienić siebie.~~
|
|
 |
~~Poudawajmy, że nic do Ciebie nie czuję.~~
|
|
 |
Bądź silna i się uśmiechaj. Oszukuj innych i zwódź siebie.
|
|
 |
Z tego ,, szczęścia '' to aż mi się skakać chce ... najlepiej z mostu lub pod pociąg . !
|
|
 |
Kiedy facet jest zazdrosny jest to w sumie słodkie. Ale kiedy kobieta jest zazdrosna zaczyna się III wojna światowa..
|
|
 |
Nie chciała patrzeć mu w oczy. Wróciła na kanapę i schowała głowę między kolanami. Słyszała zamykające się drzwi i powolne kroki zbliżające się w jej stronę. Nic nie mówił. Usiadł obok niej. - Czemu? - zapytał. - Nie wiem... - odpowiedziała. - Czym? - nie rezygnował. Podniosła głowę i wskazała zdrową ręką w stronę rozbitego lustra. Westchnął głęboko i odgarnął opadające włosy. Nastąpiła cisza. Odważyła się na niego spojrzeć. W jego oczach ujrzała ból. Ból i troskę. Nagle uniósł rękę i wziął ją pod brodę. Powoli zbliżył swoją twarz do jej ust. Nieśmiale ją pocałował. Cofnął się i spojrzał na wyraz jej twarzy. Odetchnęła głęboko i zbliżyła się do niego. Odwzajemniła pocałunek. Zatraciła się w tym co robi. Zaczął całować ją z taką pasją, że zapomniała gdzie się znajduje i jak ma na imię. Przeczesywał palcami jej włosy i gładził zarumienione policzki. Przerywając pocałunki, by zaczerpnąć oddech szeptał jej do ucha jak bardzo ją kocha. Nie miała nic przeciwko.
|
|
 |
Siedziała obok niego na kanapie z wyciągniętą dłonią, którą delikatnie opatrywał. Zapiął bandaż i spojrzał na nią. Słabo się uśmiechnęła. - Jeśli jeszcze raz to zrobisz, to znowu przyjdę i bez słów wyjaśnię ci jaki zły występek popełniłaś. - powiedział uśmiechając się. - Nie zmuszaj mnie. Nie chcę już tego robić. Najchętniej nie chciałabym mieć wogóle powodu by to robić. - odpowiedziała i spuściła wzrok. Pogładził jej dłoń, którą ciągle trzymał. Spojrzała na niego. - Mam pomysł. Dajemy pauzę. Jeśli nie wyjdzie puścimy od tego momentu i będzie jak dawniej, ok? - zapytał. - Zgoda. - powiedziała. Zbliżyła się do niego i pocałunkiem przypieczętowała warunek.
|
|
|
|